Ludziska wiosna idzie ja już w niedziele dosiadłem SV, póki co jeszcze nie swoja ale zawsze....

...a tak wogóle to sobie w tym temacie możemy pobazgrolić dla zabicia nudy w pracy

Ja swoją mam jeszcze troszeczkę rozłożoną ale myślę, że w tym tygodniu będzie już w jednym kawałku i może trochę pośmigam od marca

...ja też mam ambitny plan w marcu zacząć sezon, w zeszłym już marzec był mocno ok do jazdy

Na krótkie odcinki to nawet taka pogoda jak jest teraz jest OK, tylko jeszcze śnieg się topi i jest stosunkowo mokro, a wieczorkami przymrozek łapie. Ale w dzień jak najbardziej można pośmigać

Dla mnie za zimno, ja jeżdzę dla przyjemności i nie będę się na siłe katował

Ja dopiero co zamierzam trochę grzebać się przy moto, jak skończę to pewnie akurat śnieg zejdzie

Mnie już korci. Słońce świeci, asfalt widać, tylko temperatura tak jakby nie motocyklowa

Planuję dzisiaj maleństwo przegonić, muszę je jeszcze tylko odpalić

Ja nie przegonie gdyż w częściach stoi Ale już niedługo

A ja mam to sysko w tyłku lecę do kraju w połowie marca i choćby się paliło waliło wyciągam moto i cały łikend będę śmigał.

Ja w zeszłym roku w ostatni dzień lutego już wyjechałem... Teraz kiepsko to widzę. Białe co prawda powoli schodzi, ale puki temperatura jest poniżej 5 stopni to nie wyjadę. Poza tym mam jeszcze parę spraw technicznych do zrobienia przy moto. Brakuje mi trochę wiedzy, ale się douczę i moto do sezonu będzie na 110% przygotowane .

Iha, godzinka majstrowania, godzinka jazdy i 47km natrzaskane

Nareszcie mam wyjeba.y zasięg neta i mogę spamować do oporu

Jakiś przegląd trzeba zorganizować póki jest czas, niech służy całe lato bez niespodzianek.

Pod blokiem mi tu codziennie jakiś głośny Transalp gania, kusi jebany

Transalp to jeszcze pół biedy ale widzę w Toruniu chłopaczki skutery powyciągali a ja myślałem w nocy że się komary pobudziły po zimie bo ciągle coś bzyczy pod oknem

ja pracuję na spłatę drugiej części za motocykl... do realizacji mojego marzenia dzieli mnie jakieś 600zł... i temperatura mi nie przeszkodzi

Dziś u mnie w dzień było -11 no i wiadomo z rana mgiełka więc widoczki zajebiste. Jadę do pracy znaczy delikatnie stoję w korku, tuż przed rondem słychać kolesia na moto. Wylatuje zza samochodów noga wyciągnięta na duke-u i elegancko ślizgiem rondko złapał. Podobało mi się :

Nie mogło się nie podobać

W Gdańsku widziałem gościa przy -14 na enduraku jakimś jechał.
Ja na razie nawet nie liczę na wyciąganie konia z garażu. Mam za to sporo nowych części. Jutro jadę do domu, gdzie stoi SVka, to zawsze coś przy niej porobię, posiedzę. Żeby taka samotna nie była.

Mnie tylko to białe odstrasza... Jak tylko zniknie to wyjeżdżam, czy będzie 5, czy 10 st. Nieważne .