Prawdopodobnie najlepsze na świecie forum Suzuki SV 650 / SV 1000 ;)
[Arwo] Wypadek - SV miedziana rozbita
Autor |
Wiadomość |
szydello
SV Rider
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 08:01 Posty: 712 Lokalizacja: W-wa Imielin, Międzyborów
Płeć: mężczyzna
Moto: 636 '03
|
Re: [Arwo] Wypadek - SV miedziana rozbita
Ładne zdjęcia tego Roentgena masz
_________________ była n k4
|
29 sie 2010, o 15:58 |
|
|
arwo
SV Rider
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 23:25 Posty: 320 Lokalizacja: Lublin
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650S 2003
|
Re: [Arwo] Wypadek - SV miedziana rozbita
Cze Jest spoko Rehabilitację barku teraz przechodzę. Czyli odginanie ręki w różne strony (rozciąganie) i lekkie ćwiczenia siłowe dla mięśni. Dwa palce prawej ręki już się na tyle zrosły, że siatki z zakupami noszę, ale bez przesady Mam jeszcze gips, ale ściągają go za 2 tygodnie. Teraz tylko myślę, aby bark dobrze ćwiczyć, aby nie było "nawykowego wypadania barku", bo to by była sieka. Jestem dobrej myśli. Piszę już sprawnie dwiema rękami. Do zobaczenia na wiosnę na dwóch kółkach 3majcie się!
_________________ GG: 3324047 arek@krakiewicz.pl SV 650S '03 Miedziana (Cooper) Więcej o mnie... Sklep nurkowy
|
29 sie 2010, o 18:41 |
|
|
KID
SV Rider
Dołączył(a): 25 lut 2010, o 09:07 Posty: 689 Lokalizacja: Kielce
Płeć: mężczyzna
Moto: Z1000 '10
|
Re: [Arwo] Wypadek - SV miedziana rozbita
Dobrze, że wszystko idzie w dobrą stronę Trzymaj się zdrowo - na wiosnę liczę że w końcu się wybiorę do Was na tor i będę miał z kim pośmigać
_________________ SV650S -> Z1000 '10
|
29 sie 2010, o 19:59 |
|
|
szlosu
SV Rider
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 21:34 Posty: 322 Lokalizacja: kraków-skawina
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650=>KTM 690
|
Re: [Arwo] Wypadek - SV miedziana rozbita
W ramach pocieszenia i bratania się w biedzie - dla mnie też sezon chyba się zakończył. Co do obrażeń mocno poobijany bark z uszkodzeniem ścięgien i ogólne potłuczenia oraz zadrapania (miałem krótkie rękawiczki i przy szorowaniu asfaltu delikatne podwinięcie rękawów kurtki spowodowało szybki piling kostek nadgarstka) . Co do prawego barku, zerwany zewnętrzny ochraniacz na szczęście wewnętrzny został na miejscu bo pewnie skończyło by się jak u ciebie. Również materiał kurtki od kołnierzyka do barku przepalony na skutek tarcia łącznie z t-shirtem i na końcu przytarty bark - jeszcze kilka metrów szlifa i barku nie miałbym chyba do połowy. Teraz potrafię zrozumieć męki które przechodzisz, (prawa ręka była unieruchomiona i najprostsze czynności stały się koszmarem, choćby wstanie z łóżka lub podtarcie się lewą rękom tak czy siak przesrane). Teraz jestem w trakcie rehabilitacji a moto już złożone czeka jak wierny szczeniak na kolejne zabawy ze swym panem. Serdeczne pozdrowienia oraz jak najszybszego powrotu do zdrowia.
|
2 wrz 2010, o 16:45 |
|
|
arwo
SV Rider
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 23:25 Posty: 320 Lokalizacja: Lublin
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650S 2003
|
Re: [Arwo] Wypadek - SV miedziana rozbita
Hehe, tak! Sranie jest przejebane jak masz prawą rękę w gipsie Pochwal się jeszcze jak się wyłożyłeś. Z barkiem nie olewaj sprawy, tylko idź do jakiegoś dobrego prywatnego rehabilitanta i niech Ci powie, co Cię z nim czeka. Wszystko po to, abyś nie miał nawykowego wypadania barku. Bo po tym tylko operacja, lub do końca życia ramię będzie wypadać ze stawu Torebka stawowa także mogła się rozciągnąć razem ze ścięgnami. Także życzę powrotu do zdrowia meen!
_________________ GG: 3324047 arek@krakiewicz.pl SV 650S '03 Miedziana (Cooper) Więcej o mnie... Sklep nurkowy
|
2 wrz 2010, o 16:49 |
|
|
szlosu
SV Rider
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 21:34 Posty: 322 Lokalizacja: kraków-skawina
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650=>KTM 690
|
Re: [Arwo] Wypadek - SV miedziana rozbita
Hmm. Podobnie jak u ciebie uśpiłem czujność Po nawinięciu 360 km po pięknych zakątkach małopolski i zahaczeniu o kilka miejsc z fajnymi winklami(nareszcie zamknąłem oponki) przyszedł czas na powrót. W drodze powrotnej wjechałem na obwodnice krakowa przed wieliczką i przykleiłem się do nieźle pomykającego audi (wycisnąłem wszystko ze sprzętu 226) i przy prędkości powyżej 200 przejechaliśmy ok 20 km i nadszedł czas rozstania i odbiłem na zjazd (ślimak-ciasne, zacieśniające się lekko pełne 180stopni). Zjazd ten znam bardzo dobrze (przejechany setki razy, 2km od domu, miejsce poprawiające humor przy powrotach). I tu pojawia się problem - zjeżdżam na zjazd małe do-hamowanie zbijam bieg i składam się jak rossi a dalej to już poszło błyskawicznie, za duża prędkość wynosi mnie w mega szybkim tempie mijając oś jezdni wiedziałem że jest za szybko i tym torem za moment rozp#ole się o barierki, błyskawiczne od-prostowanie awaryjne hamowanie i ponowne złożenie. Zabrakło niewiele. Przy zewnętrznej krawędzi przy dużym złożeniu uślizg przedniego koła na syfie który pojawił się zapewne po nocnej burzy. Uśpiona czujność -po szybkiej analizie wszystko staje się jasne 1. po przejechaniu dłuższego odcinka z wysoką prędkością straciłem poczucie prędkości i do-hamowanie było za słabe (brak kontroli prędkościomierza przed złożeniem) 2. rozluźnienie mózgowia (przecież już jestem "prawie" w domu trasę znam jak własną kieszeń) co w konsekwencji zaowocowało zignorowaniem dość istotnego faktu iż warunki na drodze zmieniają się bardzo szybko (choćby po nocnej burzy) Najgorsze w takich sytuacjach jest to że pretensje można mieć wyłącznie do siebie . Analizując całą sytuację i przerabiając kilka wariantów co by było gdyby , postaram się zapamiętać całość jako bolesną lekcję a wszystkich proszę o zapamiętanie takich sytuacji jak Nasze, by takich tematów było jak najmniej - lepiej uczyć się na błędach innych
Ostatnio edytowano 3 wrz 2010, o 22:36 przez szlosu, łącznie edytowano 3 razy
|
2 wrz 2010, o 21:02 |
|
|
kacperski
Mister Apollo
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 07:16 Posty: 5365 Lokalizacja: WGM
Płeć: mężczyzna
Moto: Z1000
|
Re: [Arwo] Wypadek - SV miedziana rozbita
au au au au au, aż mnie zaczynają różne części ciała boleć Zbierajcie się do kupy.
_________________ SV 650S - Błękitny Ogórek -> Z1000 - Ognista pomarańcza
|
2 wrz 2010, o 21:26 |
|
|
Słoniu
SV Rider
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 17:30 Posty: 5353 Lokalizacja: Legionowo
Płeć: mężczyzna
Moto: H2 / RSV4 Factory
|
Re: [Arwo] Wypadek - SV miedziana rozbita
Szlosu kuruj się szybko i migiem w siodło A co do srania to ja mając w prawej dłoni druty stałem się alfą i omegą w podcieraniu dupy - nauczyłem się lewą.
|
3 wrz 2010, o 00:07 |
|
|
pink25
SV Rider
Dołączył(a): 22 kwi 2010, o 15:22 Posty: 707 Lokalizacja: Warszawa
Płeć: mężczyzna
Moto: SV 1000 N 2005
|
Re: [Arwo] Wypadek - SV miedziana rozbita
| | | | arwo napisał(a): Hehe, tak! Sranie jest przejebane jak masz prawą rękę w gipsie Pochwal się jeszcze jak się wyłożyłeś. Z barkiem nie olewaj sprawy, tylko idź do jakiegoś dobrego prywatnego rehabilitanta i niech Ci powie, co Cię z nim czeka. Wszystko po to, abyś nie miał nawykowego wypadania barku. Bo po tym tylko operacja, lub do końca życia ramię będzie wypadać ze stawu Torebka stawowa także mogła się rozciągnąć razem ze ścięgnami. Także życzę powrotu do zdrowia meen! | | | | |
Jakieś 17 lat temu jak startowałem na moto (miałem już jakieś 80 km/h) piesek wypadł mi na drogę. Pamiętam tylko jak dobiega do mojego przedniego koła z boku. Potem ostre szarpniecie, obrót w pionie, potem kilka w poziomie razem z moto. Pamiętam do dziś jak widzę raz jeden wysoki chodnik a raz drugi i obok mnie z motorem sypią się szkła z lamp. Moment zatrzymania, cisza, spokój, generalnie błogo mi i dobrze. Leżąc na ziemi splątany motocyklem patrzę po swoich bokach... o ku*wa nie mam rąk, urwało mi ręce!!!! Co ja powiem mamie....????? .... spoko ręce się znalazły... ...tylko na plecach zaplątane były gdzieś w ramę moto. Strasznie mną zaplatało z moto, aż dziwne. Kurtka skórzana ostro się zdarła. Kasku chłopak zapomniał z domu zabrać..., ale o dziwo nigdzie głowa nie uderzyłem. Odruchowo przykurczałem się. Niestety wszystkie kończyły rozebrało lub ostro zdarło. Pies skonał, zebrał się tłum. Kolega szybko podjechał samochodem i mnie do niego wrzucił. Motocykla nawet nie zabierałem. Były już z niego zwłoki, pogięty, silnik zablokowany. Już go więcej nie oglądałem. Sprzedany za grosze. O dziwo nic sobie nie złamałem tylko ostro poobijałem i przytarłem. Ramię - stwierdzono ostre zapalenie ścięgna mięśnia dwugłowego. Niby nic się złego nie działo. Na rehabilitacje jeździłem motocyklem, już nowym . 2 tygodnie naświetleń światełkiem, jakieś prądy, tyle. Lekarze stwierdzili, że zdrowym. Najgorsze przyszło później i ostro trwało gdzieś przez 10 lat! Ciągle mi tą rękę blokowało! Nawet we śnie. Ciągle pamiętam rankiem jak spadam z łózka i w bólu proszę kolegów w pokoju akademickim aby mnie dobili lub mi tą rękę wyrwali bo już nie wytrzymam tego bólu... 0 tenisa, praktycznie 0 moto, 0 machania w ogóle tą ręką bo może zablokować... Teraz żyje już normalnie i nawet lekko pogrywam w jakieś sporty ale ciągle uważam. Także niby pierdoła była a uwaliła mnie na praktycznie całe życie... Uważajcie i leczcie wszystko do końca!
_________________ Pozdrawiam Pink SV 1000 N, 2005 r. srebrna, szybka GIVI, kufer GIVI
|
3 wrz 2010, o 12:02 |
|
|
Montana
SV Rider
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 09:47 Posty: 2660 Lokalizacja: Bjaczystok
Płeć: kobieta
Moto: Trufel 675
|
Re: [Arwo] Wypadek - SV miedziana rozbita
Do jasnej anielki... Ludziska jak w takim tempie będziecie się wykładać to do końca sezonu połowa forum będzie się rehabilitować Uwagi i ostrożności, lepiej żebyśmy się wszyscy w takim samym składzie jeszcze nie raz spotkali I zdrowia dla obitych!
_________________ Suzuki SV 650s 2006 -> Honda VTR 1000 SP1 2001 -> Triumph Street Triple 675 2012
|
3 wrz 2010, o 13:36 |
|
|
arwo
SV Rider
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 23:25 Posty: 320 Lokalizacja: Lublin
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650S 2003
|
Re: [Arwo] Wypadek - SV miedziana rozbita
Załóżmy zrzeszenie forumowiczy SV rehabilitujących się. Z miejsca będziemy straszyć nowych członków "Paaaanie, ale ta SV zapier*ala... Straszny motong" Dobra koniec śmiechu, bo kurna mogło być ze mną gorzej. Do piaskownicy nie chce wracać.
_________________ GG: 3324047 arek@krakiewicz.pl SV 650S '03 Miedziana (Cooper) Więcej o mnie... Sklep nurkowy
|
3 wrz 2010, o 13:39 |
|
|
Tomek
SV Rider
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 07:59 Posty: 456 Lokalizacja: SB
Płeć: mężczyzna
|
Re: [Arwo] Wypadek - SV miedziana rozbita
Myślę, że przynajmniej drugie tyle forumowiczów nie przyznało się do gleby/szlifa/poważniejszego wypadku. Ze wstydu, bądź innego powodu. Zdrowiejcie chłopaki.
_________________ Pozdrawiam!
|
3 wrz 2010, o 13:52 |
|
|
Słoniu
SV Rider
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 17:30 Posty: 5353 Lokalizacja: Legionowo
Płeć: mężczyzna
Moto: H2 / RSV4 Factory
|
Re: [Arwo] Wypadek - SV miedziana rozbita
Inny powód: problem z późniejszą sprzedażą motocykla
|
3 wrz 2010, o 16:02 |
|
|
arwo
SV Rider
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 23:25 Posty: 320 Lokalizacja: Lublin
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650S 2003
|
Re: [Arwo] Wypadek - SV miedziana rozbita
Dokładnie, dlatego swojej nie będę sprzedawał! hehe
_________________ GG: 3324047 arek@krakiewicz.pl SV 650S '03 Miedziana (Cooper) Więcej o mnie... Sklep nurkowy
|
3 wrz 2010, o 18:16 |
|
|
Dono
SV Rider
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 09:59 Posty: 3102 Lokalizacja: Warta, łódzkie
Płeć: mężczyzna
Moto: różne
|
Re: [Arwo] Wypadek - SV miedziana rozbita
Też mi się wyjechało do rowu, na szczęście niegroźnie. Nie chwaliłem się bo nie ma czym, zresztą Montana zrobiła to za mnie
|
3 wrz 2010, o 18:33 |
|
|
Tomek
SV Rider
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 07:59 Posty: 456 Lokalizacja: SB
Płeć: mężczyzna
|
Re: [Arwo] Wypadek - SV miedziana rozbita
Nie chciałem być taki bezpośredni. Ja nie kryłem się z przygodami. Nie jestem typem oszusta, nie będę nikomu wciskać kitu, że sprzęt jest bezwypadkowy skoro i glebę i szlifa na nim zaliczyłem. Jestem w tej szczęśliwej sytuacji, że nie planuję pozbywać się SVki, więc utrata wartości ani mnie parzy ani mnie ziębi. Przykro mi tylko, że motocykl wygląda tak jak wygląda.
_________________ Pozdrawiam!
|
3 wrz 2010, o 19:14 |
|
|
kacperski
Mister Apollo
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 07:16 Posty: 5365 Lokalizacja: WGM
Płeć: mężczyzna
Moto: Z1000
|
Re: [Arwo] Wypadek - SV miedziana rozbita
Który to się niedawno tak pultał o zniesławienie?
_________________ SV 650S - Błękitny Ogórek -> Z1000 - Ognista pomarańcza
|
3 wrz 2010, o 20:30 |
|
|
Tomek
SV Rider
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 07:59 Posty: 456 Lokalizacja: SB
Płeć: mężczyzna
|
Re: [Arwo] Wypadek - SV miedziana rozbita
A co ma piernik do wiatraka?
_________________ Pozdrawiam!
|
4 wrz 2010, o 07:05 |
|
|
Dono
SV Rider
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 09:59 Posty: 3102 Lokalizacja: Warta, łódzkie
Płeć: mężczyzna
Moto: różne
|
Re: [Arwo] Wypadek - SV miedziana rozbita
Tyle samo liter
|
4 wrz 2010, o 07:08 |
|
|
mr0zd
SV Rider
Dołączył(a): 19 cze 2010, o 20:08 Posty: 922
Płeć: mężczyzna
|
Re: [Arwo] Wypadek - SV miedziana rozbita
Wiatrak można rozpierniczyć ale piernika nie można rozwiatraczyć
_________________
http://bikepics.com/members/mr0zd/03zx6r/ <-Zielony
|
4 wrz 2010, o 11:02 |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 1 gość |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|