Prawdopodobnie najlepsze na świecie forum Suzuki SV 650 / SV 1000 ;)
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 15 ] |
|
Rozpędzony motocyklista wjechał wprost pod koła samochodu
Autor |
Wiadomość |
wasior
SV Rider
Dołączył(a): 11 mar 2010, o 16:03 Posty: 330 Lokalizacja: W-wa
|
Rozpędzony motocyklista wjechał wprost pod koła samochodu
A to dzisiejszy tekst z wiadomościami: http://kontakt24.tvn.pl/temat,motocykl- ... 932c45831fWnerwia mnie idiotyzm i ignorancja opisującego zdarzenie. "Rozpędzony motocyklista wjechał wprost pod koła samochodu", jak był rozpędzony? Ewidentnie widać, że motocyklista rozpędził się chyba do przepisowej prędkości, z pewnością nie jechał 100 km/h. Dopiero na końcu jest napisane kto jest winny, ale inaczej nikt by tego nie przeczytał. Przy okazji szacunek jak sprawnie nasz kolega położył sprzęt. Inaczej pewnie przydzwoniłby głową w bok kombiaka. Tego już spec z tvn nie potrafił opisać. Kij w oko temu pismakowi za brak wyczucia i profesjonalizmu !
_________________ SV605s 2002
|
10 maja 2011, o 08:14 |
|
|
kacperski
Mister Apollo
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 07:16 Posty: 5365 Lokalizacja: WGM
Płeć: mężczyzna
Moto: Z1000
|
Re: Rozpędzony motocyklista wjechał wprost pod koła samochodu
Niestety takie mamy dziennikarstwo w Polsce. Walnąć jakiś głośny tytuł, treść i sens materiału to tylko wypełniacz. Zachowanie motocyklisty to osobny temat, ja jestem zdania że motocykla trzymamy się do końca. Na tych kilku metrach można jeszcze dość sporo wyhamować.
_________________ SV 650S - Błękitny Ogórek -> Z1000 - Ognista pomarańcza
|
10 maja 2011, o 09:59 |
|
|
B2RT
SV Rider
Dołączył(a): 23 kwi 2010, o 07:03 Posty: 697 Lokalizacja: Wrocław
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650 2003
|
Re: Rozpędzony motocyklista wjechał wprost pod koła samochodu
Dokładnie. Pan się po prostu wywrócił a nie położył motocykl. Poza tym co za idiotyzm panuje w przekonaniu o tym że położenie sprząta ratuje?
_________________ BMW K1200S
|
10 maja 2011, o 10:23 |
|
|
slusar_o2
SV Rider
Dołączył(a): 30 paź 2010, o 20:58 Posty: 522 Lokalizacja: Ruda Śl.
Płeć: mężczyzna
Moto: sv650s k3
|
Re: Rozpędzony motocyklista wjechał wprost pod koła samochodu
Koleś się po prostu zesrał, zablokował przód i skręcił kierownicą. W takich sytuacjach decydują milisekundy, i jeśli ktoś ma czas żeby się zastanowić, przemyśleć sprawę i świadomie przewrócić, to w tym czasie by 3 razy wyhamował i jeszcze kawę wypił. Nie twierdze, że na pewno by wyhamował, ale zawsze trzeba próbować.
_________________
http://www.bikepics.com/members/slusar_o2/
Ostatnio edytowano 10 maja 2011, o 11:42 przez slusar_o2, łącznie edytowano 1 raz
|
10 maja 2011, o 11:16 |
|
|
kacperski
Mister Apollo
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 07:16 Posty: 5365 Lokalizacja: WGM
Płeć: mężczyzna
Moto: Z1000
|
Re: Rozpędzony motocyklista wjechał wprost pod koła samochodu
Wolę strzelić przodem przy tych 10km/h niż wyłożyć się w bok auta przy 30. Przy wyższych prędkościach to i tak loteria "w co trafię tym razem".
_________________ SV 650S - Błękitny Ogórek -> Z1000 - Ognista pomarańcza
|
10 maja 2011, o 11:27 |
|
|
wiśnia
rowerzysta
Dołączył(a): 25 mar 2011, o 00:27 Posty: 44
Płeć: mężczyzna
Moto: SV1000S 2003
|
Re: Rozpędzony motocyklista wjechał wprost pod koła samochodu
Dokładnie, tak jak przedmówcy, gościu niestety chyba spanikował, i tak zaciągnął przedni hebel, że koło zablokował, i dodatkowo skręcił delikatnie kierownice. Gdyby zachował trochę zimnej krwi, to albo by wyhamował, alby uderzył delikatnie i miał do wymiany tylko lagi. Ale w sumie, nie widać, czy nawierzchnia nie pokryta jakimś syfem (drobiny piachu), więc może przednio kółko podczas hamowania uciekło na koleinie i tyle w temacie.
|
10 maja 2011, o 14:57 |
|
|
B2RT
SV Rider
Dołączył(a): 23 kwi 2010, o 07:03 Posty: 697 Lokalizacja: Wrocław
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650 2003
|
Re: Rozpędzony motocyklista wjechał wprost pod koła samochodu
Tylko kto z nas by nie panikował ? Mi jak facet wyskoczył busem bez świateł z jakiejś dziury na ekspresówce to jedyne o czym myślałem to ciśniecie prawej klamki. Na szczęście facet spieprzył na pobocze, pewnie bym w niego nie przyrżnął ale 10km więcej nablacie i miałbym nowy garaz w dupie busa...
_________________ BMW K1200S
|
10 maja 2011, o 15:03 |
|
|
Słoniu
SV Rider
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 17:30 Posty: 5353 Lokalizacja: Legionowo
Płeć: mężczyzna
Moto: H2 / RSV4 Factory
|
Re: Rozpędzony motocyklista wjechał wprost pod koła samochodu
Mi jak facet wyjechał z podporządkowanej audi q5 czy q7 to nie zdusiłem klamki do końca, żeby się nie wywalić bo wolałem pieprznąć centralnie... no ale facet w w końcu dał po heblach i zostawił mi minimalną ilość miejsca, żeby go ominąć... o włos.
|
10 maja 2011, o 17:58 |
|
|
Notturno SV
Mister Budda
Dołączył(a): 24 lut 2010, o 12:22 Posty: 2362 Lokalizacja: Warszawa
Płeć: mężczyzna
Moto: VTR RIDER :D
|
Re: Rozpędzony motocyklista wjechał wprost pod koła samochodu
Robicie dywagacje jakby każdy z was urodził się rossim i miał ta sytuacje na torze. Panika na pewno była bo kto jej nie ma? Słoniu ty na pewno też spanikowałeś ale zadziałała podświadomość i wyuczone odruchy. Nikt z nas nie był na miejscu, być może gość dopiero co zaczął jadzic i nie wiedział co robić, być może syf był na drodze i po prostu się wyłożył, albo porostu tylko jeździ motocyklem i gówno się zastanawiał kiedykolwiek nad techniką jazdy. Są takie sytuacje że żaden z nas nie da rady i już, prawdopodobnie była to taka sytuacja, lub nasłuchał się bajek mędrców co bali się przyznać że nie potrafią hamować, i twierdzą że bezpieczniej się wyłożyć...
_________________ Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.
|
10 maja 2011, o 21:02 |
|
|
maćko
Mister Menel
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 09:58 Posty: 1762 Lokalizacja: Opolskie
Płeć: mężczyzna
Moto: Gix 750 k6
|
Re: Rozpędzony motocyklista wjechał wprost pod koła samochodu
Heh, aż się prosi żeby napisać, "Jestem ekspertem w tym temacie, proszę o pytania" Takie sytuacje nigdy nie są takie same. Miałem masę awaryjnych hamowań, każde było inne. różna prędkość, nawierzchnia, warunki atmosferyczne itp itd. Chwila zadumy i "Cie" nie ma. Taka prawda, trzeba trenować, trenować i jeszcze raz trenować. Na początku każdej jazdy ładnie zagrzać opony, żeby w razie co było czym hamować Tyle w temacie, Pozdro
_________________ Chla ktoś coś ?
SV 650 S K5 ----> Gsx-R 750 K6
|
10 maja 2011, o 22:10 |
|
|
kacperski
Mister Apollo
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 07:16 Posty: 5365 Lokalizacja: WGM
Płeć: mężczyzna
Moto: Z1000
|
Re: Rozpędzony motocyklista wjechał wprost pod koła samochodu
To ja jestem jakiś inny W Pruszkowie mi jakiś miły misio wyjechał i stanął w poprzek drogi felicją ... i tak stał. Moja pierwsza myśl? ":cenzura:..." a zaraz za nią poszło "Może i nie wyhamuję, ale ciebie wuju też zdejmę".
_________________ SV 650S - Błękitny Ogórek -> Z1000 - Ognista pomarańcza
|
10 maja 2011, o 22:35 |
|
|
Słoniu
SV Rider
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 17:30 Posty: 5353 Lokalizacja: Legionowo
Płeć: mężczyzna
Moto: H2 / RSV4 Factory
|
Re: Rozpędzony motocyklista wjechał wprost pod koła samochodu
|
10 maja 2011, o 22:49 |
|
|
marek
Pączek
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 12:25 Posty: 704 Lokalizacja: Warszawa/Piastów
Płeć: mężczyzna
Moto: Hanka CRF250r
|
Re: Rozpędzony motocyklista wjechał wprost pod koła samochodu
A ja z innej beczki napiszę: bardzo "ciekawa" reakcja przechodniów tzn. moim zdaniem brak + samochód, który przejeżdża obok, zamiast zablokować ruch, aby się ktoś nie wpier... w motocyklistę i ludzi mu pomagających!!! Miejsce wypadku należy zabezpieczyć i najlepiej wydelegować zadania postronnym osobom, chyba, że już się znalazł ktoś "dowodzący". To taka mała dygresja na temat rozważań jak bym się zachował/a w sytuacji awaryjnej. Ps. Sam miałem dzisiaj ciekawą sytuację, stojąc do skrętu w lewo. Gdym nie przechylił motocykla na prawą stronę, to kobitka jadąca z naprzeciwka by mnie zahaczyła.
_________________ RED SV650S K6 > okufrowany GSF 1200 K6 BLACK > była TT 600 S > CRF250R
|
10 maja 2011, o 23:33 |
|
|
Razor
erotoman-gawędziarz
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 02:34 Posty: 3871 Lokalizacja: Otwock
Płeć: mężczyzna
Moto: SV 1000N 2004
|
Re: Rozpędzony motocyklista wjechał wprost pod koła samochodu
Nociu ma rację nie wszyscy jeżdżący motocyklem muszą jeździć jak zawodowi kierowcy z moto GP Niektórzy jeżdżą armaturą (która z reguły ma takie hample, że pożal się Boże), a inni jeżdżą sobie do pracy z rana, bo korki wtedy nie istnieją. Nie każdy musi mieć moce superbohatera - to tak trochę jak przysłowiowa baba za kierownicą, 9/10 z nich jak się dzieje coś strasznego przed nimi to wciska hamulec i zamyka oczy. Dużą rolę odgrywa tu doświadczenie niestety - jeżeli trochę już w życiu pojeździłeś i znasz swój sprzęt, to widzisz takie sytuacje z daleka... od kąd straciłem motocyklem pijaną babę, która wtargnęła mi na ulicę to w mieście widzę już wszystko... ostatnio mniej "komfortowo" i bezpiecznie czułem się jadąc samochodem po warszawie niż motocyklem - kwestia przyzwyczajenia i oceny odległości.
_________________ SVNERWUS
|
11 maja 2011, o 00:10 |
|
|
Suzi Mua
SV Rider
Dołączył(a): 24 cze 2010, o 01:58 Posty: 683 Lokalizacja: Kraków
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650S'02/'04
|
Re: Rozpędzony motocyklista wjechał wprost pod koła samochodu
Moim zdaniem w takich sytuacjach nie ma czasu na myślenie. Działają odruchy bezwarunkowe (panika, strach, O :cenzura:, itp.) oraz odruchy wyuczone (wytrenowane). Raz miałem sytuację stresową w mieście gdzie w momencie luknięcia w prawe lusterko facet przede mną, jadący terenówką, dał po heblach i wręcz stanął w miejscu. Jak oczy wróciły z lusterka, to zobaczyłem co się dzieje i zacisnąłem klamkę za bardzo - przednie koło zapiszczało i wpadło w poślizg. Drugą reakcją było wyuczone odpuszczenie hamulca i przeciwskręt do prawej. Dzięki temu przeszedłem o włos obok terenówki lądując między pasami. Moim zdaniem uratowało mnie szczęście i wyuczone odruchy, jednak najpierw spanikowałem jak zapewne każdy w takiej sytuacji. Gość z filmiku spanikował i chyba na jego szczęście się wyłożył. Zapewne gdyby trenował technikę jazdy to spróbowałby przeciwskrętu do lewej, licząc na to, że gość zjedzie ze skrzyżowania, zanim w niego przywali.
_________________ Slow down, Be aware, Take care, Survive
!!! SUZUKI SV650 & SV650S '99 to '08 - HAYNES SERVICE & REPAIR MANUAL - Download !!!
|
11 maja 2011, o 00:41 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 15 ] |
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 1 gość |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|