Witam co do AC w Allianz stawka wynosi 7% wartości motocykla, minus zniżki za bezszkodową jazdę oraz jeżeli ubezpieczasz OC/NW/AC za jednym zamachem to masz 15% łącznie taniej.

Nie wiem skąd Macie takie stawki ubezpieczeń, ale przy moim wieku 28lat, motocyklu 8 letnim/650ccm, braku zniżek na AC i sumie ubezpieczenia 15000 zł, to ciężko jest zejść poniżej 2500zł za samo AC, niezależnie od ubezpieczyciela. Z OC, to koszt rzędu 3000-3500zł. Jak skończę 29lat, to cena spadnie o ok 30%.
Za samo OC płaciłem w PZU - 145zł, a gdzie indziej liczyli mi od 600-900zł.
Póki co AC, jest dla mnie nie realną formą zabezpieczenia antykradzieżowego, tak więc pozostaje blokada, łańcuch i takie tam alarmy...
Jednak, jeżeli znacie jakiegoś agenta, który w dobrej kasie (poniżej 1000zł) sprzeda mi pakiet ubezpieczeń, to biorę
Swoją drogą, nie rozumiem dla czego im starszy motocykl tym wyższa składka ... Że niby łatwiejszy w podprowadzeniu, czy bardziej niebezpieczny, czy jak...?
Przykład ubezpieczenia w alianz:

A nie lepiej zarejestrować motocykl na np. ojca, który jest starym wyjadaczem i ma duże zniżki?
Motocykl mam na mamę i AC w zeszłym roku kosztowało by mnie w Allianzie ok 600zł full pakiet.

No tak, ale jak coś się "odpukać" stanie to później Twoja mama straci zniżki, a to bardziej zaboli bo samochód kosztuje z reguły więcej niż moto. A 2. jak masz zarejestrowane coś na siebie to już wyrabiasz sobie te zniżki.

No i zniżki z auta nijak się mają do zniżek na motocykl, z tego co mi wiadomo. Zresztą z rodzicami najlepiej wychodzi się na zdjęciach i lepiej mieć rozdzielność majątkową.

Też racja tylko jeszcze kwestia tego że chyba do 25 rok życia młodzi motocykliści płacą więcej za OC... tak mi się wydaje bynajmniej...
mi już się nie opłacało przerejestrowywać na mamę... niedługo będę płacił normalne zniżki teraz mam 220 zł.

Wiecie jakie największe świństwo można zrobić komuś kto w Ciebie walnie no z Twojej winy ????
Ubezpieczyć się w UNIQA ... walnął mnie anglik ... użerałem się parę miesięcy a baba taka wredna była że...
Najgorsza ubezpieczalnia, ktoś Cie walnie z Twojej winy... i będzie sam żałował haha x ps tylko q....a żeby mi sie tam nikomu nic nie stało! Noooo heh

Byle do wiosny, byle do wiosny byle do wiosny, byle do wiosny byle do wiosny, byle do wiosny byle do wiosny, byle do wiosny
............... a tu śnieg spadł


Racja autocasco najlepsze jest ale to jest dla bogatych to jest dla chłopców którzy w wiek od 18 do 25 lat dostali motocykl od bogatych rodziców... dla nich jest autocasco nie dla mnie ja próbuje kombinuje wyjść z tego inaczej za 1000 rocznie wole wyłożyć za tysiaka alarm na garaż i alarm na motocykl powinno wystarczyć a o motocykl dbać jak o własną fujare! (ps chyba dbacie ? hehe)

pozdrooo

byle do wiosny, byle do wiosny
byle do wiosny, byle do wiosny.... i tak w trakcie snu będę mówił jeszcze...

Offtop
wister, jesteś pierwszą osobą przy której postach KOMPLETNIE nie rozumiem o co człowiekowi chodzi. Jak już piszesz posta na ponad pół ekranu to miej litość i przeczytaj go zanim to pójdzie w eter.
Albo wklej ładne zdjęcie
/Offtop

Wracając do tematu. Obawia się że ścigacz.pl wyczerpał kwestię.

Uważam, że przy AC opłaca się przerejestrować na kogoś z rodziny kto ma 60% zniżki, a samemu nie ma się wcale,
ale to jeszcze zależy od wartości moto. Jak nie będziesz powodował wypadków to mama nie straci zniżek
Nie zgadzam się, że AC jest dla ludzi bogatych, po prostu trzeba wkalkulować AC i inne opłaty przy kupnie motocykla.

A co do wszelkich zabezpieczeń.. jak ktoś już wcześniej napisał, jak chcą to i tak moto zwiną.

Po przeczytaniu artykułu z linka (ścigacz.pl), posmutniałem bardzo, choć doskonale sobie zdawałem sprawę z tego jak jest z AC naprawdę...
KID, jeżeli Masz motocykl na firmę w leasingu, to owszem 8,8% za AC jest jak najbardziej do zaakceptowania i można sobie kalkulować w koszty zakupu. Ja jednak zamiast płacić 3500zł za AC, w koszty zakupu, wkalkulowałem porządny kask i ciuchy. I myślę, że 90% motocyklistów z forum jest w tej grupie, która za AC musiałaby zapłacić 25-40% wartości sprzęta... Nic dodać nic ująć. Jak zwykle, okazuje się, że w Polsce się nic nie opłaca, zwłaszcza jak wkalkulujemy sobie prawdopodobieństwo kradzieży. Myślę, że w temacie zabezpieczeń przed kradzieżą, wracamy do punktu wyjścia.

P.S. Dodam, że szukając dobrego ubezpieczenia NNW, także napotkamy schody, w postaci np. braku zwrotu kosztów leczenia szpitalnego albo zwrotu olbrzymiej kwoty 100-150zł za dzień...

Pamiętaj, że jak nawet spowodujesz wypadek z Twojej winy dostajesz kasę z AC na naprawę motocykla. Zaliczysz szlifa i też możesz starać się o odszkodowanie z AC. Jak skończę szkołę i będę miał prace do AC obowiązkowo będę wykupywał Na razie zwykłe OC musi wystarczyć

Suzi Mua, samo AC za SVkę w Allianz wychodzi mi około 1000 zł. Z 10% zniżką. Każdy musi się dowiedzieć indywidualnie.

Zgadzam się z Tobą, jednak zamieściłem tabelkę z wyceną i wyszło 3700zł, cz jakoś tak. Z ciekawości zadzwonię jutro do Alianz, PZU i Hestii i zobaczę co mi powiedzą...
P.S. Ja robiłem kalkulację dla sumy ubezpieczenia 15000zł

Tak jak Yeby napisał - AC to kasa za szlify z własnej winy. Tak na to patrzę. W moim przypadku kradzież nie wchodzi w grę, bo moto jest pod kluczem i pies go pilnuje, poza tym nie ma opcji, żeby go wyprowadzić z mojej posesji, nawet jak stoi pod gołym niebem. Jakby nie ciągnęło mnie do ostrych wiraży to olałbym te całe autocasco

Jak będzie zlecenie / np klient na taki model i kolor/, to nawet moto z psem ci zginie

No to już by było największe chujostwo jakie świat widział Motocykl okej, ale żeby psa podpierniczyć??

Ale czasem musisz gdzieś zostawić dosłownie na moment, a to tym pizdą wystarczy. Chyba pół roku temu był temat na FM, że ziomkowi buchnęli sv'ke spod katedry. Poszedł pogadać z kumplami za róg i jak wrócił moto już nie było

Ja często zostawiam moto pod szkołą, naprzeciwko posterunku policji. No i mam trochę pietra. Fakt latem zawsze stoi tam sporo motocykli i zwykle dużo droższych niż mój, ale i tak szkoda.
Na kawasaki miałem AC (12k, tylko siebie, płaciłem 1,2k i to jeszcze w jakiejś super promocji), ale teraz nie wiem czy mam wziąć na sv, bo pewnie wyliczą mi ze zwyżkami ponad 2k, bo jeszcze miałem szlifa (w sumie będę przerejestrowywał dopiero w maju to może kasę skombinuje).

I mam takie pytanie. Zarejestruje moto na babcie. Mogą być problemy z późniejszym odzyskaniem kasy, za szlif/kradzież skoro babcia nie ma prawka kat.A? Bo słyszałem już o akcjach, że ubezpieczyciel odrzucają wniosek o odzyskanie kasy, bo np jest tylko jeden oryginalny kluczyk, a co dopiero będzie jak właściciel nie ma prawka na moto i ma 70 lat

A co ma piernik do wiatraka, że tak zapytam ile jest oryginalnych kluczyków??

Skoro masz tylko jeden to widać resztę zgubiłeś, bardzo bardzo bardzo małe jest prawdopodobieństwo wręcz znikome, że złodziej znajdzie ten akurat kluczyk i przypasuje akurat do właściwego motocykla. Może to są ich argumenty nie mam pojęcia
Nie jest nigdzie powiedziane, że osoba musi mieć prawo jazdy żeby zarejestrować pojazd (nie wiem jak to jest z łodziami, samolotami czy statkami kosmicznymi ). Jak rejestrowałeś motocykl to pokazywałeś prawko ? Nie. No właśnie.

Jak podpisujesz umowę AC to wpisujesz ile posiadasz kluczyków do pojazdu i jeśli po kradzieży masz mniej kluczy niż wpisałeś to odszkodowania nikt Ci nie przyzna, a ubezpieczalnie robią to po to, żebyś nie dał czasami kumplowi kluczyków do moto później powiedział, że Cię okradli i zgłosił się po odszkodowanie, a moto sprzedał gdzieś dalej tym samym zarabiając na ubezpieczycielu.

Było o tym na tvn turbo. Nie moto, a samochód, ale koleś nie dostał odszkodowania, bo miał jeden kluczyk rzekomo dorobiony (jak się okazało to był oryginalny tylko to był kluczyk-matka i "rzeczoznawca" za pomocą jakiś zajebistych ekspertyz i badań stwierdził, że to jest dorobiony klucz). Sprawa była w toku jak nagrywali materiał, ale nic nie zanosiło na szybkie rozwiązanie.
Ubezpieczalnie to pijawki traktujące klienta od startu jak złodzieja.