Witam jestem od niedawna posiadaczem SV z 2003 i mam taki o problem, z elektryką.
Niedawno chciałem ją odpalić, kiedy to zrobiłem przy ruszaniu zgasła mi, kiedy ponownie chciałem ją uruchomić zakręciłem rozrusznikiem i zgasło wszystko tzn. licznik, kontrolki i światła. Sprawdziłem bezpieczniki i wszystko ok, po pewnym czasie gdy wyciągnąłem jeden bezpiecznik od świateł zapalił się licznik. I niby wszystko gra, tyle że jak próbuje odpalić to rozrusznik w ogóle nie kreci tylko strzela coś w przekaźniku a i czasami po przeliczeniu zapłonu nie chce zaskoczyć pompka (też dziwne strzelanie w przekaźniku tylko nie tym od rozrusznika). Macie jakiś pomysł co to może być, proszę o pomoc. Może to wina przekaźnika od rozrusznika? ma to coś wspólnego ze światłami i całą resztą??

"z elektrykom, jom, bespieczniki, terz, całom"?!

Po prostu bez komentarza... naucz się trochę polskiego i stawiaj kropki wraz z przecinkami pomiędzy myślami. Twój post został mocno zredagowany by mógł być czytelny, bo to jeden wielki zlepek był bez ładu i składu. (temat też został zmieniony, bo powitalnia w innym dziale)
Moderator

Klemy na aku dokręć, przeczyść, wyczyść, może wcześniej naładuj go, a jeśli odpali to sprawdź jakie masz ładowanie oczywiście na odpalonym silniku.

A wcześniej nim w panice zaczniesz szybko i z błędami kreślić jak flinston na kamieniu to poszukaj na forum odpowiedzi jest tego od cholery.
BTW jak piszesz posta to czasami wyrazy są podkreślone na czerwono, znaczy się, że jest coś nie tak, wtedy klikasz na tym wyrazie prawym przyciskiem myszki (tej od kompa oczywiście ) i szukasz prawidłowej wersji wyrazu polskiego rzecz jasna.

jaskier1212 najpierw naucz się po polsku pisać bo aż oczy bolą od tych błędów.

Miałem podobny problem że mi przekaźnik tykał a rozrusznik nie kręcił z tym że ja wcześniej miałem rozebrany rozrusznik
i się okazało że źle go złożyłem a dokładniej źle dałem podkładki izolujące zdj:


i robiło mi zwarcie.

Stary ja mam dysleksje i sam błędy robię, ale jak czytam twoje wypracowanie to aż za głowę się łapie...

Ja miałem kabelek złamany i podobne objawy były.

Przekręć kluczyki na ON (ale nie odpalaj) i sprawdź czy jak ruszasz kierownicą prawo, lewo do końca czy nic nie gaśnie. Jeśli gaśnie to pewnie pęknięty/złamany przewód.