Kiedyś jak byłem mały to kupowali mi rodzice czasem ŚM z plakatem...eh to było coś! Czemu teraz już nie dodają plakatów?!

Bo teraz dzieci oklejają pokoje plakatami z Justinkiem a nie z Hondą

Mam prenumeratę roczną ŚM i muszę przyznać że po jej końcu rezygnuje. Pomimo, że w Motocyklu jest kult BMW co mnie strasznie drażni, a to przekłada się na nierzetelność każdego testu w którym BMW bierze udział (wiadomo przedruki z niemcowni), to więcej ciekawostek i szata graficzna bardziej mi klika.

Ja też wolę szatę graficzną "Motocykla", "Świat Motocykli" jest taki szaro bury




Biber przecież nie żyje, został zastrzelony.

To chyba "zasługa" Dziawera związanego z inter carsem, w końcu dali mu się dościgać Pamiętam jak w którymś z zeszłorocznych numerów ŚM, naczelny w swoim felietonie na ostatniej stronie wyśmiewał hamowanie dwoma palcami, redukcję z międzygazem i coś tam jeszcze. Sposób w jaki to robił i argumentacja były co najmniej durne, to był moment, kiedy przestałem traktować ŚM w jakkolwiek emocjonalnie
Co do kultu BMW, chyba w Motocyklu było porównanie nakedów gdzie 650gs wygrał ze street triplem

To był F800R. Najpierw rozpływali się nad angolem "jaki to on cudowny, mocny ale poręczny i łatwy do opanowania", a potem ni z gruchy "F800 wygrywa bo będzie lepszy na co dzień"

Ja swój początek zainteresowania się motocyklami rozpocząłem właśnie od Świata Motocykli. Potem doszedł Motocykl,<chciałem więcej i więcej!> ale jakoś zawsze te teksty i recenzje z Motocykla mnie w ogóle nie przekonywały, tym bardziej, jak to lasooch stwierdził, wyglądały tak jakby ktoś je naprawdę nieumiejętnie przetłumaczył z niem na pol. no i oczywiście to co wspominał Kronos, totalna dominacja BMW w porównaniach ....
Motocykl przestałem kupować po roku, ŚM po 2 latach.

Na ostatnich wakacjach pożyczyłem swój zbiór kumplowi i jakoś nie kwapi się ich oddać.. a wiem że jest tam jeden numer w którym została opisana SV-ka jako motocykl używany więc to muszę odzyskać resztę może zatrzymać ale tego jednego numeru nie popuszczę


P.S.


Justin B. vs Nick Stokes 0:1

Idź do kiosku po Motormanię.

mam gdzieś ten numer (z taką srebrną eSką) chyba 2004 rok (gazety znaczy się) i mówiąc szczerze, to ten artykuł mocno przyczynił się do mojego wyboru.

Artykuł w ŚM też mnie przekonał, że SV650S to będzie jednak lepszy wybór niż CBF600

Pamiętam też co pewnie nie jest dziwne porównanie ZZR 1400 Hayabusy i BMW R1300. We wszystkich Testach Japonia łoiła Niemców po dupskach, a w końcowej frazie padło stwierdzenie, że wygrywa BMW bo ... ma wygodniejszą pozycję za sterami a to przecież motocykle turystyczne więc BMW się najlepiej do tego nadaje.
Parsknąłem śmiechem i od tego czasu mam alergię na markę BMW.

Podobnie mnie zniechęcono kiedyś do Hondy paplaniną w stylu "Honda to Honda", ale tekstów tego typu nie słychać. Za to "Motocykl" dobija mnie i nie czytam żadnego testu w którym bierze udział motocykl BMW.

BTW Zmieniłem opony w puszce na letnie, a więc wiosna idzie .

O ile pamiętam, redaktor zwrócił uwagę, że niektóre elementy jazdy motocyklem np.sportowym nie sprawdzają się np. w czopkach.Przykładem była dwupalcowość czy międzygaz. Taki był sens wypowiedzi i tak to odebrałem, dlatego tez nie uważam, że durnym stwierdzeniem jest to, że dwoma palcami Elektry czy Intrudera 1500 z jedną tarczą lepiej nie zatrzymywać.
Po przeczytaniu Waszych wypowiedzi doszedłem do wniosku, że większość lubi czytać gazety, które wyłącznie się zgadzają z z Waszymi poglądami. Jeśli SV jest super- klaszczemy. Jeśli BMW jest super- gazeta do dupy. Osobiście lubię poznać wszystkie opinie. Nawet jeśli się z nimi nie zgadzam i widzę, że czasem są stronnicze to i tak można z nich coś dla siebie wyciągnąć.

Właśnie potrzebuje tego artykułu, jak by ktoś miał to będę wdzięczny

Pozdrawiam

Może znajdę ten numer gazety i wkleję artykuł, ale dam głowę, że międzygaz był ogólnie (bez podziału na motocykle) wyśmiany/zlekceważony jak i samo nazewnictwo tej czynności.

Sęk w tym, że rzadko to są ich opinie a w tym momencie staja się dla mnie praktycznie bezużyteczne. Na dzień dzisiejszy pozostają pisma brytyjskie i MotoRmania. Jaki bowiem ma sens opinia o motocyklu, jeżeli jego test wykonał np. kierowca testowy danej marki (czyt. lutowy nr. Motocykla)

Zawsze są 'ich" opinie. I dopóki nie będziemy mieli możliwości testowania interesujących nas maszyn osobiście, (pomarzyć fajna rzecz) będziemy skazani na opinie innych. Niemców, Francuzów, Włochów... A opinie jak to opinie, są subiektywne.

I tak to Ciebie zbulwersowało? W jednej z gazet znalazłem test Yamahy. Opisujący ją człowiek mówiąc w skrócie stwierdził, że jest do dupy bo nie nadaje się do latania na kole. Na poparcie opinii było piękne zdjęcie kolesia jadącego na gumie, masakrującego przy tym tablice z ori chlapaczem. I co, mam się obrazić na gazetę?
Poznawanie różnych opinii i poglądów,niekoniecznie zgodnych z naszymi, poszerza horyzonty. Tyle ode mnie w temacie, bo nie będę się bawił w rozkminki "co poeta miał na myśli".

To mnie nie zbulwersowało, tylko zwyczajnie się zastanawiam po co się pisze takie głupoty.

Zwyczajnie czy za SM czy Motocyklem stoją duże koncerny wydawnicze, gdzie wynik testu można sobie zwyczajnie kupić (szczególnie jest to widoczne w testach opon) To ile taki test może być wart? Jeżeli mam do wyboru pismo, które jest w większej bądź ogromnej mierze tylko przedrukiem innej gazety a takie, które tworzą od początku do końca "nasi", to wybieram to drugie. Nie dowiem się z niego, że Aprilla RSV4 pobiła BMW 1000RR a BMW f800 street tripla

Widzisz mirek, opinia opinią, ale jeżeli w teście porównawczym na kilkadziesiąt maszyn dziennikarze na kolejnych etapach najpierw eliminują konkurencję dla "ich" modelu używając jednych kryteriów, a potem porównując finalistów używają tych samych kryteriów w odwrotną stronę, to dla mnie to już jest lipa.
Na przykład - Motocykl i ich flagowy test Alpen Masters - najpierw eliminacje według klas motocykli, a potem zwycięzcy każdej klasy są porównywani. I tak wśród motocykli sportowych wygrywa nie najlepiej się prowadzący, czy najwygodniejszy, ale ten który ma największą moc (celem tego megatestu jest wybranie najlepszego motocykla na wypad w alpy). Potem w finale supersport odpada jako pierwszy bo niewygodny, zawieszenie nie daje rady na nierównym asfalcie, a duża moc (która nomen omen nie daje się dokładnie dozować) jest w górach zupełnie niepotrzebna i bardziej przeszkadza niż pomaga. No to albo Panowie redaktorzy są tępi i nie potrafią stworzyć sensownego systemu kryteriów który dałby w finale motocykle o najwyższym potencjale do zwycięstwa, albo mają mnie za debila i prymitywnie manipulują "testem porównawczym" tak, żeby wypromować konkretny model czy markę.
I takie podejście mnie wkurza. Bo nawet jeżeli o każdym motocyklu z osobna napiszą mniej więcej prawdziwie, to robienie mnie w wała podważa zaufanie do rzetelności całej redakcji.
Żeby nie było, ze to tylko Motocykl jest zły (bo u nich niemal zawsze wygrywa BMW), ale ostatnie przedruki z włoskiej prasy w Świecie Motocykli, w których Ducati jest nie do pobicia też działają mi na nerwy.

Ja za to czytam MotoVoyagera. Co prawda wydają go co 2 miesiące, ale wtedy uda mi się go przeczytać od deski do deski

Jak tylko odzyskam france to dam znać

+1 do motormanii.
Czytam regularnie. I taka ciekawostka: Piotr Baryła - tenże od testów skuteropodobnych - na PW u mnie studiuje