Uuuuuu nic przyjemnego kostek ale co zrobisz życie. Dobrze, że Tobie nic się nie stało ale Megane ma 5 gwiazdek w testach zderzeniowych więc pewnie pomogło. Pociesze Cię ja swoją Megane też rozwaliłem dachowałem nią i co dobre to 8 poduszek nie wypaliło. Dziś we Wrocławiu był pierwszy wypadek jaki widziałem z udziałem motocyklisty, a raczej skuterzysty. Wjechał na światłach w dupę Punto. Nieszczęścia chodzą po ludziach, a nie po lesie. Trzeba uważać bo sezon rusza.

Przed chwilą dowiedziałem się od znajomego chirurga, że ten chłopak od Gixa z obwodnicy jest w ciężkim stanie. Na tą chwilę paraliż lewej strony, kilka złamań.... Ogólnie nieciekawie. Także ludziska uważać na siebie !!

lcd: Szkoda ci "ich" ? Tzn kogo? Kolesi, którzy robią prawko i wbijają się od razu swoim "lytrem" w auto/drzewo/słup* (niepotrzebne skreślić?)
IMHO -baaardzo dobry przepis. Na własnej skórze odczuwam, że ta "bariera wieku" ma jednak więcej plusów niż minusów... Kiedyś liczyło się żeby "odwinąć" i "objechać"... Im więcej wiosen tym bardziej uczę się odczuwać przyjemność z jazdy a nie z wyścigów na drogach publicznych.

A ja uważam, że wprowadzenie tego przepisu zmieni tyle, że będzie po prostu więcej "dzieciaków" jeżdżących na lytrach czy nawet 600-tkach BEZ odpowiedniej kategorii prawka... Obym się myliła...

Gorzej niż jest teraz, to na pewno nie będzie. Moim zdaniem przeciętny 18 latek na Gixie z prawem jazdy czy bez, stanowi takie samo zagrożenie. Na kursie na prawko prawie nikt nie uczy techniki jazdy, tylko techniki zdania egzaminu. Ale jak raz czy drugi ktoś zapłaci mandat za brak prawka, albo przy byle stłuczce okaże się, że ubezpieczyciel nie chce pokryć kosztów, bo kierowca nie miał uprawnień, to szybciutko taki klient się przesiądzie z powrotem na coś słabszego...

Ostatnio pewien 18-to latek powiedział, że SV jest do dupy bo nie leci ponad 250 a Suzuki jego kolegi leci a kosztowalo 2x mniej a to że jest stare i po wypadku to nic, więc chyba trzebaby tez mentalność zmienić Nie chce ogólniać ale myślę, że takich opini jest dużo więcej

Po prostu właśnie chodzi mi o to, że zmiana przepisu raczej nie doda niektórym oleju w głowie... Ale sam przepis jest bardzo dobry i popieram. Oby realizacja takich postanowień prawnych też się u nas poprawiła...

Wystarczy parę razy wieczorem wysłać radiowóz w miejsca, gdzie zbierają się "młodzi gniewni" i po problemie...

Co do mentalności, to też niedawno usłyszałem od jakiegoś smarkacza jeżdżącego gixem, że kompletnie nie rozumie jak ludzie mogą jeździć na twinach (to było odnośnie sv650 i tdm 900)

Heh, mam taką koleżankę - blacharę kompletną. Powiedziała, że pierwszy poważny motocykl jaki sobie kupi to będzie GSX-R 750 bo... podoba jej się jego malowanie. Teraz jeździ GS500F, który wielkością owiewki przypomina przedwojenną szafę i ledwo daje sobie z nim radę. Za to mój motocykl określiła tak, że nie ma tego wycia do odcięcia, tylko jakoś dziwnie głośno chodzi, bulgocze, i to już nie jest "sexy". Śmiech na sali - niezłe z niej pudło

dawaj foty!

Kwestia gustu ale wydaje sie ze niektorzy przedkladaja wyglad nad walory uzytkowe i feeling...

Przecież trzeba się lansować. Moto o pojemności mniejszej niz 1000ccm to -10 do respektu. U mnie też jest jeden typ, najpierw kupił sobie kawe ZX-7R (jakiś staroć) bo mniej niż 100KM to wiocha. Przejechał na nim może 3kkm z jedną poważną glebą i teraz kupił sobie ZX10 2004... bo mu mocy było mało.... ręce opadają.

Mam lepszego - ze skuterka się przesiadł na R6... No comment....

Snow, nie wiem właściwie... Jakiś tam 0.0015% rozsądnych osiemnastolatków jednak istnieje... To Ci z pasją i z rozwiniętym prawidłowo mózgiem. Ale popieram, mimo wszystko. Doskonale. Dokładnie i nieodwołalnie niechaj te przepisy wejdą w życie, a życie niektórych młodych ludzi da się uratować.

Co do pojemności... Pisałem już kiedyś na forum, że mnie ziomki z okolicy wydrwili, że jeżdżę SV, bo 73KM? Pffff, fuj. I co to w ogóle jest za pojemność? 125cm3? Hm, ale ja przynajmniej wstydu rodzinie nie przynoszę swoją jazdą i nie popisuję się przed szesnastolatkami "na dzielni"... No i chyba mam tą przewagę ;)

U mnie wioskę obok też jest cwaniak przesiadł się z Aprilii R50 na Sv 1000 S pojeździł może tydzień i przestawił dwa znaki na zakręcie. Teraz nie przekracza 90km/h opona na środku łysa po bokach new. Kwadratowa dosłownie.

Takich kozaków to sporo ta ziemia nosi....... Niestety u mnie co raz więcej smyków kupuje R1 na pierwsze moto, a potem wysłuchuje na wsi jak to ja nie szaleje. Eh... czy kiedyś zmieni się ludzka mentalność ?

To ja wygrałem Znajomy kupił sobie gixera 600 na pierwsze moto - pierwsze w sensie nie miał nawet skuterka, nawet prawka nie ma po prostu w pewnym momencie uznał, że fajnie byłoby miec motor, chciał R6 ale była za mała - pierwsza gleba na pierwszym zakrecie - potem jeszcze jedna - obie niegroźne - i jak narazie nic mu nie jest ale chyba nie szaleje za bardzo - nie wiem dokładnie.

Jeszcze niedawno było tak że większość motocyklistów odziedziczało swoje hobby po rodzicach i od małego się uczyło więc takie osoby pojęcie i rozum miały wtłaczane. Teraz wystarczy mieć parę tysi w kieszeni i każdy zgrywa takiego hojraka "cio to nie on".

Nie ma zasady kto ginie pierwszy... czy doświadczony rider czy świerzak.
Niech ktoś wyobrazi sobie taka sytuacje... słoneczny dzień... jedziesz kolo 200km/h i przed zakrętem kichasz tak ,ze aż mordy nie rozwali... i budzisz się na polu ziemniaków bez butów

I tak właśnie miałem! i raczej doświadczonym jestem motocyklista ;) każdy ma jakieś przeznaczenie...

To mojemu koledze się wymsknęło:)? hehe