Dziś mi straż wiejska strzeliła foto na motocyklu (jechałem przodem do nich). Z tyłu raczej mi zdjęcia nie zrobili bo musieliby cały sprzęt obrócić, a mieli go przy przedniej szybie w aucie. Powinienem się czegoś obawiać? Mogli mi na przykład spisać numery rejestracyjne jak przejechałem obok nich ale czy to do czegoś ich uprawnia? Ktoś miał taką sytuację?

A masz coś na sumieniu, że się tego obawiasz ?

Fotoradar mieli za szybą i to on mi fotę strzelił jakby nie było jasne to co napisałem ;-)

Ja bym ich olał i się nie przejmował.

Mogą...

...Cię w d...ę pocałować jeżeli nie mają na fotoradarze zdjęcia z tablicami. Chociaż ja uważam, że nie zasługują na takie przyjemności
Kiedy im ktoś wreszcie wytyczy właściwe cele (awanturnicy osiedlowi i psie kupy na trawnikach ).

JSM na 100%

A ja Wam powiem, że do straży miejskiej/wiejskiej mam szacunek... to też ludzie

Też mi taką fotę strzelili - w czerwcu tego roku. Listu do tej pory nie dostałem
W ogóle się tym nie przejmuj.

I ja zaliczyłem fotę Tylko że od przodu nie ma żadnej możliwości identyfikacji pojazdu, więc nie ma się czym martwić
A szacunek panom się należy - mają dość niewdzięczne zajęcie, a z czegoś żyć trzeba - póki robią co im ustawa nakazuje, a nie jakieś przekręty i krycie się nawzajem, to ja tam do nich nic nie mam.

Ja np jak widzę fotoradar to przyspieszam i macham im do zdjęcia, robię głupie miny itp. I tak nie mogę nic z tym zrobić a zawsze wywołam uśmiech na ich twarzach. Apel: rozweselajmy straż miejską/policję! To też ludzie!

Dwa razy dostałem od przodu moto z czego raz byłem pewny, że gość spisywał numery. Nic nie dostałem.

Tiaaa. Dla paru tysięcy zł ryzykuje się między innymi naszym zdrowiem i życiem. Każdy puszkarz daje po heblach, trochę zarzuci bo ma 4 koła a Ty sobie motocyklisto w pochyleniu kombinuj z ostrym heblowaniem. Jak przestaną robić akcje typu ustawianie fotoradaru za zakrętem/łukiem (Prymasa 1000 lecia w stronę mostu Grota). Jak była kiedyś u mnie na osiedlu awantura, to bidulki 700m jechali 25 minut (jak już dwie radiolki dojechały i zrobiły porządek). Druga ich ulubiona robota, to ściganie handlujących czosnkiem i skarpetkami tudzież pumeksem, łatwo szybko, zero ryzyka. Na postępu odholowali mi auto i ok. pretensji nie mam-znak był (mea culpa) ale mój koleżka miał kartę inwalidzką za szybą (i tak nie uprawnia do łamania zakazu zatrz. i postoju), więc mogli chociaż założyć blokadę a tak na wózku najpierw na Hożą a potem pod elektrociepłownię Siekierki, więc ja szacunku dla nich nie mam

Niedawno dostałem 6fotek z wypadu na dorsza nad morze oczywiście puszką 1)18:41 od tylu 2)18:42 od przodu
3)19:05 od tylu 4)19:06 od przodu 5) 12:10 od przodu 6)12:11 od tylu super 30PKT z jednego wyjazdu i około 2000zł mandatów nie wiem jak to możliwe ale na fotkach są inne miejscowości fotoradar był na wjeździe do miejscowości i na wyjeździe to tylko POLSKA!!!

Zdaje się że nadmorskie wiochy żyją z przyjezdnych. Padł na ciebie drogi podatek z turystyki

Puck?

Poczekaj aż trafisz na fotoradar z kasą za ok500m, będziecie wspólnie lali po nogach, ...jak wyciągniesz 500 stówek z kieszeni

Ładnie się bawisz

Się gra-się ma...

To było dawno... Byłem młody i miałem bardzo szybki motocykl...

Z fotami różnie bywa. Mój kumpel z którym śmigam, miał taką sytuację iż fota zrobiona od przodu a sympatyczny policjant spisał numery i po niezbyt długim czasie przyszło wezwanie. Poszedł i zapłacił, podczas przeprowadzania związanych z tym czynności gość stwierdził iż kumpel miał pecha i trafił na jakiegoś sfrustrowanego służbistę bo rzadko się im chce tyłek ruszyć by spisać numery. Od tamtej pory kumpel śmiga z zadartą ku górze tablicy.

Ja bym się nie dał A może jechałeś za kimś na takim samym motocyklu i jemu strzeliło fotę a ciebie spisał... a może zobaczył motocykl na parkingu pomyślał że taki sam jak ten którego ma fotę od przodu to spisał numer itp itd.