No właśnie brakło mi paliwa dwa razy, za pierwszym razem jak dolałem to motor odpalił, drugi raz jak mi brakło to jak dolałem paliwa to nie odpalił. Czy mogłem zalać świece czy to coś innego??

Możliwe, że wypaliłeś całą benzynę z gaźników i nie zapala, bo jeszcze "świeże" paliwo nie naleciało. W gaźnikowej SV jest podciśnieniowa pompa paliwa, która tłoczy benzynę do gaźników tylko jak silnik się kręci (chociażby jak rozrusznik kręci silnikiem). W nowszych SV jest już elektryczna i załącza się automatycznie po włączeniu zapłonu. Pokręć trochę rozrusznikiem (kilka razy po kilka sekund, nie za długo, żeby go nie spalić). Jeżeli nadal nie będzie palić, to wykręć świecę tylnego cylindra (lepszy dostęp niż do przedniego) i sprawdź czy jest zalana.

Jeśli w gaźnikowcu zalałeś, spróbuj z pychu, ewentualnie wykręć świece, i bez świecy go przepchaj, co by "przeczyścić" tłoki, wytrzyj świecę i pójdzie. A jak wtryskowa, jak nalejesz wachy, to nie kręć rozrusznikiem, tylko pompą ze 2-3 razy przekręć, ona nazbiera wachy i elegancko odpali, często moto mi zdycha z braku wachy. (nie mam liczników)

A i na przyszłość, jak ci zabrakło wachy, nie męcz go rozrusznikiem z nadzieją że jeszcze coś przejedziesz. To nie ma sensu, a możesz zatrzeć pompę.

A po co w gaźnikowcu pchać, jak ma sprawny rozrusznik?

Motor zostawiłem na dwa dni w spokoju, a dziś rano podładowałem akumulator i odpalił elegancko. Stawiam na zalane świece bo może za dużo kręciłem w nadziei że jeszcze odpali, w dodatku kumpel poradził że jak doleje wachy to na ssaniu próbować. Dzięki za pomoc.

Dobrze rozumiem, że odpalasz bez ssania zawsze?? A jeśli tak to czemu??

jaco1509 czyli Ty zawsze moto odpalasz na ssaniu? Bo ja np tylko rano albo jak dłużej postoi.... może to błąd i powinienem tez palić moto zawsze na ssaniu? proszę o odpowiedź.

Dokładnie robię tak jak Ty Marco. Ale z sytuacji opisanej u kolegi wyżej można wyczytać że moto stało 2 dni, więc normalnie odpalamy na ssaniu.

Bez ssania odpalałem wtedy, gdy silnik był ciepły. Po nocy zawsze na ssaniu, choćby był środek lipca i 30 stopni.
Jeżeli SV odpala na zimno bez ssania, to może mieć nieco zbyt bogatą mieszankę ustawioną i być może da się trochę podregulować gaźniki, w efekcie będzie mniej palić

Jak jest silnik zimny to tylko odpalam na ssaniu, raz próbowałem odpalić bez ssania ale nie dał rady. Po dolaniu paliwa jak mi brakło gdy silnik był jeszcze ciepły kumpel doradził żeby ssanie dać i tak zalałem chyba świece.