Sugerowałbym wymianę w obu zaciskach, ew pozostawienie starych klocków.
Okładziny mogą mieć inne współczynniki tarcia, jedna strona będzie hamowała mocniej niż druga.
To są hamulce w tym temacie bym nie ryzykował.
pozdrawiam

A to ma znaczenie, że będzie różnie hamować na różnych tarczach? Nie mówię, że nie, tylko po prostu nie wydaje mi się, więc może wyjaśnij.

Jeśli to te same klocki to nic się nie stanie, tylko czy to jest w jakiś sposób opłacalne? Nie, bo po prostu wymianę jednej pary klocków przesuniesz nieco w czasie. A jeśli będą to różne klocki to co się stanie? Będą zapewne miały różną charakterystykę hamowania, co wpłynie na jakość hamowania i wyczucie hamulca - tak tylko się domyślam, bo nie robiłem takich doświadczeń. Bo na dobrą sprawę to też będzie hamować, a jeśli nie wymagasz dużo od hamulcy to możesz nawet nie poczuć różnicy.

Dzięki za odpowiedź. Nie będę się szczypał i kupię nowy komplet - w serwisówce też przeczytałem warninga, żeby wymieniać na dwie tarcze.

Jakiego smaru użyć do prowadnic zacisków hamulcowych?

Jest taki specjalny do tłoczków - spytaj w samochodowym.

Do prowadnic może byś np grafitowy.

Są takie tubki z lubrykantem do tłoczków i prowadnic, zakup i do końca życia ci starczy.

I taka tubka kosztuje ze 3zł... Do kupienia w wielu sklepach motoryzacyjnych.

U mnie ok 7-8 zł za małą tubkę. Jakieś drogie sklepy mam...

Dzięki za podpowiedź. Akurat kupiłem taki wcześniej do tłoczków ale nie sądziłem, że do prowadnic też się nada...

Przesmarowałem takim podnóżek i dźwignię zmiany biegów, też dobrze działa

No i mi też się przydarzył ten sam problem, potrzebuje 4 uszczelek, no nic trzeb Larssona wydzwonić i zamówić za 185zł cały zestaw naprawczy

Zrobiłem już ponad 1000km i zwykłe o-ringi z hurtowni siedzą doskonale, a za komplet na 2 motocykle dałem 5 czy 7 złotych.

Gdzie jest ta hurtownia? Muszę dokupić te uszczelki bo poprzedni pieprznięty właściciel upchał w zaciskach uszczelki o średnicy 34mm Wyglądało to tak, że pół uszczelki było w rowku, a drugie pół na wierzchu

Tutaj spróbuj http://www.ggtrading.pl/glowna.htm
Mają duży asortyment.

W skrócie. Hamulce po zimie słabo działały. Wymieniłem klocki bo stare juz miały dosyć. Odpowietrzanie układu zajeło mi 30 min, ponieważ było ciągle milion maluteńkich pęcherzyków nie wiadomo skąd ciągle. Po 200 km zdąłem zaciski bo cos mi nie grało i obydwa klocki z jednego zacisku był tylko do połowy starte. Wyczyściłem tłoczki, prowadnice, wszystko co tylko mogłem. Po tych zabiegach albo działał 1 tłoczek, albo 2 na raz. Zależy jak bardzo były wysunięte.Prze wymiana zauważyłem, że uszczelka była lekko wywinięta ale udało się ją wcisnąć. Po kolejnych 200 km juz tylko jeden klocek był wytarty do połowy.Poruszałem, poprzestawiałem i zacząłem znowu jazde. Żyleta. Po kolejnych paru km znowu uczucie ze cos nie gra. Teraz ciągle mam slabe heble i dopiero od połowy klamka zaczyna porządnie działać. Już nie mam do tego sily:/ Ciągle coś nie gra:( Macie jakiś pomysł? Zapowietrzona pompa? Powietrze dostaje się przez zużytą już uszczelkę? (Płynu nie ubywa:P ) Każda sugestia będzie mile widziana:(

Zacząłbym od wymiany uszczelek. Jeśli dobierzesz w specjalistycznym sklepie to będą małe koszty.

Przy torach między Piastowem a Ursusem, tylko mi dali o-ringi zamiast fabrycznych "kwadratowych". Nie zauważyłem żeby "wędrowały".

PS. Średnica wewnętrzna fabrycznych to 30mm.

W Warszawie na ul. Garażowej jest też całkiem dobrze zaopatrzona hurtownia uszczelnień. Budynek na rogu Garażowej i Wołoskiej, tuż koło mikro stacji benzynowej. Jest tam jakiś szyld "uszczelnienia techniczne".