Ciekawe co koleś myślał podczas kiedy tak fikając widział nadlatującą pięść w jego stronę i nic nie mógł zrobić hahaha

Filmik jest "efektem" nasze wczorajszej rozmowy zapewne? Filmik mnie osobiście rozbawił do łez. Street czyli dla mnie kravka, a to oznacza efektywnie. Capo to jakiś rodzaj gimnastyki artystycznej czyli efektownie. Starcie tych stylów zawsze będzie krótkie i jak widać zabawne.

Tak, to efekt naszej rozmowy, bo szukałem czegoś, żeby Ci po kazać cóż to jest to Muay Thai i natknąłem się na ten filmik. hehehehe Jest świetny

A tak żeby nie offtopować to:

Gdzie jest krzyż !!!



I troszkę innych zdjęć:

http://humorvivien.blog.onet.pl/

Nie do końca, ten na filmiku z capo to był piz.da nie fajter Na Discovery było o sprawdzaniu siły, masy itp ciosu "tancerza" capoeiry, kickboxera i kogoś tam jeszcze. Kickboxer i ten jakiś drugi masę kopnięcia (nie wiem co to za parametr, ale był wyrażony w kg to pewnie jakiś nacisk) mieli około 200kg, a tancerz capoeiry, który zadał kopniaka opierając się na jednej ręce (lewa dłoń dotykała ziemi, ciało prostopadle do podłoża w powietrzu wyprowadzało kopniecie piszczelem-stopą) uzyskał 800kg.
Na symulacji komputerowej przeciwnik tak kopnięty klatkę piersiową miał połamane wszystkie żebra po jednej stronie i uszkodzone serce.

Eeeeee capoeira mnie jakoś nie przekonuje. A dlatego mnie nie przekonuje, bo te "piruety", które trzeba wykonać, żeby zadać cios są na pewno bardziej męczące, niż ciosy, które zadaje np. kickbokser, czy tam karateka. Szybciej idzie się zmęczyć. Najważniejsze dla mnie w sztuce walki jest jej przydatność na ulicy, gdzie nie ma czasu na robienie salt, czy półobrotów. Tam się liczy skuteczność.

Wiadomo, że liczy się skuteczność, dlatego krav maga i combat 56 stosuje się w wojsku.

Przejebane ma gość na którym pokazuje http://www.youtube.com/watch?v=kguEgf1IM7o

Combat 56 służy do zabijania tak naprawdę, dlatego nie uczą tego nigdzie.

Opowiadasz - w Krakowie są, a napewno jest jedna.

Ja słyszałem z 5 lat temu, że instruktorzy Combat 56 mają zabronione uczyć cywili, może teraz się to zmieniło... Może uczą tego tak samo jak krav magi - tylko wystarczającej samoobrony.

Instruktor nie pokazuje niczego nowego, czego bym wcześniej nie znał, a nawet kilka technik pierdzieli aż śmiech się zbiera... nie dopracowane są, zbyt naciągane.

PS: Ja dostawałem na treningach bardziej niż ten chłopaczyna na filmiku - ten jest laitowo traktowany - zero tempa, zero prawdziwego kontaktu - pokazówka na YT.

Słoniu chyba o tym mowa. - http://www.youtube.com/watch?v=hVxDPNsV ... r_embedded

219km/h... hmmm....

Co mi po sile 800 kg jak stoję na jednej ręce z rozkraczonymi nogami? Dostaję kopa o sile 200 kg w ryj albo z łokcia w jaja.
Capo jest fajne do cyrku, niech dzieci popatrzą albo do TV. Jest widowiskowe.

Te "piruety" są po to by rozpędzić ciało i zadać dynamiczny i mocny cios.

Tyle że dobry fighter raczej nie da tyle miejsca żeby mógł se popiruetować


Kops w jaja i capo ma swoje 'wiatraki'

No nie gadaj ?!?! Poważnie ? Domyślam się pmka, po co oni tak tańczą, ale niestety zużywają przy tym więcej energii, a co za tym idzie, bardziej się męczą, więc to w praktyce się na wiele nie przydaję. Chyba,, że ktoś ma zajebistą kondycję. Ale taką kondycję trzeba ćwiczyć latami. A i tak treningi innych sztuk walk są równie mordercze i też kondychę nieźle wyrabiają, także podejrzewam, że taki co ćwiczy np. boks tajski, czy krav mage dłużej wytrzyma niż ten co capoeire.

To fakt, osobiście też wolę bardziej "męskie" sztuki walki. Kumpel chodził kiedyś na Muay Thai i po 3 latach kiedyś mieliśmy małego streeta. Było nas 4, ich chyba z 7. No i jakbyście widzieli jak ten kumpel po Muay Thai gości miażdżył i nie wiele dla nas zostawiał Dawno, dawno temu myślałem też żeby się zapisać w KRK na krav mage ale się okazało, że tam nabory były tylko we wrześniu i większość ludzi, którzy się zapisywali jakiś sztuki walki już trenowali i jakoś nie udało się zrealizować tego planu.