... matoły na Wiejskiej wymyślą w naszej sprawie, aż zaczynam się bać.
http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/400627,rowerzysta_legalnie_ominie_korki.html

A gdzie podobne rozwiązania dla dwukołowych zmotoryzowanych? Czemu nie można nas normalnie wpuścić na BUS pasy (patrz: Londyn)?

W Polsce robią co chcą i na niektóre pytania ciężko znaleźć logiczną odpowiedź. Choćby we wszystkich krajach była możliwość jazdy motocyklem po bus pasie to w naszym kraju będzie można jeździć po nim konno albo ciągnikiem,a motorem nie i to będzie musiało być normalne. A jeszcze u nas motocykliści blokują autostrady... , więc o jakiekolwiek przywileje będzie trudno

To bzdura taki projekt nie przejdzie, rowerzyści mają ścieżki, a np. w Warszawie technicznie niemożliwe jest wykonanie jakichkolwiek dodatkowych stref na jezdniach.

To samo we Wrocławiu na jezdni nie ma miejsc ale są ścieżki po których czasami strach jechać żeby kół nie pogubić. Niech oni lepiej zajmą się ulicami i ich odnową, a nie takimi pierdołami.

Czyli, że jak? Rowerzysta będzie mógł legalnie wjechać przed kawalkadę samochodów i gdy zapali się zielone... zablokować cały pas?? Fajnie że ktoś zaczyna działać, tylko szkoda że jak zwykle na pałe.

W UK tak to właśnie działa - przynajmniej tam gdzie byłem. Na skraju pasa jest namalowana przestrzeń dla rowerzystów, a przed przejściami na skrzyżowaniach jest dla nich kilka metrów na całej szerokości.
Mi się to podoba.
Analogicznie można byłoby wyznaczyć 1 metr, między skrajnym lewym a kolejnym po prawej pasie, dla motocyklistów, żeby puszkarze zostawiali więcej miejsca.

Tak Major marzenia nie kosztują, już to widzę jak się to robi w Polsce .

Wiem, że niewielu puszkarzy zwracałoby uwagę na ten pas
Ja tylko powiedziałem co widziałem w UK - to jak to się tam traktuje, a jak traktowałoby się u nas to temat na osobną dyskusję