Dlatego powinny być większe kary/to nasz rząd potrafi/ jedyne co może być lepsze to szkolenia w szkołach średnich z takimi filmami i wywiadami z rodzicami, oraz tymi co spowodowali wypadki.

Tutaj szkoda chłopaka ale teraz tak:

jeżeli moja by jechała tym autem więcej już by nie wsiadła za kierownice
auto remontujesz za swoje
sprawa w sądzie i w papierach masz wypadek śmiertelny
itd.. a jesteś niewinny.
Na całe życie nie tylko rodzina motocyklisty ma przerąbane, często i "sprawcy" odizolowanie w małych miejscowościach, może i utrata pracy, może pożyczyli auto i teraz trzeba naprawić za swoje, a co jak się nie ma za co..? Sąd nakaże zwrot pieniędzy za naprawę od rodziców którzy stracili syna i w sumie też nie mają za co..

Nie ma co krytykować tych co wypisują obraźliwe komentarze, nie ma co współczuć CHŁOPAKOWI/co innego najbliższym/ - wiedział że jest śmiertelny a 17 lat to już nie takie dziecko..
Niestety opinie pochlebne typu: szkoda motocyklisty, motory zbierają żniwo, pamiętne filmiki.. to takie trochę "bohaterskie pochowanie", młodzi często mają skłonności samobójcze, w szczególności gdy ktoś nie ma aprobaty u koleżanek i kolegów stara się zaimponować czymś nielegalnym-bohaterstwem i wie że nawet jak zginie będzie miał swoje 5 min i wszyscy będą o nim mówić..

Dlatego jestem jak najbardziej za obraźliwymi opiniami ponieważ to one zwracają uwagę, w tym kraju musi być coś bardzo obraźliwe/szokujące żeby zwrócono na problem uwagę.

Opinia zupełnie obiektywna nie mniej mam kontakt z taka młodzieżą.

"Dlatego jestem jak najbardziej za obraźliwymi opiniami ponieważ to one zwracają uwagę, w tym kraju musi być coś bardzo obraźliwe/szokujące żeby zwrócono na problem uwagę."

Zgadzam się, terapie szokowe najlepiej docierają do ludzi. Delikatnie, to można kota pogłaskać.

Bohaterowie dosyć szybko giną, czy to na filmach czy w życiu

W dupie mam obraźliwe opinie w komentarzach na onecie. Mogą sobie tam pisać, że motocykliści to dawcy nerek, dobrze że jednego mniej itp itd, już dawno przestało mnie to ruszać. Gorzej, że taki zakompleksiony idiota często ma prawo jazdy i porusza się po drodze. I zdarza się, że wtedy jak zobaczy motocyklistę, to celowo zajedzie drogę, zepchnie na pobocze, żeby nastraszyć. Często kończy się to tragicznie...

Szkoda ale co się stało to się nie odstanie.

Skąd Arwo wiesz jakie ja mam podejście do życia? To, że nie jestem obojętny nie znaczy, że chodzę i smucę się z powodu tego wpisu. Po prostu wg mnie nie podlega dyskusji fakt, że zginął młody chłopak i ktoś robi sobie z tego jaja. Nie wmawiaj mi, że gdy tego typu rzeczy ma się w dupie, to jest to prawidłowe zachowanie. Możemy gdybać co by było gdyby, przeżył, nie jeździł, walnął w kogo innego itd. Nie znamy tego gościa czy ludzi z innych wklejonych wypadków. Nie wiemy czy całe życie byli zarąbistymi kolesiami, a feralnego dnia nie usiedli na motocyklu w nerwach po kłótni z żoną. Nie wiemy czy Ci pechowcy mieli czy nie mieli myśli samobójczych. Niech każdy z nas zastanowi się ile razy nam się udało?? Ile razy często z własnej głupoty czy roztargnienia mogliśmy nie dojechać do celu??

Wszystkie te zdjęcia wklejane są tutaj "KU PRZESTRODZE"- czyli usiądź, zadumaj się i zastanów, bo może Ci (nie chodzi mi o konkretną osobę) to uratować życie. Jeśli ma się to po prostu w dupie, to zmieńmy temat na "znowu jednego mniej haha"- będziemy go wtedy traktować jako statystykę, a nie przestrogę dla nas.

A tego typu komentarze po prostu w pewnym sensie wybijają z tej zadumy, frustrujemy się podświadomie na niego i nie myślimy o samym fakcie, który jest o niebo ważniejszy od pustego nic nieznaczącego wpisu. Jakby tego komentarzu nie było rozmawialiśmy byśmy w innym tonie. Zginął człowiek, dlaczego, jak mógł zaradzić, gdzie mieszkał, może ktoś go znał z forum itd. Kończę artykuł wsiadam na motocykl i całą moją zadumę i przemyślenia znieczulił jeden wpis.

Panowie... rozwijaliśmy już ten temat nie raz Do niczego pożytecznego nie doprowadził, a sam temat zaraz będzie właśnie wyglądał tak jak wszystkie wpisy w necie
Skupmy się raczej na tytule tematu co będzie dla nas bardziej pożyteczne

I ja tak myślę. Piszą ostatniego posta w zamyśle miałem, że będzie on (przynajmniej moim) ostatnim tego typu wpisem w tym temacie.

Właśnie widząc, że już się jeden zaczyna rozpisywać(VjankuV) nawet tego nie czytałem tylko szybko wyskrobałem wiadomość Sorry

Panowie każdy kiedyś umrze prędzej czy później... To jedyna pewna rzecz w tym życiu. A czy zginiemy na drodze czy w jakikolwiek inny sposób i właśnie w ten dzień o tej porze to przeznaczenie, takie moje skromne zdanie. A komentami się nie przejmuję ponieważ nigdy nie zobaczę kto to napisał, jedynie można się "pośmiać" z nienawiści człowieka do człowieka.

Ja dzisiaj byłem na pogrzebie chłopaka który stracił życie w wypadku spod Opola. Nic fajnego... widok rodziny w tej chwili daje do myślenia.

Podczas mojej ostatniej przejażdżki gość w Vectrze bardzo nie chciał abym go wyprzedził, tak że zjeżdżając na środek wypakowałby na czoło w tira.
A ja nie zwykłem łykać na podwójnej ciągłej więc, nawet bym nie próbował.
Śmiesznie to wyglądało, jak tylko się zbliżyłem agresywnie wyskakiwał na środek.(tir musiał popsuć zabawę )

Właśnie o to chodzi..



Mnie bolą dwie rzeczy:
1. społeczeństwo wrzuca miłośników jednośladów z wariatami którzy nie zważają na bezpieczeństwo innych
2. zawiść tych kozaków, którzy za wielki cel obrali sobie zatruwanie życia motocyklistom..
co ma niekiedy tragiczne skutki..

Ja mam swoje zdanie na ten temat.. z niektórymi zgadzam się zupełnie z innymi poniekąd a z paroma osobami wcale. Chciałem przestawić swoje zdanie ale zastosuję się do porady Bartosza i nie odzywam się więcej

Ile osób rozumie czym różni się motor od motocykla? Dla niektórych motocyklista to taki "szybszy koleś na rowerze". Jaka jest dla takiego człowieka różnica między turystyką motocyklową, a młokosem szalejącym bez prawa jazdy?

Na frustracje i skrzywdzone ego nie ma lekarstwa. A większość kozaków czuje się pewnie jedynie w "zbroi" własnego samochodu. Trudno byłoby mi policzyć ile razy patrzyłem się w lusterko zajeżdżającego mi samochodu, ale te 2-3 metry dalej człowiek nie był już w stanie spojrzeć w okolice mijającego go motocykla.
O przygodach, kiedy zsiadałem z motocykla, nie ma co wspominać. Takich rzeczy nie powinienym robić, ale zawsze kończyły się "mięknącym" przekonaniem puszkarza do własnych racji.

A co do skutków...
http://www.motogen.pl/aktualnosci/z-kraju/wyrok-w-sprawie-macka-zawiszy-walka-nadal-trwa,art514.html

A ja Was zapytam czy zauważyliście na youtubie filmy, gdzie lecą plansze z tekstami "zabija nas to co kochamy" itp, albo na nk, gronie, czy facebooku są zdjęcia zazwyczaj z motocyklistą palącym gumę, jadącym na jednym kole albo klękającym przed motocyklem i do tego jakiś wzniosły tekst o motocyklach, życiu i ryzyku (nie RYDZYKU )? W końcu to też jakaś przestroga, że ten sport jest niebezpieczny i najlepiej z niego zrezygnować...





Czy to Was k...wa nie śmieszy? "Zabija nas to co kochamy"? Że co? Nie umieją świeżaki jeździć to się zabijają, nie umieją wyprzedzać wyobraźnią rzeczywistość to się zabijają (wypadki przez wymuszenie pierwszeństwa), jeżdżą na golasa, bez dobrego ubioru to się zabijają.
Całe te robienie z motocykli jakiegoś boga - władcę życia i śmierci jest nie na miejscu i służy tylko w wyrywaniu jak największej ilości lasek Najlepiej gimnazjalistek

Ja wolę starsze

Me too, gorące szesnastki mnie nie pociągają, swoją inteligencją

Pierdzielisz te wczoraj na Gimnazjum wyglądały

Wglądać to one jak modelki... Ale w garnku styropian jeszcze.

Moim zdaniem gimnazjalisytki to już trochę za stare.. :p

Bo to się bierze taką gimnazjalistkę, odcina się ją od jej nie wiele mądrzejszych koleżanek, uczy oraz wychowuje na wierną kobietę