Wydaje mi się, że się przyda w tym temacie http://www.v10.pl/prawo/Taryfikator,mandatow,10.html

No tak ale chodzi mi bardziej co oznacza przed zielona strzałką? Czy przed zieloną strzałką oznacza pod samym sygnalizatorem czy zatrzymanie przed zieloną strzałką oznacza też że stoi auto przede mną przed samym sygnalizatorem, ja stoję za nim. Zapala się zielona strzałka, auto rusza i ja też. Policja odczyta to jako nie zatrzymanie się? Przecież zatrzymałem się przed zieloną strzałką ale nie pod samym sygnalizatorem tylko za autem?

Musisz zatrzymać się przed strzałką i już, nie ważne czy ktoś jechał przed tobą i zatrzymałeś się razem z nim.
To jest wjazd warunkowy za sygnalizator i masz obowiązek się zatrzymać.
Chyba jako trzecia osoba ci odpowiadam i chyba teraz już zrozumiałeś

Jak masz 10 aut przed strzałką i Ty za nimi stajesz to też zatrzymałeś się przed zieloną strzałką
Jak masz nawet 1 samochód który stanął to Ty też stajesz nie przed strzałką tylko za nim żeby w niego nie wjechać.


Liczy się Ty i strzałka


OOOps czwarty

O taką odpowiedź mi konkretnie chodziło z tymi autami. O to czy przed oznacza tylko ja i strzałka czy przed to też za innym samochodem. Teraz już jestem pewny. Wcześniej nie byłem pewny jak widziałem, że każdy ostro zapierdziela na zielonej strzałce a ja hamuje jak nadgorliwy. Dzięki

A ja mam pytanie o ten znak:

Czy jeżeli buspas "obowiązuje tylko w godzinach 7-18, to z prawego pasa autobusy mogą jechać prosto też tylko w tych godzinach? (zakładam że inne pojazdy w niezależnie od godziny MUSZĄ skręcić z prawego pas w prawo).

No i w ogóle jak jest z obowiązywaniem takiego znaku, bo w kodeksie taki nie występuje.

Ten znak stoi na Modlińskiej w stronę Legionowa. Mi się wydaje, że w innych niż 7-18 godzinach autobus nie może z prawego pasa dla skręcających jechać prosto...

Jeszcze do tej zielonej strzałki w prawo, 95% kierowców olewa przepis o zatrzymaniu się przed nią, z tego 10% robi to świadomie, reszta jedzie i c...j, bo tak może wcześniej było, i tu zagrożenie że jakiś tempak wjedzie nam w dupę, ...są 2 sposoby, albo jedziesz przy krawędzi prawej, a debile cię wyprzedzają i skręcają, albo jedziesz środkiem pasa i zatrzymujesz debili.

Zawsze środkiem pasa. Jak tylko jedzie się przy krawędzi zostawiając trochę więcej wolnego miejsca na pasie, to tak jakby się miało napisane na plecach "wyprzedź mnie, przecież już ci ustąpiłem!" Nie ważne czy faktycznie miejsca jest wystarczająco czy nie, ludzie pchają się wtedy w tą wolną przestrzeń, nierzadko spychając motocyklistę/rowerzystę z jezdni...

A ja jeszcze inny temat poruszę. W mojej okolicy jest bardzo przyjemny las. Oczywiście większość dróg pożarowych czy ścieżek jest zablokowanych przez szlabany, bo do lasu wjeżdżać nie wolno - nic dziwnego. Ale jest też jedna normalna droga "tranzytowa" wiodąca przez środek lasu, którą zawsze odbywał się ruch, nawet ciężarówki nią jeździły. Nie jest to leśna ścieżka, tylko szutrówka o szerokości 4-5m. Jakie było wczoraj moje zdziwienie, gdy przy wjeździe tej drogi do lasu znalazłem znak:

z podpisem "zakaz jazdy motocyklem i quadem".
Żeby było śmieszniej, motocykl ze znaku był odwrócony w lewą stronę, a nie w prawo jak to jest w kodeksie drogowym i nieco inaczej namalowany jeśli chodzi o szczegóły. Poza tym w kodeksie nie widziałem też nigdy znaku zakazu, który byłby namalowany na prostokątnej tablicy razem z tekstem w podpisie. Tego samego dnia znalazłem jeszcze kilka takich znaków, również przy typowych ścieżkach leśnych, gdzie kiedyś były szlabany, a gdzie teraz bez szlabanu motocyklem dałoby radę wjechać, a samochód i tak by się nie zmieścił.

No i tu moje pytanie - z intencji kogoś kto te znaki postawił wynika, że rowerem, samochodem osobowym czy ciężarówką można pruć przez las, motocyklem i quadem nie. Z mojej logiki wynika, że prostokątną blachę z dziwnymi obrazkami to każdy gamoń może sobie postawić na słupku w dowolnym miejscu i chyba nie znaczy to, że muszę się do tego stosować?

Jak to jest las to olałbym ten znak U mnie jak wjeżdża się do lasu stoi duży znak z obrazkiem dzika i już dokładnie nie pamiętam co jest napisane (uwaga dzikie zwierzęta, coś takiego), dziś będę przejeżdżał to zrobię fotkę. Jeżeli jest prostokątny na białym tle to strefa zakazu wjazdy motocyklom Może leśniczy malował:D

ROZPORZĄDZENIE
MINISTRÓW INFRASTRUKTURY ORAZ SPRAW WEWNĘTRZNYCH I ADMINISTRACJI
Rozdział 1, §1, pkt.4
Oprócz znaków, o których mowa w ust. 3 pkt 1, stosuje się znaki związane z oznaczeniem pasa drogowego, obiektów drogowych i oznaczenia w postaci urządzeń bezpieczeństwa ruchu, w szczególności w związku z zamknięciem drogi lub jej części dla ruchu, a w razie potrzeby - znaki z napisami wskazującymi sposób korzystania z drogi, jeżeli nie może on być wyrażony znakami określonymi w załączniku do niniejszego rozporządzenia.
§ 2, pkt.9
Znaki i sygnały dotyczące organizacji ruchu oraz znaki określające prędkość, wymiary, masę i naciski osi pojazdu podane są przykładowo. Dotyczy to również tabliczek przedstawiających pojazdy, układ dróg na skrzyżowaniu i sytuacje na drodze.

Według tego rozporządzenia znak jest moim zdaniem prawidłowy.
To jest oddzielny znak, nie ma pod nim informacji o godzinach obowiązywania, tylko graficzna informacja o kierunku ruchu na prawym skrajnym pasie. Bus pas nie ma tu nic do rzeczy.

To dlaczego tabliczka (chyba Tarchomin) jest skierowana w prawo?

Oglądałem sobie TVN TURBO i był reportaż że moto tak jeżdżą środkiem i że nie dziwili się motocyklistom. Właśnie jednym z powodów takiej jazdy jest to co powyżej napisał łasuch, po drugie przy krawędzi zwykle bardziej zniszczony jest asfalt, po trzecie przy krawędzi jesteśmy mniej widoczni dla wyjeżdżających z naszej prawej strony.
Ponoć mają zajść jakieś zmiany w tym temacie, bo i tak jeździmy tak jak dla nas bezpieczniej.
TYLKO ŚRODKIEM

Trafna uwaga Pewnie ten znak stoi też w kierunku Żerania, przed ratuszem białołęckim

Co do wypowiedzi Łasucha to uważam, że te znaki postawił sobie ktoś, komu przeszkadzały quady. I na pewno nie są legalne, bo jak Michał napisał ten znak jest lustrzanym odbiciem oryginalnego - firma z pozwoleniem (albo koncesją, mniejsza o to) na produkcję znaków nie może produkować i stawiać innych znaków, niż te zawarte w kodeksie (reguluje je jakaś ustawa), więc znak należy olać

No ja np przyznam się, że nie potrafię jeździć po dużych rondach. Kiedyś próbowałem gdzieś zrozumieć jak to się robi, pytałem kogoś, ten ktoś mi to wytłumaczył ale dalej tego nie kminie. Jest taka sytuacja. Rondo jest ogromne. Posiada cztery dojazdy. Na rondzie są dwa pasy. Jeżeli przykładowo z pierwszego wjazdu chcę jechać na ostatni czyli na 4 wyjazd to muszę wskakiwać na środkowy pas ronda?? Czy nie muszę?? Jeśli muszę to kto ma pierwszeństwo jeśli jadąc już tym środkowym pasem będę zjeżdżał na pas zewnętrzny aby z ronda wyjechać a na zewnętrznym pasie ktoś będzie jechał? Albo jadąc np na przedostatni wyjazd czy muszę wjeżdżać na ten pas wewnętrzny? No i oczywiście na rondzie nie ma żadnych znaków wymalowanych.
Albo jeszcze inaczej. Czy są jakieś nakazy albo zakazy odnośnie wewnętrznego pasa na rondzie? Czy on jest tylko po to by ułatwić wjazd na rondo innym uczestnikom ruchu?

Mnie się wydaje, że nie musisz wskakiwać na wewnętrzny pas ronda. Tylko, gdyby wszyscy tak myśleli, to ten pas byłby pusty, a na tym ucierpiałaby płynność ruchu. Co do zjazdu z pasa wewnętrznego na zewnętrzny przed zjazdem z ronda, to zmieniasz pas ruchu - czyli kierunkowskazik i pierwszeństwo mają jadący już tym pasem. Generalnie, jak nie chcesz skręcić na najbliższym zjeździe, to sensowniej jest poruszać się pasem wewnętrznym. Jeżeli dolotówki do ronda są dwupasmowe, to niejako naturalnie wjeżdżający na rondo z lewego pasa wskakuje na pas wewnętrzny, a wjeżdżający z prawego pasa na zewnętrzny.
PZDR.

No co do sprawy dwupasmowych dolotówek to również tak myślałem. No ale poczekamy może jeszcze na jakieś opinie w tym temacie

Na naszych rondach niestety widać ile jest z tym zamieszania, a w gruncie rzeczy sprawa jest prosta.

Traktujesz rondo jak zwykłe skrzyżowanie.
Jeżeli jedziesz w prawo (pierwszy zjazd) to zostajesz na prawym pasie. Jeśli jedziesz prosto (drugi w kolejności zjazd) to możesz zająć prawy lub lewy pas. Przy jeździe w lewo (trzeci i kolejne zjazdy) masz obowiązek zająć lewy pas.
Z ronda bez wyznaczonych kierunków ruchu wolno Ci zjechać tylko i wyłącznie z zewnętrznego pasa. Za zjeżdżanie bezpośrednio z wewnętrznego, przecinając zewnętrzny jest mandacik Między zjazdem z ronda którym chcesz z niego wyjechać a poprzednim masz zmienić pas ruchu na zewnętrzny, oczywiście ustępując pojazdom na pasie zewnętrznym.

Tak jak pisze Vinca, wjeżdżając na rondo z pasa lewego, zajmujesz wewnętrzny pas na rondzie. Przy zjeżdżaniu z ronda teoretycznie możesz zająć dowolny pas, ale ja bym nie polecał pchania się na lewy, bo można nadziać się na osobnika zjeżdżającego na krzywy ryj z wewnętrznego

Jak coś zamotałem, to tutaj jest to opowiedziane z obrazkami
http://www.tvp.pl/krakow/motoryzacja/je ... 09/1490131

Lata jeżdżenia 'na nosa' po starym rondzie Mogilskim zrobiły swoje Teraz rzadko się tam zapuszczam i nowe rondo to dla mnie jakaś porażka
PZDR.

No i gicior

A jak w przepisach dokładnie jest z przejeżdżaniem moto w korku?? Warto by napisać, bo myślę że wielu z nas ma wątpliwości co do tego.