Ja tak z minutkę trzymam na ssaniu na 2-3 tys obr, potem spokojna jazda przez pare kilometrów




EDIT: moje pytanko: można posmarować łańcuch starym olejem z svki? Bo mi się "chain lube" skończył, ale za to mam dużo starego oleju...

Help help - do poluzowania tylnego napinacza musiałem odkręcić lewy set - nie pamiętam gdzie była zamocowana sprężynka od światła stopu - już kombinuje na wszystkie sposoby i pasuje tylko jeden - tak, że łączą się z tą druga sprężyna - ale wtedy śię świeci bez naciskania czyli to za nisko - wyżej nie ma gdzie tego podczepić - pamiętacie jak tam jest?

Jutro podeślę Ci fotkę, bo mojemu psu coś odjebało i chce mnie pogryźć, nie mogę dostać się do motocykla.

hehehe

Ja też mam pytanie - jak i w jakim preparacie wyprać wyściółkę w kasku?

Pewnie w proszku do prania - wszędzie czytałem, że najlepiej wyjąc gąbki włożyć do worka z kasku i wrzucić normalnie do pralki - więc pewnie w proszku Ale płyny do płukania nie wiem czy bym się odważył dodać.

Polecam żel zamiast proszku, ewentualnie płatki mydlane, proch się ujowo wypłukuje. Przy płukaniu do chłodnej wody dodaj troszkę octu, eliminuje wszelkie zapachy i lekko zmiękcza.

Ale śmierdzi octem....

I potem śmierdzieć octem na wieczornym spocie na miejskim rynku

Dwa dni temu prałem w zwykłym płynie do tkanin delikatnych...
Z tego co teraz patrzę był to jakiś Kłębuszek z lidla czy cuś
Ładnie wyprane i pachnie do tej pory.

Dzięki, czyli normalnie wrzucę do pralki i poszukam jakiegoś żelu lub płynu do prania? Z octem nie będę raczej eksperymentował, bo to trochę zaiwania...

Raczej bym odpuścił, bo będziesz miał pół motocykla w oleju. Olej silnikowy jest za rzadki, jak już to jakiś przekładniowy, np. hipol 80W90, ale też z umiarem. Spytaj Notturno, jak wygląda SV, gdy się przedobrzy z olejem na łańcuchu

Coś jest z tymi kaskami ostatnio, też właśnie swój miałem prać i się zastanawiałem w czym najlepiej

Czy górna pólka od bandita 600n pasuje do sv650 s???? Z góry dzięki.

Kurde gdzie w serwisówce jest jak skręcić wysprzęglik? Bo w jednej pozycji jest za luźno a odwrócony o 180 stopni powoduje, że nawet nie zakręcę śrubki.

Ja wylewam troszkę na gąbkę, zaciskam ją na łańcuchu... obracam koło (jak masz stojak) i się smaruje . Tym sposobem nigdy nie przedobrzyłem i nic nie chlapało, tylko naprawdę niewiele tego oleju potrzeba.

Spokojna Twoja rozczochrana , przecież nie pół butelki ale tak ze dwie nakrętki na 3l wody do płukania. Nic nie wali octem a ocet ogólnie neutralizuje zapach.
Razor, nie bądź taki leniwy i ręczne pranko a nie tylko do pralki i do pralki

Związane to pewnie jest z temperaturami, które powodują że jak ściągamy kaski to wyglądamy jakbyśmy z wody wyskoczyli Gdzieś ten pot musi wsiąkać

W kominiarę

Czym tą gąbkę fibat zaciskasz? Ręką?

Jeżeli tak to ktoś na forum ma podpis.... "żebyś nie musiał tyłka wycierać łokciem"

Aż strach mnie bierze, jak czytam takie rzeczy. Już nie pamiętam, czy to na tym forum, czy innym - był gość, który w ten sposób stracił paluchy

Jak będziesz trzymał od góry (nad zębatką) to nie ma jak wciągnąć paluchów. Zawsze można obracać koło ręką, w sumie rzeczywiście bezpieczniej.
Post edytowany, bo faktycznie, ktoś może złapać łańcuch na dole i nieszczęście gotowe, dobrze że tu wszyscy czujni

Kerwa uciąłem sobie palucha!