W Toruniu do kosza idą wszystkie motocyklowe, kumpela tym się zajmuje to czasami się śmieje że ma moje fotki na o2o

Fotki od przodu lądują z automatu w koszu. Tylne niestety przychodzą, Toruń najwyraźniej jest wyjątkiem

...bo u nas od tyłu nie robią.

Wczoraj na cargo (05.08.2010) znowu trzepali motocyklistów. Był ktoś od nas albo co gorsze kogoś namierzyli?

A to spoko, jak w Toruniu robią tylko od przodu i wyrzucają takie zdjęcia do kosza, to chyba martwić się nie muszę A w sumie nie chce mi się wyjaśniać, że to nie ja jechałem.

Traska do Gdyni zaowocowała 1000pln i 20punktow

Istnieje jakaś możliwość redukcji punktów?

O kur**, to Cię upolowali Póki co jest jeszcze na starych zasadach, czyli idziesz na kurs ileś tam godzin w ośrodku egzaminacyjnym chyba i masz redukcje 6 pkt. Niech mnie ktoś poprawi jak się mylę.

20pkt i 1000pln?? No to chyba Musiałeś wyprzedzać na przejściu dla pieszych i przekulać się na czerwonym...

Albo trafić na dwa fotoradary - nie napisał, że to za jedno wykroczenie.

To za fotoradar można dostać 10pkt ?? Ja kiedyś autem dość mocno przekroczyłem i zapłaciłem 100zł+4pkt
Chyba pora sobie odświeżyć taryfikator... W takim razie powodzenia na kursie redukcji punktów.

Lol... nie tey, fotoradar zagina czasoprzestrzeń i metafizyczne postrzeganie prędkości..
dlatego tam 50 to 5 a 100 to 10

Ja dzisiaj w dwóch miejscach sprawdzałem czy są fotoradady w budkach (bo zawsze tam zwalniam ale jak ich tam nie ma to po co? ), oczywiście podjeżdżałem żeby cykneło z przodu - przed pierwszym miałem 150km/h na 50 km/h dozwolone, przed drugim 180-190km/h na 40km/h dozwolone. Budki były puste

EDIT: Ruch był prawie zerowy, peryferia miasta, więc spokojnie można było poszaleć.

O ile jestem na bieżąco z przepisami, to są "szkolenia" w WORDach i jednorazowo na takim szkoleniu możesz cofnąć sobie 6 punktów. I z tego co pamiętam, to można iść na takie szkolenie raz na pół roku chyba? Jak się mylę, to niech mnie ktoś poprawi

Napiszesz dokładniej, w jaki sposób uzbierałeś taki wynik?

W piątek, późnym wieczorem wracałem z Berlina "jedynką" na Kostrzyn - lało jak diabli i w pewnym momencie monotonie jazdy przerwał flesz Na 70-siątce miałem sto parę...(przecież nie patrzyłem na licznik, tylko na drogę ) w tym przypadku jestem jednak spokojny - przecież po dziadku z wermachtu nie dojdą do mnie

Wyprzedzanie na zakręcie przy linii ciąglej i zakazie wyprzedzania x2.

A Miśki w nieoznakowanym za mną jechały i kręciły.

Czas zapisać się na kurs. Szykuje się baaardzo spokojny powrót do domu:]

Gdańsk. Górny odcinek ul. Słowackiego. Super winkle z góry lub pod górę, po dwa pasy w każdą stronę. Jadąc od góry stoi fotoradar. Nad nim wielka konstrukcja z wyświetlaczem Twojej prędkości i napisem 'UWAGA ZWOLNIJ!!!' jeśli jedziesz ponad 70 Gęstnieje tam ruch zawsze bo puszkarze boją się fotoradaru cykającego z przodu, no logiczne. Chcielibyście widzieć ich miny jak mknę miedzy nimi a na wielkim wyświetlaczu np. 150 na czerwono i 'UWAGA ZWOLNIJ' I czasem flesz ale raz na miesiąc może skrzynka jest załadowana

Takie tablice informujące ile jedziesz, są też u mnie w okolicy, ale to same tablice, bez fotoradaru. Utarło się już, że służą do sprawdzania, jakie kto ma przyspieszenie

Hahaha jak na wyścigach na ćwierć mili

Miałem dość ciekawą sytuację z miśkami. Leciałem sobie jakieś niecałe 70km/h dwupasmówką z górki i przede mną skrzyżowanie z podwójnymi światłami (coś ala rondo). Nagle zapaliło się pomarańczowe światło - oceniłem prędkość, odległość i to że z górki, więc postanowiłem wjechać. Za światłami zapaliło się drugie pomarańczowe, więc z automatu uznałem, że nie staję bo znowu trzeba było by ostro hamować. Nic takiego niezwykłego by w tym nie było, gdyby nie radiowóz drogówki zaraz za skrzyżowaniem na chodniku, co to takich mnie wyłapywał... Kątem oka ich zobaczyłem i po błyskawicznej kalkulacji postanowiłem dodać gazu w łuku za skrzyżowaniem i szybko odbić w osiedle na prawo jeżeli wbiję się na zielonym. Policjanci szybko wrzucili koguty i za mną. Zrobiłem szybki myk z lewego pasa na prawy do skrętu ale zgodnie z przepisami i w to osiedle. Panowie niestety nie przewidzieli takiej sytuacji i nie zdążyli skręcić za mną . Na osiedlu szybka zmiana kierunku jazdy, żeby nie objechali mnie w koło i długa w całkiem inną stronę. Nie sądzę, żeby mnie nagrali na skrzyżowaniu a jadąc za mną byli dość daleko i nie złamałem już żadnego przepisu, więc nie powinno mi nic przyjść do domu. Nawet jakby włączyli radar to ja po wyjściu z łuku zredukowałem, żeby zmienić pasy i 70km/h na pewno nie przekroczyłem, a że nie wyprzedzili mnie z lizakiem, to skąd mogłem wiedzieć, że za mną jadą
Niestety jak mnie spotkają drugi raz na mieście to kontrola murowana ...

A od kiedy to na pomarańczowym przejechać nie wolno??

Oceniłeś, że gwałtowne hamowanie byłoby większym zagrożeniem w ruchu, niż myknięcie na żółtym i tyle...