Wszystkiego najlepszego w nowym roku Niech ta nuta wam służy
_________________ Czasami na drodze spotykam prawdziwych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko czasami ich wyprzedzić...
SV650 SK5
1 sty 2011, o 18:04
I'm not a hero
SV Rider
Dołączył(a): 5 sie 2010, o 16:48 Posty: 1679
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650s k3
Re: Mam kaca
"nie piję już więcej!" Ktoś też ma takie postanowienie noworoczne? Ja po wczorajszym/dzisiejszym naprawdę o tym myślę poważnie. Jak będę miał w tym nowym roku tyle szczęścia i sukcesów ile promili, to będzie zajebiście
"nie piję już więcej!" Ktoś też ma takie postanowienie noworoczne? Ja po wczorajszym/dzisiejszym naprawdę o tym myślę poważnie. Jak będę miał w tym nowym roku tyle szczęścia i sukcesów ile promili, to będzie zajebiście
Kiedyś też tak mówiłem jak rano leżałem i zdychałem ale jakoś nigdy tego nie przestrzegałem i od pewnego czasu mówię sobie że ograniczam
_________________ Czasami na drodze spotykam prawdziwych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko czasami ich wyprzedzić...
SV650 SK5
1 sty 2011, o 18:59
Dono
SV Rider
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 09:59 Posty: 3102 Lokalizacja: Warta, łódzkie
Płeć: mężczyzna
Moto: różne
Re: Mam kaca
markervip napisał(a):
"nie piję już więcej!" Ktoś też ma takie postanowienie noworoczne?
Ja sobie też tak postanowiłem, tym razem na poważnie. Naprawdę
1 sty 2011, o 19:02
barteq
SV Rider
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 17:42 Posty: 306 Lokalizacja: ok. Oświęcimia
Płeć: mężczyzna
Moto: XT 600
Wiecie co, tak porąbanego sylwestra jeszcze nie miałem... wróciłem dopiero około 10:00 do domu, a kac mnie męczy aż do teraz. Tyle, że wyspałem się przez cały dzień a teraz buszuje po necie, choć muszę wstać o 7 rano
Nie podobał mi się w tym roku mój sylwester... był cholernie dziwny i mocno przepity. Jeszcze k... o 6 rano pod nonstopem awantura z jakimiś drechami, bo kumpel założył czapkę z lisa na głowę po babci i już mieli pretekst by się przypierdzielić
Razor jak Ci to pomoże to poprawiłeś mi humor i myślę, że nie tylko mi Z całym szacunkiem do babci ale czapka na kumplu musiała przezabawnie wyglądać
_________________ Czasami na drodze spotykam prawdziwych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko czasami ich wyprzedzić...
A ja miałam bardzo udanego sylwestra ze znajomymi (same motocyglizdy ) w domku nad jeziorem w okolicy Suwałk. Mimo że 4 dni pod rząd piłam to jednak nadzwyczaj dobrze się czułam. W sylwestrową noc wychyliłam sama prawie całą półlitrową butelkę Dżony Łokera Następnego dnia ino zletka susziło ale po ognichu i kąpieli w śniegu znów elegancko drinki wchodziły. Już czuję że ten nadchodzący rok będzie jeszcze zajebiściejszy. Śmierć, kutafon i zniszczenie hahaha!
Ja też dopiero dzisiaj po 13 wróciłem do domu z sylwestra. A miałem chyba najfajniejszego w życiu Pewnie dzisiaj też bym został na afterparty vol. 2, ale jakoś odpowiedzialny i rozważny kierowca dałem sobie na wstrzymanie i cały ranek oglądałem Przystanek Alaske na Comedy Central bo pilot był jednak o jakieś pół metra za daleko i nie dałem rady po niego sięgnąć, mimo usilnych i rozpaczliwych prób
Ja w tym roku sylwestra spędziłem w domu bo nie miałem czasu na ogarnięcie jakiejś imprezy. Koło północy siedziałem w moim warsztacie i dłubałem przy sv.
Razor jak Ci to pomoże to poprawiłeś mi humor i myślę, że nie tylko mi Z całym szacunkiem do babci ale czapka na kumplu musiała przezabawnie wyglądać
A daj spokój... takim nic nie przetłumaczysz. Grzecznie poszliśmy po alkohol, gdyż się skończył i banda jakichś szczawi się przypierdzieliła, potem chyba jakiś wujek jednego też przyszedł - tak samo mądry jak cała reszta. Na szczęście odbyło się bez rozlewu krwi, bo młoda i ładnie uśmiechająca się dziewczyna z tego nocnego uratowała sytuacje, ale już nie będę mówił jak
Zresztą wcześniej też normalnie nie było, jakiemuś gościowi zwinęliśmy zamówioną taxówkę z przed nosa (kilka minut przed tym sprzedałem szluga jakiemuś typowi za tyle, że prawie starczyło na taxówkę), jakiś Hussein (tak się przedstawił), irakijczyk z erasmusa dyskutował ze mną o smaku baraniny przed kebabownią, a potem jak trafiliśmy na jakąś domówkę w mieszkaniu w centrum to gość, z którym piłem dziwnie się do mnie uśmiechał... potem mi powiedzieli, że to gej... obraził się, jak mu powiedziałem, że nie ma szans Porąbany ten sylwester był dla mnie w tym roku.
_________________ SVNERWUS
2 sty 2011, o 20:47
kapel22
SV Rider
Dołączył(a): 3 sie 2010, o 01:17 Posty: 381 Lokalizacja: Elżbietów
Płeć: mężczyzna
Moto: Ruda SV1000S K3
Re: Mam kaca
Dotarłem dziś w południe do domu, samopoczucie bywało lepsze, impreza jak najbardziej udana Razor, niezła masakra Ja akurat "udawałem" dresa na imprezie, bo ustanowiono nakaz przebierania się
_________________ Ruda SV1000 S K3
2 sty 2011, o 21:02
mr0zd
SV Rider
Dołączył(a): 19 cze 2010, o 20:08 Posty: 922
Płeć: mężczyzna
Re: Mam kaca
A ja na szybko 2 piwa, co by kac w nocy dopiero złapał i rano pod prysznic, parę jaj sadzonych i jak młody bóg będę
A ja na szybko 2 piwa, co by kac w nocy dopiero złapał i rano pod prysznic, parę jaj sadzonych i jak młody bóg będę
O tym, że najlepszą metodą na kaca jest do niego nie dopuszczać to słyszałem ale żeby przespać kaca to nie
Przypomniał mi się filmik co do sposobów na...
_________________ Czasami na drodze spotykam prawdziwych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko czasami ich wyprzedzić...
SV650 SK5
Ostatnio edytowano 25 sty 2011, o 23:55 przez Yeby, łącznie edytowano 1 raz