Pany, kupcie sobie po burgmanie i problem z głowy, nawet nogą nie trzeba będzie wachlować

No tak, ale moc osiągana jest przy 9000 obr na seryjnej puszce, na przelocie coś koło 10 000 obr/min, a moc jest potrzebna aby pokonać opory powietrza i tarcia Mówie o pałowaniu, przy jeździe spokojnej to do 5000 obr/min i jest okej - lubię ciszę
Lasooch, jakbym jeździł burgmanem to by mi stopy drętwiały od bezruchu

SV ma kłowe sprzęgło? Zawsze byłem przekonany że wielotarczowe...

Sprzęgło jest wielotarczowe ale w skrzyni są sprzęgiełka kłowe.

Pozwolę sobie wkleić, chociaż pewnie było to wałkowane:

http://www.scigacz.pl/Przegazowka,jak,z ... ,7686.html


Jak mnie Tomek uczył, to najważniejsze było:

Stopa zaczyna i stopa kończy
Wysprzęglanie ma trwać jak najkrócej, wciskamy klamkę do momentu rozłączenia napędu a nie do końca, klamkę puszczamy szybko aczkolwiek płynnie

Po pewnym czasie żadnych szarpnięć, dziwnych stuków i uślizgów. Warto też sprawdzić wartości momentu przy odpowiednich obrotach

Pozwolę się podpiąć tutaj bo tak samo powinienem zadać sobie pytanie "Czy zepsułem sobie skrzynię??".
Mianowicie, w dniu dzisiejszym wyjechałem trochę polatać bo taka temperatura 7 lutego to aż szkoda nie wykorzystać. Troszkę pojeździłem, wróciłem się po plecak do domu i ruszam dalej (nie gasiłem). 1 bieg, 2 bieg, 3 mi przyblokowało i nie weszła. Delikatnie puściłem sprzęgło -> bieg się nie zapiął, był luz. Więc zwolniłem zrzuciłem na 2 .. jedzie, rozpędzamy się, przerzucam na 3 i ku mojemu zdziwieniu bieg wydawałoby się pięknie wskoczył (tyle, że bezdźwięcznie), puszczam klamę i brak reakcji na manetkę (trójka zniknęła). 4, 5 działa. 6 nie próbowałem. Próbowałem jeszcze kilka razy. Po przerzuceniu z 2 na 3 moto po prostu jedzie jak na luzie (to samo oczywiście z 4 na 3).

Szykować się na rozkładanko?

Raczej tak.

Wiem, że bez sensu wróżyć z fusów, ale jakieś domniemania może co to może być? Bo ciekawy jestem jakie to będą koszty w najlepszym i najgorszym wypadku

Albo poszedł wałek/koło zębate albo coś z wodzikiem. Co do kosztów to trudno powiedzieć, pewnie więcej robocizna będzie kosztować niż części z uszkodzonego silnika lub regeneracja.

Módl się, żeby nie trzeba było rozpoławiać silnika... Tak z ciekawości spytam - zmieniasz biegi ze sprzęgłem czy bez? Długo masz tą SV?

Wątpię, żeby ominęło go rozpołowianie silnika. Ale nigdy nic przy skrzyni w SV nie robiłem, więc może w jakiś sposób da się to naprawić Lasooch?

W SV na szczęście też jeszcze nie miałem okazji robić skrzyni, a na grzebanie w serwisówce nie mam w tej chwili za bardzo czasu Ale w motocyklach, gdzie mi się zdarzało, to cały mechanizm był często ukryty pod bocznym deklem.
Prywatnie i w ramach całkowitego wróżenia z fusów, to pasowałoby mi, że zdechło sprzęgiełko kłowe 3-go biegu. Tak jakoś pasuje mi to do opisu awarii... Reszta ew. usterek moim zdaniem objawiałaby się ciut inaczej. Ale mocno trzymam kciuki, żeby ten strzał okazał się całkowicie błędny

Masz na myśli lewy dekiel? Tam nic nie ma, wałek wchodzi do silnika - jeśli dobrze pamiętam. Ale z ciekawości i dla upewnienia się, jutro tam zajrzę.

Dobra, zajrzałem w serwisówkę Masz 100% racji, lewy dekiel obejmuje tylko alternator. Więc niestety trzeba będzie rozpołowić.

Ja za to miałem na myśli dekiel od zębatki i wysprzęglnika.

Dzięki za odpowiedzi .. jak znam swoje szczęście to będzie to o czym pisze lasooch . Najszybciej jak to możliwie postaram się moto oddać w fachowe ręce żeby zrobić to jeszcze przed sezonem i wtedy napiszę co wyszło.



SV kupiłem w czerwcu 2010 i zrobiłem nią 7 kkm bez żadnych usterek. Biegi zmieniam zawsze ze sprzęgłem.