A to dlaczego? Wszyscy je sobie chwalą, wykonanie dobre (w innych, jakiś za 99 zł podobno źle zabezpieczone kable potrafią się wyrwać z manetki). Sam u siebie takie założyłem (tzn. oxfordy właśnie), ale jeszcze nie polatałem zbyt wiele.

Oxfordy kiedyś faktycznie były bardzo dobre na tle konkurencji, ale odkąd wprowadzili sterowanie z tymi 3 przyciskami (on/off, +,-) to sypią się na potęgę. U nas na forum jak na razie nie działają u Sada, Razora i u mnie. Z tej okazji zacząłem szukać w necie informacji na temat oxfordów i okazuje się, że padają jak muchy

Przykra sprawa, bo mam właśnie taki 3-przyciskowy
No, zobaczymy jak to z tym będzie...
A co z gwarancją? Reklamował ktoś z was?

Czytałem o jednym chłopaku, który kupił w intermotors i składał reklamację. Zakładał manetki samemu, więc sklep z marszu chciał odrzucić jego reklamację, bo "urządzenie nie zostało zamontowane w autoryzowanym serwisie i to wina montażu". Długo się z nimi szarpał, ale w końcu odzyskał kasę. O innych przypadkach nie słyszałem, z resztą mało kto chyba trzyma paragony po manetkach. W każdym razie jest też "plan beta". Mam kontakt ze zdolnym motocyklistą - elektronikiem, który dorabiał już nie raz sterowanie do grzanych manetek. Jest obłożony robotą, ale czekam już w kolejce, pewnie przez zimę zamontuję jego produkt

No, ja też chyba nie mam co liczyć na gwarancję, bo załatwiałem przez kumpla, jakieś spore zniżki, znajomości itp., więc jakby coś (odpukać!!! ), to też będę szukał magików od elektroniki

http://www.moto-akcesoria.pl/podgrzewan ... ona,p,1461
Ja mam takie najzwyklejsze bez dużej możliwości regulacji i mimo wszystko jestem bardzo zadowolony. Manety się niesamowicie przydają przy takiej pogodzie
Posiadają dwie opcje: start-która parzy w ręce powyżej 8 stopni, a jeździłem w niej do 0 stopni w letnich rękawicach, oraz opcję on-bardziej lajtowa, gdy jest włączona można nawet się zatrzymać bez ryzyka odparzenia rąk

EDIT:
Więc uogólniając nim mniej przycisków tym bardziej bezawaryjnie

Co do podgrzewanych manetek to jest to jedna z pozycji która zagości u mnie w każdym kolejnym sprzęcie, rewelacja.

Natomiast awaryjności oxforda z reg. mogę potwierdzić na swoim przykładzie - jak na razie (2 sezon) nie działa reg. temp. na minus tz. mogę włączyć/wyłączyć oraz zwiększyć temp. ale nie mogę jej obniżyć (ale zawsze można wyłączyć i od nowa wybrać żądaną temp.).

Moje padły nieco inaczej. Są podłączone do plusa po stacyjce. Po przekręceniu kluczyka grzeją pełną mocą, niezależnie od sterowania. Sterowanie na kierownicy może być włączone, wyłączone, ustawione na dowolną moc lub całkiem wypięte z układu, manetki grzeją jak oszalałe. Nie jest to więc wina sterownika, tylko tej drugiej centralki, która musiała złapać wilgoć. Elektronika w tym czarnym pudełeczku zakwitła na zielono i niestety wiele się z tym już nie da zrobić. Manetki miały pół roku i przejechane z 5tys km

A może zaatakujmy temat od drugiej strony. Czy ktoś może ma manetki innej firmy, które dla odmiany się nie psują i pracują prawidłowo? Jaka to firma i jak długo manetki działają?

No ja mam. Napisałem o nich troszkę wyżej. Brak regulacji jest z jednej strony minusem jednak nie ma co się popsuć.
Montowałem je w tamtym sezonie, a odkupiłem od hrecza z jakiegoś motoru z przeznaczeniem na części.

A ja mam trochę inne pytanie:
Czy da się założyć grzane manetki do gaźnikowej z rolgazem od R6?

Wszystko się da, bo grzane manetki to produkt uniwersalny. Jeśli się nie mylę, to wystarczy byś miał kierownicę o średnicy 22mm (standard) i standardowej średnicy rollgaz i będzie git

Da rade bez problemu bo rolgaz jest tej samej średnicy a manetki wchodzą standardowe.

Ja też cały sterownik przy aku mi się sfajczył... nie tyle, że mi tranzystory i oporniki odpadły od płytki ale też same ścieżki się powypalały.

Najmniej awaryjne z manetek są te daytona - proste ale działają, wszystkie inne typu saito, oxford to lipa pod względem awaryjności.
Pozdr

To jeszcze ciekawostka do sprawdzenia dla tych, którym padły manetki Oxforda - jaką wersję sterownika macie. U mnie (oznaczenie na opakowaniu i na sterowniku z przyciskami) jest "v. 7".
Koleś, który mi to sprzedawał mówił, że v. 7 to jest nowa wersja, poprawiona, bo poprzednia faktycznie była awaryjna.
Jeśli v. 7 też padają, to lipa

Mi ten z przełącznikami działa i ma się dobrze, ale kostka która jest przy akumulatorze cała poszła z dymem.

Czekam właśnie na paczkę, w której ma być nowe sterowanie do oxfordów. Zastępuje zarówno to czarne pudełeczko przy akumulatorze jak i sterowanie przyciskami. Wystarczy wpiąć 2 kable od zasilania i 2 kable od manetek, regulacja mocy grzania potencjometrem. Jeżeli będzie się dobrze spisywać, to może i ktoś z Was się skusi na taki zestaw naprawczy za 50zł

Podane przeze mnie oznaczenie v.7 tyczy się chyba całego zestawu, jest to część nazwy handlowej, może to właśnie kostka-centralka została zmieniona.

Czekam na twoją opinię ;) A jak z zapakowanie tego w jakąś obudowę? Do oryginalnej pewnie nie będzie pasowało?

Tak to się prezentuje. Właściwie tylko potencjometr trzeba mieć pod ręką, a całą resztę można schować gdzieś głęboko pod owiewki. Płytkę z elektroniką można zalać silikonem, ważne tylko, żeby radiator był na wierzchu i nie zwierał przypadkiem z masą motocykla. Jak nie podpasuje do oryginalnej obudowy z oxforda, to wyląduje w jakimkolwiek innym pudełku