Witam. Mianowicie przez pomyłkę znajoma zamiast dać mi benzynę dała mi ropę. Motor odpalił ale po chwili zaczął się krztusić i na końcu zgasł. Nie szło go już odpalić. Na innych forach wyczytałem że najlepiej jest wlać na to benzynę i ta ropa się przepali jak już silnik wystartuje. Tej ropy było z 1l na to wlałem ponad 4l benzyny ale niestety siadł mi akumulator podczas próby zapalenia motocykla . Co Wy na to? Macie może jakieś lepsze porady? Czytałem że z silnikiem nic się nie stanie ale cała sytuacja niezbyt mnie cieszy Pozdrawiam.

Coś mi się zdaje, że będziesz miał wtryski do czyszczenia. O ile posiadasz takowe

Zatankuj wachy na maxa. Pewnie świece były już dawno zalane dlatego nie zaskakiwała, więc przeczyść je przed odpalaniem.

Jabol91 napisz w podpisie jaka masz sv to na przyszłość pomoże przy odpowiedziach na Twoje ewentualne pytania, bo teraz nie wiadomo jakie masz moto.

Mam wtryski. Model jest z 2003 roku. Ludzie pisali żeby próbować odpalić motor i jak zapali to przepalić tą benzynę. Co Wy na to? A co powiecie o silniku? Sądzicie, że coś mogło się popsuć? Chyba raczej nie co?

Moto : Suzuki SV 650S Model 2003 rok.

Możesz też ewentualnie spuścić benzynę z ropa z baku i zalać samą benzyną. Później przy każdym tankowaniu do pełna wlejesz litr mieszanki i spokojnie się przepali (szkoda wylewać) . Kiedyś mój maluch po zalaniu taka mieszanką trochę zaczął kopcić ale nadal szedł jak czołg . Tam był gaźnik to inna sprawa trochę, jak się ma to do wtrysków nie powiem...

Ok to dzięki za wszystkie podpowiedzi. Jutro wtedy spuszczę tą mieszankę i wleje samo paliwo. Teraz tylko pytanie jeszcze jedno ja jestem amatorem jeśli chodzi o remonty i chciałbym się spytać czy spuścić się da jakoś to paliwo jak to miało miejsce przy gaźnikach? Czy wężyk do baku i zasysać?

Wężykiem prze wlew chyba łatwiej będzie bo masz podciśnieniowy kranik to byś musiał ustnie wytwarzać podciśnienie żeby leciało cały czas kranikiem.

Dzięki bardzo za wszystkie odpowiedzi teraz tylko muszę akumulator podładować i będę próbował. A jeszcze prosiłbym tylko o odp w sprawie tego silnika bo nie wiem czy mam się stresować czy co? Próbowałem go odpalić z 6 razy ale się nie udało kręcił i na końcu już aku nie ogarnęło hehe.

Z silnikiem to nic się nie stało. Ropa jest tłustsza od benzyny. Przecież niektórzy na zimę wlewają olej pod świecę i też nic się nie dzieje. Gorzej jak do diesla się benzyny wleje

Na czas kręcenia możesz podpiąć przewodami aku z samochodu, bo żeby ci się nie rozładował przy kręceniu i żebyś znowu nie czekał aż się naładuje.

No to git ulga naprawdę. Całe wakacje prawie pracowałem na ten motor i bym zły jakby coś wysiadło hehe Szkoda że mieszkasz tak daleko bo browca masz ode mnie za pomoc Może się spotkamy na jakimś zlocie kiedyś hehe Jeszcze ostatnie pytanie Jak dostać się do tej świecy w którym miejscu co i jak? Naprawdę amator ze mnie

Edit:

Masz poprawny numer gg wpisany? Bo jakoś nie mogę Ciebie znaleźć a niepotrzebnie tutaj tyle postów pisać

Z przodu musisz odkręcić chłodnice z uchwytów i odgiąć i to też nie każdym kluczem podejdziesz, a do tylnego cylindra zdejmujesz siedzenie kierowcy, bak i airbox i masz świece na wierzchu Do świec idzie klucz 16mm. Zacznij od czyszczenia tylnej świecy, jak nie będzie jakoś bardzo brudna to ja przeczyść i spróbuj odpalić, jak załapie jeden gar to i drugi powinien zaskoczyć. Z przednia świecą można się trochę zdenerwować ze względu na dostęp, jak sienie ma odpowiedniego klucza.

Aktualny jak najbardziej

Temat można zamknąć

Nie radzę "dawać z prądu" regulator napięcia może Ci strzelić.

Czyli mówisz żeby normalnie naładować i wtedy próbować tak?

Sprzęt dasz radę ogarnąć jak piszą koledzy, jednak rozwaliłeś mnie na maksa tekstem:



Pomocną masz znajomą Zastanawia mnie fakt jak facet może zalać benzyniaka dieslem i odwrotnie?
Albo nie umie czytać i się pomyli na stacji benzynowej,albo nigdy nie tankował. Przecież po odkręceniu kanistra z dieslem wali ropą na kilometr

Przyniosła mi tą niby "benzynę" w baku a ja musiałem szybko wyjechać i po prostu raz ciach i na sam koniec wlewania skapłem się że jakaś inna konsystencja leci LOL. Ale co z tym ładowaniem? Nie radzicie z kabli od auta? Bo jak coś to muszę szukać "ładowarkę" hehe.

A propos wp.pl mi dziś wyświetliło coś na temat

http://moto.wp.pl/kat,23681,title,Pomoc ... caid=1b1ca

Łeee no to grubo hehe No u mnie na szczęście wszystko skończyło się dobrze Moto pali z początku kopcówa szła z komina taka że szok hehehe ale od razu na proste i bucior Trochę słabiej z początku ale już jest wszystko ok Poprosiłem kolegę ostatnio inżyniera obronił i mi pomógł trochę

Hehe mocne Pomyłki się zdarzają - ja raz po zjedzeniu kebaba w domu metalowe sztućce wywaliłem do kosza, a papierek po kebsie wrzuciłem do zlewu. Zamyślony byłem

Benzyniak mieszaninę ropy z benzyną przepali, disel na tym niestety ucierpi Zwłaszcza te nowoczesne diesle, szczególnie te co mają ceramiczne wtryski, np. DUCATO. Jak ktoś chce mieć niezawodny dieslowski silnik to zapomnijcie o tych po 95' roku , np. diesle Mercedesa z przed tego roku (ciężarówki i osobówki) są NIE DO ZAJEBANIA! Widziałem stare W124 co już 3 milion kręci na tym samym silniku...

Sam miałem na początku roku 60 l takiej mieszaniny - stary nalał do półcieżarówki benzyny, gdzie było w środku koło 10 l ropy, także trzeba było spuszczać wszystko - 8l ropy i chyba 55 l benzyny. Przepaliłem to wszystko w motocyklu, po czym zbliżył mi się przegląd (wg ODO), wymieniłem olej i świece od razu wg serwisówki i nie miałem żadnych problemów