Witajcie. Zalałem wodę do chłodnicy, leje, leje, leje 6 litrów i nic nie cieknie dalej chłodnia nie przelana i okazało się, że woda leci do oleju. Co może być rąbnięte? Mam SV 650 N 2003. Silnik ryski nie ma ani nic z niego nie cieknie. Pali jak należy.

A na pewno lejesz w dobry otwór?
Zazwyczaj przyczyną mieszania wody z olejem jest np. wydmuchana uszczelka pod głowicą. Ale przy takim uszkodzeniu mieszanie wody z olejem jest powolne, silnik normalnie jeździ. Tyle, że wody ubywa, a olej robi się coraz bardziej podobny do masła. Ale żeby w ten sposób do oleju poszło 6 litrów? Mowy nie ma, by silnik w takim stanie w ogóle był w stanie zapalić. A może ktoś bystry przed Tobą pozamieniał wężyki w silniku i np. wężyk łączący chłodnicę ze zbiorniczkiem wyrównawczym podpiął do odmy?

Ciężka sprawa, silnik do rozbiórki i diagnoza. W najlepszym przypadku skończy się na wymianie uszczelki pod głowicą.

Ale przy 6 litrach to już by się tam wszystko dawno przelało w silniku... Żeby 6 litrów się gdzieś schowało, to nie do pomyślenia

To sprawka szatana. Nie widzę innego wytłumaczenia.




A tak na poważnie to jak dla mnie to wina uszczelki.

Silnik pali na kliknięcie. Przebieg ma 8800 km, wodę lałem przez korek po prawej stronie chłodnicy u góry. Lałem jak z wiadra, a ta prosto do oleju.spuściłem korkiem spustowym od oleju wodę po czym wyleciał olej.

Prawy dekiel. Sprawdź całe łącznie z pompą wody. Możliwe, że ma szczelinę przy kanałach przez co uchodzi, albo coś z pompą.

Nie koniecznie uszczelka pod głowicą.
Może poszczać uszczelka pokrywy silnika od strony sprzęgła (czerwone strzałki):