Prawdopodobnie najlepsze na świecie forum Suzuki SV 650 / SV 1000 ;)
Autor |
Wiadomość |
fibat
SV Rider
Dołączył(a): 14 maja 2010, o 17:03 Posty: 496 Lokalizacja: warszawa/otwock
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650N K6 sprzedany
|
Re: Przeciskanie się w korku
U nas też to już standard się zrobił. Na jazdę w korku między samochodami jest ciche przyzwolenie. Dopóki nie przegina się pałki, policmajstry nie będą się czepiać, zresztą sami tak jeżdżą. Jeżeli jednak dojdzie do kolizji, to już nie będą wnikać kto komu zajechał; winny motocyklista. Rozmawiałem o tej sprawie z W. Pasiecznym jak robił kiedyś prezentacje w mojej firmie.
_________________ Przekaż 1% podatku na zakup mojego nowego sprzęta
"nie puszczone bąki unoszą się do głowy, stąd biorą się posrane pomysły"
|
10 sie 2010, o 21:45 |
|
|
hans
motocyklista
Dołączył(a): 12 mar 2010, o 19:45 Posty: 144 Lokalizacja: Koło :P
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650S '06
|
Re: Przeciskanie się w korku
I wtedy automatycznie odpalał?
Eh, mam cały elaborat pisać nt. tego że w samochodzie trzeba przekręcić kluczyk w "tę" i spowrotem żeby uruchomić?
Chodziło właśnie o to żeby szybko ostrzec jadących z tyłu żeby się nie nadziali...
_________________ Jeździć nie umiem, ale lubię!
Fast Only Rolling Downhill
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam - Cato Maior
|
10 sie 2010, o 23:00 |
|
|
Kane
motocyklista
Dołączył(a): 18 mar 2010, o 16:34 Posty: 172 Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650N / Tracer 9
|
Re: Przeciskanie się w korku
Hmm... pod naporem przeważające liczby głosów na "Nie", dostosuję się i zaprzestanę używania kierunku przy jeździe po linii.
Co do dziękowania, to z racji tej, że nie mam awaryjnych, dziękuję łapą/skinieniem głowy/kierunkami naprzemiennie - był chyba o tym temat "Jak dziękować".
_________________ Imperare sibi maximum est imperium
|
11 sie 2010, o 09:47 |
|
|
pm2z
SV Rider
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 12:59 Posty: 1840 Lokalizacja: skądinąd
Płeć: mężczyzna
Moto: PW50, CBR600, CR125
|
Re: Przeciskanie się w korku
No, tylko nie wyskakuj tu z demokracją! Każdy ma swój rozum i swoje sprawdzone sposoby na wszystko, jak gra gitara, to daj se luz, bo forumowe grono orgazmu dostanie, tak się tu zaraz wszystkim miło zrobi
_________________ Lepiej mieć kamyk w bucie niż ziarnko piasku w prezerwatywie
|
11 sie 2010, o 10:57 |
|
|
VjankuV
SV Rider
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 17:21 Posty: 783 Lokalizacja: Siecieborowice/Oława/Wrocław
|
Re: Przeciskanie się w korku
Jak to mówi szanowny Pan Krowin: "Demokracja jest złym ustrojem, bo dlaczego dwóch głupich ma rządzić jednym mądrym" No i do tego wiele faktów z historii, że większość nie zawsze ma rację Choćby, to że ziemia jest płaska, słońce kręci się w okół ziemi itd itp Ja staram się ręką dziękować, gdyż kierunki zwykle słabo widać. Przynajmniej te moje
_________________ Suzuki SV 650 N 2000r. Janku bikes
|
11 sie 2010, o 16:48 |
|
|
KID
SV Rider
Dołączył(a): 25 lut 2010, o 09:07 Posty: 689 Lokalizacja: Kielce
Płeć: mężczyzna
Moto: Z1000 '10
|
Re: Przeciskanie się w korku
O czym Ty piszesz? Jaki łamiesz przepis, że potrzebujesz cichego przyzwolenia? Łasuch na pierwszej stronie cytował: http://wysokieobroty.moto.pl/auto/1,483 ... slady.htmlPrzejrzyj zresztą pierwszą stronę tego wątku.
_________________ SV650S -> Z1000 '10
|
11 sie 2010, o 21:37 |
|
|
fibat
SV Rider
Dołączył(a): 14 maja 2010, o 17:03 Posty: 496 Lokalizacja: warszawa/otwock
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650N K6 sprzedany
|
Re: Przeciskanie się w korku
Bezpieczny odstęp, o tym piszę, wszystko pod to podciągną, jeszcze nie słyszałem o sytuacji, żeby orzekł ktoś winę puszkarza jeżeli zmieścił się na swoim pasie. Jazdy na jednym kole też w kodeksie nie widziałem a spokojnie mogą zabrać za to prawko.
"Kierujący pojazdem jest obowiązany przed wyprzedzaniem upewnić się w szczególności, czy:
ma odpowiednią widoczność i dostateczne miejsce do wyprzedzania bez utrudnienia komukolwiek ruchu;
Kierujący pojazdem jest obowiązany przy wyprzedzaniu zachować szczególną ostrożność, a zwłaszcza bezpieczny odstęp od wyprzedzanego pojazdu lub uczestnika ruchu"
Myślę, że udowodnienie, że przejazd jakieś 20 cm od lusterek nie jest zachowaniem bezpiecznej odległości to mały pikuś.
_________________ Przekaż 1% podatku na zakup mojego nowego sprzęta
"nie puszczone bąki unoszą się do głowy, stąd biorą się posrane pomysły"
|
12 sie 2010, o 00:05 |
|
|
KID
SV Rider
Dołączył(a): 25 lut 2010, o 09:07 Posty: 689 Lokalizacja: Kielce
Płeć: mężczyzna
Moto: Z1000 '10
|
Re: Przeciskanie się w korku
Nie rozumiem Cię. Masz opinię szefa sekcji ruchu drogowego krakowskiej Komendy Miejskiej Policji, który pisze, że: "Przeciskając się środkiem pomiędzy stojącymi czy jadącymi autami, nie naruszają przepisów". A Ty dalej swoje. No chyba, że znasz się lepiej na przepisach ruchu drogowego niż on.
_________________ SV650S -> Z1000 '10
|
12 sie 2010, o 08:04 |
|
|
fibat
SV Rider
Dołączył(a): 14 maja 2010, o 17:03 Posty: 496 Lokalizacja: warszawa/otwock
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650N K6 sprzedany
|
Re: Przeciskanie się w korku
W razie ewentualnej kolizji w korku bardzo chciałbym trafić na tego gościa. Opini to ja słyszałem wiele a w życiu jak to w życiu. Jest przepis i jak widać w tym przypadku nie jest on specjalnie konkretny (dostateczne miejsce, bezpieczna odległość) w związku z czym podlega interpretacji. Nie słyszałem nigdy, żeby kierowca samochodu (jadący swoim pasem) został uznany winnym za spowodowanie kolizji z przeciskającym się między samochodami motocyklistą, niestety wprost przeciwnie. Jak wiadomo wszystko jest dobrze do momentu kolizji, potem się schody zaczynają.
Nie chodzi mi o udowodnienie (ani nawet próbę), że znam się lepiej na prawie o ruchu drogowym niż cytowany poniżej podinspektor (bo się nie znam), tylko o to, że znam niejedną sytuację, w której przepisy były interpretowane na korzyść puszkarza. Sąd też zazwyczaj kojarzy motocyklistów z "samobójcami przelatującymi pod jego domem 200km/h" i jak myślisz, kogo wskaże winnego? Dopóki przepis nie jest konkretny w 100%, podlega interpretacji a to już zależy od policjanta, biegłego sądowego a na końcu sędziego.
Ps. Ja się powołałem w pierwszym swoim poście na rozmowę ze znanym policjantem (biegłym sądowym) i tylko przytoczyłem jego opinię (jego a nie swoją).
_________________ Przekaż 1% podatku na zakup mojego nowego sprzęta
"nie puszczone bąki unoszą się do głowy, stąd biorą się posrane pomysły"
|
12 sie 2010, o 08:42 |
|
|
Notturno SV
Mister Budda
Dołączył(a): 24 lut 2010, o 12:22 Posty: 2362 Lokalizacja: Warszawa
Płeć: mężczyzna
Moto: VTR RIDER :D
|
Re: Przeciskanie się w korku
A ja już słyszałem kilka takich przypadków
_________________ Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.
|
12 sie 2010, o 08:45 |
|
|
fibat
SV Rider
Dołączył(a): 14 maja 2010, o 17:03 Posty: 496 Lokalizacja: warszawa/otwock
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650N K6 sprzedany
|
Re: Przeciskanie się w korku
i oby było takich więcej A nie jak w sprawie poniżej: http://www.motogen.pl/aktualnosci/zkraj ... rt514.htmlhttp://www.motogen.pl/aktualnosci/zkraj ... rt388.htmlZ tego to ja wywnioskowałem, że jak chcesz kogoś zabić, to najlepiej samochodem. Dostaniesz 180 zł grzywny (a ja ku..a mać dostałem 400zł mandatu za przekroczenie prędkości).
_________________ Przekaż 1% podatku na zakup mojego nowego sprzęta
"nie puszczone bąki unoszą się do głowy, stąd biorą się posrane pomysły"
|
12 sie 2010, o 08:53 |
|
|
Ludzik
rowerzysta
Dołączył(a): 1 cze 2010, o 00:11 Posty: 25
Płeć: mężczyzna
|
Re: Przeciskanie się w korku
artykuł z lipca 2008 roku
|
12 sie 2010, o 20:56 |
|
|
Jaco*l
SV Rider
Dołączył(a): 16 lip 2010, o 23:04 Posty: 514 Lokalizacja: okolice Krakowa
Płeć: mężczyzna
Moto: Daytona 675
|
Re: Przeciskanie się w korku
Tak naprawdę to zależy wszystko od kultury osobistej, zawsze można sobie utrudniać ale po co? My jeździmy na motocyklach i puszkach są osoby którym motocyklista kojarzy się tylko ze złem i arogancją to jest te parę procent społeczeństwa zmotoryzowanego i kierującego autami w społeczności motocyklowej też jest parę procent tych którzy psują reputacje. Więc jak to w przyrodzie wszystko się równa. A dużo zależy od nas.
_________________ SV 650 -> Z750 -> DAYTONA 675
|
30 wrz 2010, o 17:57 |
|
|
I'm not a hero
SV Rider
Dołączył(a): 5 sie 2010, o 16:48 Posty: 1679
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650s k3
|
Re: Przeciskanie się w korku
a ja dziś miałem taką sytuację (a raczej trzy ) Jadę sobie rano na uczelnię do Krakowa, godzina 8.30 gdzieś, ulica Bobrzyńskiego, zrobił się koreczek, z naprzeciwka nic nie jechało, więc postanowiłem wykonać manewr wymijania... lewy kierunek, lewy pas... i sru 10 metrów dalej jakiś gość lewy kierunek, lewy pas i na mnie, a ja ręką mu po lustereczku ale chyba nie urwałem gość skręcił w jakąś prostopadłą uliczkę... Sytuacja dwa: jadę sobie ze sklepu motoryzacyjnego po zakupie ocieplaczy na kolanka do kolegi na Borek, zajeżdżam sobie pod blok no i chcę sobie zaparkować, ale chcąc zaparkować muszę nakręcić na znacznej pochyłości, i mi się zapomniało że jak się hamuje na skręcie to się kółeczko blokuje... no i się zablokowało i się nogę podłożyło za późno i moto na prawą, (trzymam dalej za klamkę i tak w połowie leżę ) i wybór, albo się kładę i rysuję nowo dopieszczone owiewki albo szarpię, szarpnąłem i klamka trzask (szit to już trzecia w moim krótkim życiu) no i kicha Do kumpla szybko bo jakieś klucze, klucze w plecak i sru do tego samego sklepu po klamkę... kilka metrów przed sklepem (a dokładniej na ulicy Krakowskiej w Skawinie, na wiadukcie kolejowym znów koreczek, no to se myślę że sobie gości wyminę tym razem zostając na pasie i z prawej strony (wiem nie ładnie tak, ale za chwilkę miałem skręcać) wjeżdżam sobie koło gościa, a ten w prawo i na mnie, ja po biednym tylnym dupką zarzuca, a gość się pluje... myślę sobie z głupim na drodze się kłócić nie będę... pomęczyłem się tych kilka metrów za nim, pojawił się pas do skrętu na prawo, kierunek i patrzę jak gość się znów pcha, ale się wycofał bo zobaczył że skręcać chcę... zajeżdżam pod GP Moto szybka akcja, dawaj mi ziomek klamkę nową a tu dupa bo stara się wykręcić nie chce za cholerę No i musiałem wrócić do domu (znów na jednym hebelku) próbowałem z WD-40 ale puściło dopiero jak potraktowałem to fleksem (tulejka się zespawała z śrubką i nie chciało puścić) No i taka ta dziś ma historia... Aaa i jeszcze pod Galerią Krakowską jakiś pacan otworzył drzwi na środku drogi to ja na lewo (za mną byli rangersi miejscy skubańce chcieli mnie wyminąć z lewej (przez podwójną ciągłą) ale że zobaczyli że ja manewr w lewo to się wycofali... Nie widziałem zbytnio gdzie to napisać, więc napisałem tu... a musiałem się komuś wyżalić jacy to ludzie są niedobrzy
_________________
|
6 paź 2010, o 20:55 |
|
|
lasooch
SV Rider
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 02:22 Posty: 7755 Lokalizacja: WPR
Płeć: mężczyzna
Moto: TT1050
|
Re: Przeciskanie się w korku
Przesrane macie tam w Krakowie. Wracałem kilka dni temu z wakacji, jadąc od Chyżnego w stronę Kielc. Przez całe miasto korek, samochodziarze jakoś tak niezbyt nauczeni by zrobić przejazd dla motocyklistów, a ja jeszcze z 3 kuframi
_________________ Triumph Tiger 1050 << bikepics
|
7 paź 2010, o 12:05 |
|
|
Razor
erotoman-gawędziarz
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 02:34 Posty: 3871 Lokalizacja: Otwock
Płeć: mężczyzna
Moto: SV 1000N 2004
|
Re: Przeciskanie się w korku
Warszawa jest 3 razy bardziej zakorkowana, tyle że kierowcy nauczeni są robić miejsce i zjeżdżają
_________________ SVNERWUS
|
7 paź 2010, o 12:13 |
|
|
lasooch
SV Rider
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 02:22 Posty: 7755 Lokalizacja: WPR
Płeć: mężczyzna
Moto: TT1050
|
Re: Przeciskanie się w korku
Nie, chłopie, takiego korka to ja w Wawie nie widziałem już dawno. 1,5 godziny jechałem przez Kraków.
_________________ Triumph Tiger 1050 << bikepics
|
7 paź 2010, o 12:16 |
|
|
Razor
erotoman-gawędziarz
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 02:34 Posty: 3871 Lokalizacja: Otwock
Płeć: mężczyzna
Moto: SV 1000N 2004
|
Re: Przeciskanie się w korku
Żebyś ty widział co ja miałem wczoraj... zrobiłem 160 km po samej wawie co chwila przeciskając się w różnych miejscach - od pragi, przez śródmieście, żoliboż, targówek, mokotów... byłem w krakowie i widziałem jak tam jest a jak u nas
_________________ SVNERWUS
|
7 paź 2010, o 12:18 |
|
|
VjankuV
SV Rider
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 17:21 Posty: 783 Lokalizacja: Siecieborowice/Oława/Wrocław
|
Re: Przeciskanie się w korku
Nie zapominajcie o Wrocławiu Nie mam porównania do Warszawy ale często na CB wydzierają się, że takich korków to nawet w stolicy nie ma
_________________ Suzuki SV 650 N 2000r. Janku bikes
|
7 paź 2010, o 19:16 |
|
|
JURI
motocyklista
Dołączył(a): 23 sie 2010, o 10:11 Posty: 189 Lokalizacja: Rzeszów
Płeć: mężczyzna
|
Re: Przeciskanie się w korku
Na szczęście w Rzeszowie nie ma aż takich dużych korków jak w pozostałych większych miastach lecz też bywają uciążliwe. Jak na razie praktycznie zawsze przeciskam się pomiędzy samochodami pod światła i póki co nie zostałem jeszcze przeklnięty lub wytrąbiony przez kierowców puszek
_________________ GSXR-3/4 K9 http://www.bikepics.com/members/juri1986/
|
7 paź 2010, o 20:07 |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 1 gość |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|