Dzisiaj i mnie dopadł pech, który zakończył się wypadkiem. Otóż po miłym spotkaniu z koleżankami w pewnej znienawidzonej przez społeczeństwo instytucji na N, jechałem sobie ulicą Bułgarską podziwiając nowy, świeżo otwarty Stadion Lecha Poznań. Kawałek za stadionem stał korek aut. Ponieważ nie było widać nikogo na horyzoncie, a auta ciągle stały zacząłem korzystać z przywilejów posiadania moto i rozpocząłem wyprzedzanie. Niestety jeden Pan, który stał na skrzyżowaniu postanowił z tego skorzystać i zawrócić. Oczywiście nie spojrzał w lusterko, bo przecież nic nie jechało z naprzeciwka a stał w korku. Jak to w takich sytuacjach bywa nie włączył migacza a manewr zaczął gdy właśnie miałem go mijać. Skutek jest taki, że mimo usilnych prób hamowania i ominięcia przeszkody, nie dałem rady i uderzyłem w bok Jeepa, odbiłem się od niego i wylądowałem na poboczu drogi. Zuzka się przewróciła, ja też, a koleś z Jeepa wyleciał przerażony czy nic mi nie jest. Na szczęście nic mi nie było, wstałem o własnych siłach, zepchnąłem motor i zaczęliśmy negocjacje. Jako, że wyprzedzałem na skrzyżowaniu od razu przyjąłem winę na siebie. Musze przyznać, iż mimo faktu, że zniszczyłem kolesiowi 2 miesięczne auto, zachował się bardzo fair. Żadnych krzyków, kulturka. Nie grymasił nawet gdy okazało się, ze nie mam przy sobie, portfela, dokumentów, polisy oraz telefonu. Udostępnił swój oraz przyjął na wiarę moje dane przesłane mu eską
Zniszczenia Jeep:
- tylne drzwi,
- przednie drzwi,
- lusterko (może nauczy się z niego korzystać ),
- przedni błotnik,
- pęknięta opona,
Zniszczenia Zuzka:
- oba lusterka porysowane,
- prawy przód - kierunkowskaz wyrwany z kawałkiem owiewki,
- lewy przód, przytarcie, urwany kierunek, wygięta kierownica,
- pęknięta chłodnica,
- urwana dźwignia zmiany biegów,
- uszkodzony pług,
- wygięta lewa przednia tarcza,
- uszkodzony lewy przedni zacisk,
- porysowana laga lewa,
- wygięta pólka,
- porysowana owiewka pod pasażerem,
Szybka wycena na oko (ok. 6-7 tys.)
Niestety zdjęcia nie oddają ogromu zniszczeń, ale zamieszczam.













A na deser, wniosek, który mi się nasunął. Posiadanie AC-bezcenne

P.S.

Wiem, że Zuzka powinna jechać na stojąco ale PZU Pomoc nie ma lawet dla motocykli

Tak jak rzekłem przez telefon - najważniejsze że Tobie nic się nie stało! Maszynę chłopaki naprawią albo nabędziesz nową jeśli kasację zarządzą!

Dobrze, że było 30 km/h a nie np 80. ale jakiś drobny uszczerbek na zdrowiu muszę znaleźć, żeby skorzystać z NNW. Wiesz gdzie pracuję, więc poddam się pełnej diagnostyce i coś się zawsze znajdzie

Szkoda moto, na tej lawecie wygląda jak konający koń, dobrze że jesteś cały.
Składajcie się w jeden kawałek

Podziwiam odwagę, od razu za dużego się zabrałeś
Jak tak opisujesz sytuację, to straty ogromne jak na to co się stało, dobrze że ty jesteś cały. A moto teraz nadaje się na jakąś ciekawą przeróbkę

No chłopaku, kiepska sytuacja ale fajnie, że nic poważnego się nie stało Powodzenia w szybkim poskładaniu moto!

Jak z AC Ci będą wyceniać to do zniszczeń dodaj sobie przedni stelaż, bo podejrzewam, że przy tych obrażeniach też mu się dostało. No i gdybyś miał crash pady to by się tak motocykl nie poobijał

Najważniejsze że Tobie nic się nie stało (poza tym do NNW )!!! Jeżeli nie masz AC to spokojnie możesz całą zimę polować na części na allegro, jeżeli masz AC może dadzą szkodę całkowitą a wtedy będzie okazja na kupno litra

Masz rację, stelaż jest też uszkodzony, zapomniałem napisać




Było AC, ale maszyna ubezpieczona na 11.000 także tak jak piszesz grozi mi szkoda całkowita. Literek mnie kusi wiadomo, tylko, że żal mi tej Zuzki. Nic jej nie dolegało i szkoda by ją kasować i rozkładać na części

Trzy sprawy:

1. Dlaczego z AC? wyprzedzałeś na krzyżówce - okej - ale za to dostałbyś mandat. Wina leży jednak po stronie jeep'iarza
2. Wiem, że już to wiesz, ale crash'e lasoocha za 130pln uratowałyby 90% tego co ci się spsuło.
3. Kupie tą szybkę - serio

ad.1 Na policję czeka się ok 2h a ja się spieszyłem do pracy więc nie chciało mi się walczyć,
ad.2 Wiem
ad.3 Już mi ją kasujesz będę pamiętał jak coś

Nie musisz czekać na policje, wystarczy spisać wsio.. ale jak już sobie wyjaśniliście że bierzesz swoje na siebie, a on swoje na siebie, to trudno.
Mam nadzieje ze nie będziesz na tym stratny..


ps.

Wiem, ale gdybym się burzył to na bank byśmy wzywali. Tak jak pisałem nie miałem przy sobie żadnych dokumentów ani swoich ani moto, także skończyłoby się to kilkoma mandatami.

matejator wszystko będzie dobrze Też się wyłożyłem nie dawno tylko ja miałem trochę mniej szczęścia ze zdrowiem. Tak samo żal mi mojej suzi ale ja już wyobrażam sobie jak będę wyglądać na SV'ce z dwoma wydechami

Szkoda sprzęta, ale spoko że nic Ci nie jest powodzenia!

Mi podobnie jak Lemonowi, wydaje się, że wina leży po stronie jeepiarza. Jeep powinien upewnić się czy nic nie jedzie z przeciwka i nic go nie wyprzedza pomimo tego, że nie powinno go nic wyprzedać na skrzyżowaniu a wyprzedzało winna jest jeepa. W TV często pokazują takie wypadki i zawsze sprawca jest niemiło zaskoczony, że to jego winna. Dziwne, że nie walczyłeś do teraz podniosą Ci składki, masz na koncie, że spowodowałeś wypadek i wiele innych. Tak to ciągnął byś z OC sprawcy zadośćuczynienie. Także, bardzo dobrze, że nic Ci się nie stało i jesteś cały. Zaoszczędziłeś 2 godziny ale dużo straciłeś. Ale to wszytko zależy od tego jaką kto ma stawkę godzinową Ja mam małą więc dla mnie 2h to nie tak dużo

PS. Za brak dokumentów dostałbyś całe 150zł.

A za brak OC? Ja niestety nie miałem kierunku, a obok było mnóstwo robotników, którzy chętnie powiedzieliby że motocykl jechał 200km/h a biedny jeep miał kierunek i zrobił wszystko zgodnie z planem. Mandaty wyniosłyby pewnie więcej niż ew. wzrost mojej składki. I tak od przyszłego roku odpada mi zwyżka za wiek więc nie będzie źle
Co do stawki godzinowej, czasem pracuje się w takich dziedzinach, że nie chodzi o pieniądze a o to, że coś musisz zrobić i ch.....

Ważne, żeś cały, motocykl to tylko przedmiot. Pmka wspominał o stelażu - on jest na pewno skrzywiony, na foto widać.

Jest, pisałem już o tym wyżej

Oooooooooooooooooooo to jak stelaż krzywy to czacha też dostała..


Kiedy mogę przyjechać po szybkę?