I jeszcze długość tej sprężyny, nie mam tutaj dostępu do serwisówki.

Serwisówka podaje tylko minimalną długość sprężyny:



Średnica zewnętrzna sprężyny to pewnie ok 38mm +/- 1mm




No i odezwałem się do Wilbersa, odpisali, że ich sprężyny do SV mają charakterystykę nieliniową w zakresie 8 do 11N/mm. Także charakterystykę już znam, teraz przydał by się ktoś kto by zrobił dokładne pomiary sprężyn, choć może okazać się to zbędne.

Dono, ja wiem, że Polak potrafi, tylko nie wolno zapominać o bezpieczeństwie w tych oszczędnościach. W tych "drogich" firmowych sprężynach, są zawarte koszty badań zmęczeniowych, produkowanych w tysiącach szt. sprężyn. Przy produkcji jednostkowej, nikt nie bada produktu. A jak pęknie któraś (nie życzę), przy hamowaniu, zacznie dobijać i kierownica bić po rękach? Na naszych drogach, sprężyny łatwo nie mają, więc przemyśl...

Bez przesady. Nie mam zamiaru robić tego u siebie w garażu czy u pana Wiesia. Dobry zakład też musi spełniać pewne normy, posiada certyfikaty etc. W tych "drogich" firmowych sprężynach zawarty też jest marketing, no i marża sklepów. Po dwóch mailach Wilbers.pl zszedł z ceną na 330zł za komplet przy zamówieniu 10 sztuk. Był podobny temat omawiany przy klockach. Zresztą, używane opony to też ponoć śmierć, a luzie jeżdżą i chwalą. Nikogo zresztą nie namawiam, jak mi pęknie sprężyna, skrzywi się czy przestanie działać to będę miał nauczkę Wielkiej filozofji tu nie ma, to tylko kawałek zwiniętego drutu.

A zakład do którego odezwał się Dono może akurat mieć zajebiście duże doświadczenie i porządny park maszyn, wielokrotnie lepszy niż wilbers, bo np. robi sprężyny wielkoseryjnie do innych zastosowań. Gdyby trudnili się tylko takimi chałturami, to raczej nie utrzymaliby się na rynku długo

Produkują również sprężyny zawieszeniowe (także progresy) do samochodów, sprężyny zaworowe i wiele wiele innych sprężyn. Certyfikaty: ISO 9001:2000 (TUV Polska), ISO/TS 16949:2002 (DEKRA). Wilbers ma certyfikat 9001:2008 (TUV Germany). To holenderska firma z jedną z fabryk w Polsce.

Witam!

Podepnę się pod temat bo mam problem z zawiasem tylko że z tyłu. Chodzi o to że podczas wczorajszej jazdy po słabej drodze (czyt. dziurawej) tylny amortyzator wyskoczył z dolnego mocowania. I teraz pytanie: co wchodzi w skład jego dolnej części? Została mi tylko ta (nie wiem jak to fachowo nazwać) okrągła blaszka w którą wkłada się sprężynę, trzpień który jest rdzeniem całego amorka ma na końcu gwint, nakrętki od niej nie ma. Powiedzcie czy to są wszystkie elementy dolnego mocowania (okrągła blaszka+nakrętka) czy pogubiłem resztę elementów w czasie jazdy? Wiem lepiej było by zrobić zdjęcia i wrzucić ale nie mam możliwości. Jutro i tak czeka mnie wyciąganie całego zawiasu bo tak tego chyba nie poskładam. W serwisówce niczego nie mogę się doczytać, albo tak szukam.

To powinno Ci pomóc http://www.alpha-sports.com/suzuki_part ... 0,S/47.htm

Ogarnął ktoś temat dorobienia sprężyn? Działałeś coś Dono w tym kierunku?

Narazie nic ciekawego w temacie nie ruszyło. Będą konkrety, będę pisał. Powiedzmy, że "trwają negocjacje"

No i niestety trochę się przeliczyłem, bo za zrobienie sprężyn progresywnych w zakładzie Tevema powiedzieli mi ok. 300-500zł przy zamówieniu jednego kompletu, przy większej ilości cena za komplet spada, niestety nie wiem do jakiego poziomu i przy ilu kompletach. Faktycznie, produkcja jednego kompletu jest trochę nieopłacalna, bo do tego potrzebne są odpowiednie obliczenia, symulacje i ustawienie sprzętu - przy większej ilości koszta rozkładają się na większą ilość. Inne zakłady do których się odezwałem nie mają możliwości wykonania sprężyn progresywnych. W jednym zakładzie zaproponowali mi sprężyny o sztywności zmiennej skokowo w cenie 90zł/szt., co wydaje mi się chybionym pomysłem. Zostaje jeszcze opcja, aby dorobić sprężyny o stałej sztywności, sztywniejsze od seryjnych (np. obliczone pod danego kierowcę, coś jak sprężyny race-tech). Cena za komplet w tym przypadku nie powinna przekroczyć 150zł przy zamówieniu jednego kompletu. Stąd moje pytanie, czy ktoś byłby zainteresowany aby zrobić jedno większe zamówienie na sprężyny progresywne, wtedy dowiedziałbym się jaki byłby koszt jednego kompletu przy większym zamówieniu? Jeśli nie będzie chętnych, dorabiane progresów jest nieopłacalne i poprostu dorobię sobie zwykłe sprężyny o stałej sztywności, sztywniejsze od oryginalnych. Jeśli dobrze pamietam, to Carry ma zwykłe sprężyny, ale obliczone pod jego masę i chwali. Nie zamierzam wydawać 400zł na same sprężyny, czy to wilbers czy racetech czy dorabiane. Aha, dodam jeszcze, może niektórym się przyda, że w Wilbersie powiedzieli mi 330zł za komplet przy zamówieniu 10 kompletów.

Ja do mojej gaźnikowej też bym się pisał. Tylko podaj adres stronki i dokładnie jakie to sprężyny. Najlepiej przedstaw najważniejsze punkty Waszej korespondencji, bo nie chciałbym się władować na kiszkowe zawieszenie w motocyklu. Jeśli cena nie spadłaby do ok 250 bądź mniej to wolę za te 400 kupić wilbersy, bo wiem, że to co mam jest dobre.
Pozdro.

Zgłaszam się, jestem zainteresowany kupnem sprężyn Wilbersa.

No właśnie chyba raczej nic z tego nie wypali, bo sam również wolałbym kupić za te 400zł wilbersy niż coś dorabiać w tej cenie. Tylko po prostu 400zł to dla mnie trochę dużo. Z drugiej strony Mikiet ma rację, gdyby okazało się, że coś jest nie tak tymi sprężynami (moim zdaniem mało prawdopodobne), to nie chciał bym innych narażać takim zamówieniem. Sam mógłbym przetestować takie sprężyny, bo w razie czegoś nikt nie miałby do mnie pretensji. Ale za taką kasę eksperymentów nie będę robił, co innego gdyby było to <200zł. Stronka zakładu www.tevema.com.pl . Wychodzi na to, że po prostu sam we własnym zakresie dorobię sprężyny o stałej sztywności, bo to koszt max. 150zł i dam znać na forum jak się to sprawuje. Może to nie progres, ale zawsze lepiej niż seria. Tak jak już pisałem, zdecydowanym na sprężyny Wilbers polecam zrobić jedno większe zamówienie, zawsze to parę groszy w kieszeni.

http://moto.allegro.pl/sprezyny-przedni ... 37099.html
a ma ktoś może zniżkę do olek motocykle?

Ja tak czy siak mam w planie zamontować do wiosny sprężyny Wilbersa. Kilka osób je ma i chwali. W necie nie znalazłem żadnej złej opinii o nich, dlatego nie widzę sensu "ryzykowania" z innymi niesprawdzonymi produktami dla 100-150zł oszczędności. Do kosztu zakupu sprężyn trzeba dodać koszta robocizny i oleju, także w razie wpadki ze źle dobranym produktem konkurencji ból dupy będzie duży.

Proponuje zrobić zakup grupowy u polskiego przedstawiciela, napewno przy dwudziestu sztukach da dobrą cenę. Skoro było dużo chętnych na takie niekoniecznie potrzebne gadżety jak akcesoryjne klamki czy wyświetlacz biegów wnioskuję, że i na sprężyny znajdą się chętni. Do wiosny mamy kupę czasu.

Jakby co:
1. Tomek

Ja u nich nie kupuję Zraziłem się do nich. Mieszkałem 50 metrów od sklepu i co poszedłem kupić to mieli najdrożej. Najlepsze były akcje jak poszedłem się zorientować w cenie... młody pracownik podaje mi cenę katalogową, a gdy przychodzę na drugi dzień z kasą i mówię, że proszę np. te ochraniacze co wczoraj oglądałem to właściciel wyskakuje mi z ceną zupełnie inną (zawyżoną w ch.j) niż podana dnia poprzedniego. Próbował mnie naciąć tak kilka razy mimo, że wpadałem do niego dwa razy w tygodniu i mnie kojarzył.
Menda z niego i już tam nie bywam.

Ja również planuje wymienić sprężynki na wiosnę więc byłbym chętny na sprężynki Wilbersa.

Orientuje się ktoś jakiej gęstości olej zaleca Wilbers do swoich sprężyn progresywnych?

Nie ma chętnych na zakup grupowy sprężynek?

Może do wiosny nazbieramy Przez zimę ludzie powinni odłożyć parę grosza.

1. Tomek
2. acinr_PL
3. Montana