No i miałeś rację. Niestety. Aku umarł.

Jak w starej Sce są przymocowane osłony śrub lusterek??

Zaczepione wpustem o osłonę zegarów i przykręcone do stelaża śrubą.

Przykręcone do stelaża? To chyba czegoś mi brakuje...Kacperski, dasz radę zrobić jakieś zdjęcie tego?

We wtryskowej pomiędzy stelażem, a czaszą są gumki wtykane do stelaża.

Pytanie głównie do litrowców...
czy w waszych o2o patrząc od tyłu na kominy lewy nie jest wystający bardziej na zewnątrz?

Zauważyłem to ostatnio przestawiając jednego ze swoich litrów K4 ze starymi kominami,
na zdjęciu może tego nie widać ale widać wieszaki kominków, że nie są symetryczne


od tamtej chwili jest mi z tym źle
W drugim o2o K7 nie mam tego problemu gdyż akurat te elementy były zmieniane na "nieoryginalne" i teraz nie wiem czy to jest orygilane skrzywienie czy w wyniku "gleby"

Powinny iść równolegle.

A u mnie też lewy bardziej odstaje.

Ty masz Tomku prawego skrzywionego do środka, lewy idzie ok, kiedyś zwróciłem Ci na to uwagę jadąc za Tobą. Powinny iść równolegle.

Ale jak się przyjrzeć na zdjęciu powyżej to widać, że z lewej strony wahacz jest bardziej odsunięty od środka - na moje oko ze względu na miejsce dla zębatki - i tym samym komin również odstaje bardziej. Dono wróciłeś mi na to uwagę jak wracaliśmy od Infi po czym obejrzałem to w domu i nie zauważyłem śladów dogięcia. jak_zawsze zrób zdjęcie nowszej maszyny od tyłu to będzie widać różnice.

Napewno nie szły równolegle wobec siebie, moim zdaniem prawy był wgięty do środka. A jadąc za Tobą przez 200km dosyć dokładnie obejrzałem sobie Ciebie od tyłu

Szybkie pytanie. Wymieniam olej w lagach i zastanawiam się czy przy tej operacji wymieniać od razu wewnętrzne uszczelniacze. Przebieg suzki to 20tys. ,uszczelniacze wyglądają dobrze (ale bez ich wyciągnięcia też dużo o nich nie można powiedzieć).

Jak nie puszczały do tej pory oleju to zostaw. Ja mam podobny przebieg, zmieniałem olej i zdecydowałem, że zostają ori uszczelniacze dopóki żyją.

Też mam około 20 tys. i uszczelniaczy nie dotykam.

Ja zmieniłem olej w lagach na gęstszy przy przebiegu licznikowym ok. 25kkm (tak z pamięci, gdzieś to mam zapisane) i głupio wyszło, bo zaraz po wymianie olej zaczął walić
Też myślę, że nie warto zmieniać, jeśli jest OK, ale różnie się może zdarzyć...

No dokładnie, nie zmienię uszczelniaczy a zacznie cieknąć to będzie, że nie wymieniłem i mnie pokarało, znów gdy zmienię i zacznie cieknąć to będzie, że nie trzeba było zmieniać jak jest ok Chyba jednak zostawię stare jeżeli nie mam z nimi problemów, zaoszczędzę nerwów, przy ich wymianie.

Nie wymieniaj, jak będziesz sprzedawał motonga napiszesz w aukcji, że wymienione uszczelniacze w lagach to od razu będzie, że ciekło

Ale jak moto jest jeżdżony kilka sezonów, to przecież nic dziwnego, że zmienione są uszczelniacze, napęd, łożysko główki ramy. To nie jest rama, której wymiana oznacza mega-dzwona
Jak na aukcji piszą, że nowe świece to co - że nie chciał zapalić, albo przerywał czy palił 12l/100km?

Generalnie - jak wymieniasz sam i szkoda ci forsy, to możesz się wstrzymać z wymianą, po prostu (w najgorszym razie) będziesz musiał wyciągać lagi jeszcze raz. Jak dajesz do warsztatu, to lepiej dołożyć na uszczelniacze niż wkrótce drugi raz bulić za robotę Ostatecznie uszczelniacze nie są takie drogie, a przy tym przebiegu możesz się spodziewać, że i tak się niedługo odezwą.

Na owiewkach fabrycznych jest podkład i lakier akrylowy, tak? A jak zbiornik?

EDIT: chodzi mi o to jaki rodzaj lakieru jest, bo słyszałem dwie wersje: jedna, że malowane są akrylem, drugą, że malowane lakierem wodnym, trójwarstwowym.

Wymiana to prosta rzecz i wg mnie przy takim przebiegu powinna być wykonana jednak. Jak cieknie to coś się źle złożyło morze?