Gratuluje umiejętności rozumiem, że maszyna cała?

Zdecydowanie więcej szczęścia niż umiejętności Maszyna jak najbardziej cała i zdrowa. I dobrze, bo nie byłoby nawet z kogo pieniędzy ściągać za ew. naprawę...

No to tylko pozazdrościć szczęścia
opierdzieliłeś go, czy odpuściłeś?

A ja zapytam z innej beczki - co z gościem? Zatrzymałeś się sprawdzić czy nic mu nie jest?

pm2z pamiętaj że byłby leczony z podatków a nie ze składki zdr. także jak uciekł to dobrze. Kilkaset zł zaoszczędzone. Wiem, że jestem brutalny ale takie są realia. SOR dostaje ok 6-8tys na dzień na wszystkich pacjentów.

Akcja Lasoocha z tym menelem przypomniała mi dziewczynę, która siedziała na pasach dupskiem i gadała przez telefon - proszenie się o nieszczęście. Lasoochowi należy się pochwała za refleks

Facet chyba nawet się nie przewrócił, albo jeśli fiknął, to dość szybko podniósł się do pionu. W każdym razie na bank nic mu się nie stało. Jak już udało mi się zatrzymać i odwrócić, to stał trzymając się wózka i słał mi joby. Odwzajemniłem się tym samym i po czułej wymianie zdań każdy poszedł/pojechał w swoją stronę.

Tyle dobrze że tylko ciśnienie ci podbił.

Uważajcie na takich. Parę miechów temu na łuku za Moszną (na tym dłuugim łuku w stronę Brwinowa, gdzie krzaczory zasłaniają widok po wewnętrznej) postanowiłem polecieć trochę bardziej środkiem. Jakież było moje zdziwienie widząc dwóch chlorków z właśnie takim wózeczkiem zajmujących połowę wewnętrznego pasa. Jadąc prawą stroną miejskie, przepisowe 50 może byłym w stanie wystrzelić prosto na przeciwny pas. Ale to nie jest miasto, a przepisowo tam nawet psy przez jezdnię nie przebiegają. W razie "W" menele może zdążyli by zamknąć oczy.

Niestety sezon zaczął się tragicznie. Doświadczony motocyklista, chyba zjadła go rutyna postawił o2o na koło złapał shimme i poleciał na drzewo. http://www.faktypilskie.pl/index.php?op ... &Itemid=79

Dziwi mnie coś takiego codziennie mnóstwo ludzi ginie w wyniku wypadku samochodowego ale nikt o tym za bardzo nie pisze w prasie.
Ale gdy motocyklista ma wypadek to momentalnie wszędzie jest głośno, od razu wina motocyklisty i obarczanie Nas za każde zło
Ludzie są głupi Przepraszam jak kogoś uraziły moje słowa

No niestety taka prawda...
ale najbardziej wkurzają mnie durne komentarze dzieci neo o dawcach..
Zawiść i głupota.

Niedaleko mnie http://ratownictwo.opole.pl/index.php?o ... 8&Itemid=1
Szkoda chłopaka.

Mnie wkurzają tytuły filmów z motocyklistami na smog.pl - "dawcy", "dawcy to lubią" itp...jakiś zakompleksiony kretyn to pisze.

A to niedaleko mojego miejsca zamieszkania z niedzieli:

http://pila.naszemiasto.pl/artykul/8261 ... ,id,t.html
koleś 26 lat- zostawił żonę i córkę

jeszcze sezon dobrze się nie zaczął a już słyszymy o tylu wypadkach śmiertelnych.

To w tamtym roku, ale może kogoś zainteresuje. Przed komisem samochodowym kolegi.http://www.ostrow24.tv/film/smiertelny-wypadek-17-letniego-motocyklisty

Nie potrafię ogarnąć wpisu: "Jednego mniej i dobrze hahahaah". Kogoś takiego powinien zbadać psychiatra.

Niestety motocykle każdego sezonu zabierają wielu z naszych kolegów. Zbyt wielu.

Każda śmierć cholernie boli, nie ważne jaka, czy motocyklem czy samochodem czy z innych przyczyn. Najbardziej boli śmierć młodych osób lub dzieci, które miały by całe życie przed sobą. Niestety wiem to z doświadczenia.

Takie wpisy robią nieudaczniki życiowe, albo 12 letnie dzieci którym mama nie kupiła skuterka na komunię, więc bym się nie przejmował

Nie zgodzę się co do "nie przejmowania się". Nie chciałbym widzieć jak na taki wpis reagują załamana matka, siostra czy żona.

Mr0zd, chyba czuje o co tu chodzi, natomiast kilka innych osób nie

Chłopaki, dam Wam moją radę taką... życiową bym powiedział...
Ignorujcie te gówniane komentarze oraz inne rzeczy jakie Wam się przytrafią w życiu, nawet ludzi czasem trzeba ignorować.
Mam dopiero 26 lat i co... Miałbym tak kur* pokręcać się jakimiś gównianymi wpisami pod tekstami? hm? Chyba po kilku latach wkurzania się na "te brzydkie wpisy, boże jak oni tak mogą pisać o motocyklistach", bym ocipiał. Wyluzujcie się!
"Nie chciałbym widzieć jak na taki wpis reagują załamana matka, siostra czy żona." Dobrze powiedziałeś, ja też nie chcę widzieć. WALĘ TO! Mam swoje problemy. Brzydko brzmi co wypisuję? Widzisz! już jesteś wkurzony! Lej na to. Równie dobrze każdego dnia mógłbyś liczyć zmarłych cywilów w Iraku czy dzieci w Afryce... Nie?

Inny przykład:
Miałem wypadek na moto w sierpniu 2010 - wybity bark, złamane palce (mam teraz krótsze o prawie centymetr), moto roz*ebane. I co? Mam się tym przejmować? hm? Po co mi stres?
Cała rodzina, non-stop jeden tekst "ciesz się, że żyjesz!!! sprzedaj ten motÓr!!!". Też leję. Czego? Bo bym został "smutnym botanikiem" albo innym bibliotekarzem, gdybym układał sobie życie tak jak oni chcą.
Bark w pełni sprawny po rehabilitacji, palce sprawne (tyle, że krótsze), moto zrobione. Za tydzień wyjeżdżam na ulice, bo teraz w sobotę na nurkowanie lecę do ciepłego, pięknego Egiptu z błękitną, ciepłą morską wodą. Czekam jeszcze na kasę z odszkodowania
Tak można wymieniać w nieskończoność.

KUR*A ludzie, cieszcie się z życia i każdej chwili, bo pierdolca dostaniecie od jarania się trolami i sku*wysyństwem w internecie i polskiej polityce!!!

! IGNORANCJA ! TO JEDEN Z PODSTAWOWYCH PRZEPISÓW NA ŻYCIE W TYM KRAJU (za 10 lat będzie także przepisem na życie w innych krajach)

Trochę się uniosłem, ale lać na to heh.

Pozdrawiam,
ArciBąs

Uśmiechnij się trochę...