Całkiem możliwe, choć myślę że 10 tys. km to realne do zrobienia

A ja mam pytanie do forumowych ekspertów. Jak to możliwe, że przednia oponka ma bierznik niemal jak nowy, tył jest już skończony totalnie i co dla mnie dziwne jest wytarty tylko na środku. Mam Battlaxy 56r.
Czytałem, że tył się szybciej kończy ale żeby aż taka różnica była? Aha opony były zakładane jako komplet.

Przecież zużywanie opon czy to przedni kapeć czy tylny jest uzależnione tylko i wyłącznie od stylu jazdy.
Po tym co piszesz to bym ci odpowiedział tak: hamujesz dużo biegami i starasz się w ten sposób unikać przedniego hebla dlatego przednia oponka jest jak nowa. Jeżeli chodzi o zużycie się tyłu to wygląda to na gwałtowne przyspieszenia, jazdę turystyczną, palenie gumy i unikanie winkli Komplet opon założony był przez ciebie czy poprzedni właściciel ci powiedział, że wymienił obie jednocześnie?

Gumy nie pale, winkli nie unikam , silnikiem hamuje. Poprzedni właściciel mi to mówił w sumie opony mają ten sam dot ale wiadomo jak jest ze sprzedającymi. Tyle, że jak kupowałem motor opony były zużyte w miarę równomiernie.

Czyli jazda zostaje jazda turystyczna i gwałtowne przyspieszanie

Powiem ci, że nie ma co rozwijać tematu Żeby jechać trzeba przyspieszać, a nie hamować zatem oczywiste jest, że opona, która służy do napędzania motocykla zużywa się szybciej
Kupiłem swoje moto na oryginalnych, zakładanych w fabryce oponach i na tył założyłem kolejną, a przód został ten sam. Tak więc przy mojej jeździe przypada jedna przednia opona na dwie tylne. Zakładaj nową gumę na tył i nie marudź

... jako, że śniegu jeszcze nie ma a guma mi się skończyła to!?
zastanawiam się nad:
- MICHELIN PILOT ROAD - trochę toporny wzór bieżnika
- MICHELIN PILOT ROAD 2 (2CT) - wyglądają na śliski bieżnik
- CONTINENTAL CONTI FORCE - do tej pory po zmianie z BRIDGESTONE 021
Oczywiście w grę wchodzi komplet do jazdy głównie rekreacyjnej w różnych warunkach atm... deszcz, słońce - na prostą jak i wywijanki.

Do tej pory nie miałem styczności z "białym ludkiem" a z tego co czytam to proponujecie głównie właśnie tego producenta, namówcie mnie bo w weekend muszę coś naciągnąć

Ja używam od nie dawna pilot roada2, i na mokrym, rzeczywiście jest dość śliski, ale może za bardzo wariuje na mokrej nawierzchni . Za to na sucho fajnie się trzyma nawet nie rozgrzana. Ale to są moje spostrzeżenia po tygodniu jazdy, więc nic nie sugeruje.

Tak czytam te wszystkie strony tematu, czytam... i raczej dowiedzieć się czegoś z nich jest trudno, tyle jest tych opon.

Moja tylna oponka prosi się o wymianę (nawet przy lekkim hamowaniu tył ucieka, bieżnika już niewiele).
Jako że tam gdzie jeżdżę nie ma gdzie bardziej się złożyć, chciałbym kupić opony turystyczne. Takie, które nie zużyją się za szybko. Raczej nie jeżdżę w deszczu, więc oponki głównie na sucho. Do wydania mam 460 zł (wliczając w to przesyłkę). Trudnością jest też znaleźć coś w rozmiarze 160 (na allegro głównie 180/190). Co polecacie w tej cenie? Miło by było, gdyby był też link do aukcji, bo w sumie co mi z nazwy opony, jak nie będzie gdzie jej kupić.
Pozdr

Jak się rozejrzysz za tyle kupisz nowego maxxisa supermaxxa. Nie za twarde, nie za miękkie. Taki budżetowiec do sportowej jazdy
Powinieneś się zmieścić w 500zł.

Właśnie czytałem już opinie o Maxxisie i się na niego zdecydowałem

Dzisiaj nawet dwóch gości, którym sprzedałem Maxxisy Supermaxx wręcz nie mogło się ich nachwalić bo testowali je na "czeskich winklach", po teście wrócili cali i zadowoleni, no i przekonani do tej marki opon. U nas sporo osób jeździ już na Maxxisach i wszyscy są zadowoleni i z tego co widzę, to te opony na prawdę potrafią zrobić spore przebiegi, kumpel zrobił już 5 tys. km a na oponie nie widać większego zużycia.

eeech... ja też żem wzion na probe Maxxxisy Supermaxxxy (nowe) MADE IN TAIWAN to chyba gdzieś bardzo blisko JAPAN
Tylko nie naciągałem jeszcze bo za ch... nie mogę przedniego koła ściągnąć może to dlatego że dziś "...wszystko zdarzyć się może"

Na maxxisach przejechałem nie wiele ale są dużo lepsze od standardowych Dunlopów.

Wahałem się czy nie wybrać przypadkiem Shinko 009. Z chęcią bym je wypróbował. Mam takie założone w Burgmanie, wiadomo to zupełnie coś innego. Ale chciałem pochwalić firmę Shinko.
testowałem tutaj opony Duro, Maxxis i Shinko. Wszystkie raczej można zakwalifikować do tych najtańszych
Według moich spostrzeżeń zajęły następujące miejsca:

3. Duro, cena to 80-100zł.
Jedna opona przejechała u mnie 6tys i prawie łysa była. Na suchym znacznie się ślizgają w zakrętach. Na mokrym tragedia. Nigdy kierowca nie czuje się na nich pewnie, nie ważne jaka pogoda. Opona nie warta swojej ceny, nikomu nie polecam nawet do roweru.
W drugim Burgim opona przejechała prawie 8 tys ale sprawdzałem bieżnik i wyszło 1mm xD Miała pojeździć do końca tygodnia po suchym i na śmietnik. Niestety nie wytrzymała. Kolega dzisiaj zadzwonił co ma zrobić bo patrzy a na oponie ma 3 jaja. W życiu się nie spotkałem, żeby opona motocyklowa miała jajo. Jaka to musi być tandeta to Duro. Nigdy w życiu.

2. Maxxis, cena to 160zł z założeniem.
Opona przejechała jakieś tys km i śmietnik bo najechałem gdzieś i solidnie się przecięła. Bardzo żałowałem bo miała tydzień albo 2. Byłem z niej bardzo zadowolony. Na suchym bardzo ładnie się prowadziła a na mokrym lepiej niż Duro na suchym. Naprawdę bardzo fajna opona w przyzwoitej cenie.

1. Shinko. cena to 135zł + założenie.
Rewelacja, za ta pieniądze to super guma.W tej cenie co Maxxis a chyba pewniej się na niej czuje kierowca.* Na mokrym (nawierzchnia wilgotna po deszczu) w ogóle nie czuć, i nie widać różnicy między suchą a mokrą nawierzchnią. Bardzo, bardzo zadowolony z niej jestem.


*Mogą być pewne różnice wynikające z różnicy wysokości profilu opony. Shinko ma profil 70 taki jak zaleca producent a Maxxis 60 więc niższy.

Może mój post kogoś przekona jeżeli boi się firmy Shinko, ale od znajomych coraz to więcej słyszę pozytywnych komentarzy.

Jeszcze nie naciągnąłem a już zaczynam się zastanawiać
czy przypadkiem nie lepiej by było czegoś szerszego na przód wrzucić

Na starym laczku (120/70R17) przy hamowaniu opona nie dawała rady i nawet w wyśmienitych warunkach szybciej traciła przyczepność niż zdążyłem dociągnąć klamkę do końca
(zaciski od hajki i klocki odpowiednie) ale chyba opona za wąska

Tak to jest jak się kombinuje Zaciski dostosowane do większej masy hajki i szerszego lacza wrzucasz do Sv i się dziwisz, że koło blokuje za wcześnie
Jak zmienisz na szerszą oponę to się okaże, że Sv nie da się prowadzić

Ale w hajce też jest 120

Ale większa masa i całkiem inne moto... zawiecha itd.


Edit. Fakt, że z laczem nie trafiłem

Dobrze rozgrzana opona nie powinna się ślizgać w takiej sytuacji. Załóż po prostu lepszą gumę, jeśli trzeba poszukaj jakiejś sportowej, z przodu i tak powinna wytrzymać więcej niż tylna.

Wcześniej miałem CONTINENTAL CONTI FORCE a poprzednio BRIDGESTONE 021
teraz kupiłem na próbę Maxxisy Supermaxxy, i chyba na wiosnę trzeba będzie zaopatrzyć litra w MICHELIN'a jakiegoś o ile nie zmienię o2o na czarną ramkę N.

... trudno jakoś się do wiosny pobujam na tym co mam bo nowego kompletu nie wywalę znowu

Może czas popracować nad hamowaniem. Nie wierzę żeby 3 różne komplety robiły takie numery. Ciepła guma + dobra nawierzchnia = stopal.