VI bieg 11 tyś obrotów. Licznikowe - cholera wie, bo kończy się na 300. Według kalkulatora przełożeń 324 km/h

I gdzie Ty się tyle rozpędziłeś?

Razor, pytasz się jakbyś nie wiedział jak szybko motocyklem można osiągnąć prędkość maksymalną

Najpierw trzeba mieć w miarę równą drogę i w miarę pustą, by tyle osiągnąć... w okolicach Wawy i W wawie ciężko znaleźć asfalt spełniający obydwa te warunki

Hahaha, ja wiem, gonił mnie wtedy Mi tym miejscu udało się max do 275km/h... i musiałem hamować.

Bo na zadupiu mieszkasz Maćko i Kronos mają tam przynajmniej jedną ładną drogę nr 43

Na zadupiu to Ty Synku mieszkasz

Bujaj się dziadek

Już niedługo prawie Was połączy długa, prosta.... i będziecie mogli zaśpiewać:

S8?

FIGHT

Odcinek w kierunku Ostrowa macie ładny

Takie prędkości można u nas osiągać na nowej obwodnicy Kalisz-Ostrów Wlkp. Jeszcze nie skończona w całości... Nie wiem jaki Ostrów miał na myśli Dono

Ostrów Mazowiecka. Takie prędkości da się osiągnąć naprawdę na każdym trochę lepszym odcinku.

Jak jesteście tacy wymagający co do drogi to na takim odcinku można spokojnie testować prędkości max:

Zdechłbym z nudów na takiej drodze

Się zgadza

Tu




Te obroty pojawiły się bez zadyszki i oczekiwania po prostu w którymś momencie obrotomierz pokazał 11 i odpuściłem.

U mnie prędkości powyżej 250 na trasie Oława->Wrocław, Oława->Brzeg, Oława->Siecieborowice,Oława->Jelcz, Brzeg->Strzelin, Autostrada A4 i mogę wymieniać dalej Motór nie potrzebuje wykwintnych odcinków. Motocykliści tego wymagają- na całe szczęście.

Choć Razora pytanie mnie nie dziwi, bo osiągnięcie V-max, to bujanie i cierpliwość, wtedy wymagania co do trasy są o wiele wyższe.
Chyba, że Kronos tak zrobił:

Kronos zawstydził wszystkich Sv-kowiczów

i pojechał szybciej niż 248 km/h