Mi też jeszcze się nie przytrafiło...

E tam, mi się tak działo przy każdym moto jakim jeździłem, jeżeli szybko redukowałem, jednocześnie hamując, a zwłaszcza jak na jednym wciśnięciu sprzęgła zbijałem o kilka biegów. Czasem się tak właśnie dzieje, że trzeba popuścić sprzęgło i jeszcze raz wmątować bieg/luz. W takim razie, to może ze mną jest coś nie tak

Tak się nie robi

Why?? Jakieś uzasadnienie?? Jeżeli to prawda, to znów się nauczyłem czegoś nowego a jeżeli nie prawda to

No nie robi się tak i już

Służę poradnikiem.

Ale panowie moi drodzy, jak cisnę po heblach i nie wyrabiam z szybkim zmienianiem biegów, to przykładowo z 6 ląduję na 3 i jak już prawie stoję dęba, to wciskam sprzęgło, żeby bestia nie zgasła. Wtedy muszę znowu ruszyć i z 3 biegu to tak średnio, więc chcę zejść do 1. Niestety po hamowaniu nie ma opcji wrzucić żadnego biegu, dopóki nie popuszczę lekko sprzęgła (1 przypadek na 10). Wtedy w skrzyni słyszę lekkie klik i biegi wchodzą już normalnie. Opisane zjawisko tak samo występowało na gienku 125 i yamaszcze 250 - tych kursowych, jak również na SVce. Tak więc wtf??

Coś mi się to kupy nie trzyma. Jeśli sytuacja nie jest krytyczna, staram się z wyprzedzeniem zbijać biegi i wpleść hamowanie silnikiem w cały "proces" wytracania prędkości. Bez szczególnego wysiłku można tutaj utrzymać tempo 1 biegu w dół na 1-1.5s. Nawet jadąc 80 na 6 biegu nie będę potrzebował na cito zbić więcej niż 2 biegi, więc zawsze jestem kryty

No a jeśli hamuję ze 100 do zera (ćwicząc awaryjne), to na ogół nie zdążę zbić 6 biegów i zostanę na przykładowo 3. Wtedy właśnie skrzynia się "blokuje" i trzeba popuścić sprzęgło na biegu, żeby móc wrzucić inny... No i zrobił się off-top

Nic się nie zrobiło, a ten temat już parę razy przerabialiśmy.
W dodatku pisałem kilka chwil temu, że przy jadącym moto mi się skrzynia nie zawiesiła. Koniec końców okazało się że piszesz o sytuacji odwrotnej, kiedy utknąłeś na postoju na n-tym biegu. O ile się orientuję, ten problem wynika z konstrukcji motocyklowych skrzyń biegów, w ramach protestu możemy się jedynie przesiąść na skuter.

skuter?? moja dupa na tym nie usiądzie
Co do skrzyni no to właśnie o postój mi chodziło. Podczas jazdy to co najwyżej może bieg nie wskoczyć jak się go niedbale wrzuca lub można znaleźć się w pozycji między biegami i jest coś na podobieństwo luzu, ale o tym już rozmawialiśmy.
skuter... ech skuter... -->

Nie mogę ruszyć tylnej świecy, czym to może być spowodowane i co zrobić?

Może się zapiekła w silniku?? Jakim momentem dokręciłeś świecę, bo powinno być 11Nm ?? Może za mocno wkręciłeś poprzednio. Nie wiem jak inni sobie z tym radzą ale chyba WD40 powinno pomóc, przynajmniej ja bym z tym próbował świece odkręcić. Ewentualnie opalarką, spróbować podgrzać pokrywę silnika wokół świecy (nie samą świecę), żeby się aluminium rozszerzyło pod wpływem temp. i wtedy próbować wykręcać delikatnie świecę.

Jak nie idzie na zimno, spróbuj na ciepło. Musi się ruszyć, chyba że wcześniej ktoś to dokręcił nieprzestrzegając określonego momentu.

Pierwszy raz ruszam świeczki, a z jakim momentem dokręcał poprzedni właściciel to nie mam pojęcia
Silnik był troszkę nagrzany. Jak rozstrzygnę zagadkę dam znać

Poprzedni właściciel zapewne dokręcił z takim momentem jaki ma w dłoni wbudowany, a nie zdziwiłbym się, gdyby jeszcze na koniec trochę docisnął na zapas, co by się świeca na pewno nie odkręciła podczas jazdy

Przednią wtedy też by tak dokręcił, a wyciągnąłem ją wręcz książkowo

Mam problem w wysprzęglikiem, ośka która się obraca po wciśnięciu klamki sprzęgła ma luz i przy naciąganiu linki, ośka najpierw lekko się podnosi, a potem dopiero się obraca. Słoniu w jakimś poście pisał, że tam są jakieś kulki/łożysko (jeszcze tego nie rozkręcałem), podejrzewam, że to łożysko się rozleciało albo jakiś artysta po prostu go nie założył. Pytanie brzmi czy takie łożysko/kulki można dokupić czy trzeba kupić cały wysprzęglik? A jeżeli są to kulki (jakieś standardowe) może dałoby się dosztukować?

Wysprzęglik składa się z pierścienia przykręcanego do dekla, łożyska i "świderka" z tym ramieniem do którego, jest przymocowana linka. Łożysko masz na pewno, bo bez niego nie dałoby się wysprzęglić motocykla. W moim łożysku brakuje jednej kulki, ale to nie sprawia problemu, wszystkich kulek powinno być 11 lub 12, nie pamiętam dokładnie.

Musisz rozebrać wysprzęglik bardzo ostrożnie, żeby nie pogubić tych kulek. Jak już rozłożysz go to interesuje Cię ten świderek z ramieniem - zobaczysz, że ramię do świderka jest przymocowane w...prymitywny sposób...brawa dla Suzuki. Świderek będzie Ci się obracał w tym ramieniu, a nie powinien. Jedynym ratunkiem jest imadło i mocniejsze rozpłaszczenie tych "płatków" świderka, które powinny być zablokowane na ramieniu. Jak będziesz miał rozebrany wysprzęglik w dłoniach to zrozumiesz mojego posta bardzo dobrze

W moim wysprzęgliku stan świderka zostawiał wiele do życzenia - w rowkach, które prowadzą kulki były już zagłębienia od tych kulek i sprzęgło nie chodziło idealnie - pomogło trochę spiłowanie pilnikiem tych rowków i obfite nałożenie smaru.

To łożysko pracuje nawet na 3 kulkach, niestety dane mi było to sprawdzić

Mi w SV znikł ten problem jak wyregulowałem linkę sprzęgła, nie bedę mówił czy za luźno jest czy za sztywno bo nie pamiętam, w VTR nie mam tego problemu (hydraulika), Jeżeli się mylę to nich ktoś mądry mnie poprawi coby na mnie nie było