A ja mam takie oto zapytanie:

Moje moto sv650 sk5 około 30tysi przebiegu, po zakupie zalałem półsyntetykiem Motul 5100 10w40 bo nie wiedziałem co było lane i teraz tak się zastanawiam czy przy przyszłej wymianie nie przejść na syntetyk 10w50 np. Castrola. Jak się sprawy mają przy takiej zmianie? Nic się nie będzie działo? Naszło mnie bo wydaje mi się że na dobrze rozgrzanym piecu leciutko sprzęgło mi ślizga.

Możesz śmiało przechodzić na castrola. Jeśli chodzi o sprzęgło sprawdź regulację. Instrukcja na forum.

A po mojemu najpierw wyreguluj sprzęgło, później zmieniaj olej...

Wiem wiem, sprzęgło już wyregulowane i o dziwo czuć różnice. A olej tak czy siak przy następnej planowanej zmianie zaleje syntetyk castrola 10w50.

Ja mam 32 000 km i zalałem półsyntetyk Castrola - ciszej trochę chodzi a smarowanie też bardzo dobre. Mechanik jak zobaczył że przyjeżdżam z olejem 10 w 40 powiedział, że szkoda że nie kupiłem 20 w 40 (50) bo on takie zawsze zalewa do sv i mówi, że lepiej chodzą ("sv nie lubią rzadkich olejów") - prawda to?

Gówno prawda
Olej zalecany do SV na nasze warunki to 10, nie 20. Ta liczba określa to czy jest "rzadki" czy "gęsty" w niskich temperaturach, pisząc w uproszczeniu. Jeżeli zalałbyś 20W, to przez pierwsze minuty nim motocykl by się zagrzał, układ smarowania słabo by działał, bo olej byłby zbyt gęsty, dłużej by trwało nim zostałby rozprowadzony po całym silniku. Ew. jeszcze sprzęgło mogło by Ci zacząć ciągnąć. Tyle z "korzyści"

Ja dzisiaj dostałem małego szoku. Najpierw dowiedziałem się że w moim Fazerze jest olej 20w50 Castro mineralny (w 2011 przy 4000km była wymiana w serwisie Yamahy) trochę podzwoniłem po serwisach SUZUKI; YAMAHA; KAWASAKI;- w Niemczech rejon koło Monachium, nikt nie oferuje z nich oleju syntetycznego na wymianę (mineralny lub półsyntetyk) niby taki olej poleca producent, tylko na własne życzenie zaleją go syntetykiem - coś tego typu- "JAK CI TO PADNIE TO TWÓJ PROBLEM", muszę przyznać że mnie to zdziwiło.

W kanadzie też tak jest, oryginalnie leją tylko mineralne. W Suzuki mi mówili nie lej syntetyka bo silnik ci się nigdy nie dotrze.
Ja tam do wszystkiego leje syntetyk i mam ich gdzieś.
Pamiętajcie że dealer nie chce aby ktoś jeździł na tym samym moto więcej niż 5 lat

W okresie docierania silnika, najlepszy będzie minerał, później pełen syntetyk.

Na syntetyku też się dotrze, w samochodzie po pierwszym 1000 km miałem już pełny syntetyk.

To ale znaczy że serwisowany motor był zalewany cały czas mineralnym olejem. Ja pracuje w serwisie ale samochodowy i od czasu syntetycznych olej to tylko mam więcej konkretnej roboty, ale każdy ma na to swoja teorie Ja dostałem dzisiaj 4l oleju syntetycznego do motocykla ale chyba go sobie daruje, zostanę przy półsyntetyku.

Dziwne rzeczy z tym mineralnym na dotarciu. Ja zaraz po odebraniu Tico rodziców z salonu zlałem wszystko co było z silnika przy 40km przebiegu i do dziś jeżdżą na tym samym oleju syntetycznym (LOTOS) przez już 220tyś km. I nie dość ze nie stracił na mocy to ani grama nie weźmie od wymiany do wymiany co 10-20tys. Jak nie bedzie brał oleju to nawet przy 300 tyś nie będę zmieniał na półsyntetyczny.

Tak naprawdę to jakie są negatywy syntetyka oprócz ceny?? Tzn. w czym półsyntetyk jest lepszy od syntetyka?
Ja tam zamawiam bezpośrednio od producenta amsoil 5W20 syntetyk i kosztuje mnie 10 zł więcej za 4 litry niż mineralny, a więc będę go zalewał do samego końca i dam wam znać jakie są efekty

I bardzo dobrze, że po 1000 km zalałeś pełnym syntetykiem. Pierwsze 50 - 100 km jest krytyczne dla właściwego dotarcia się pierścieni do gładzi cylindra, tak naprawdę to dosłownie pierwsze kilometry są krytyczne, jako że skala dokładności honowania cylindrów i wykonania pierścieni poszła tak bardzo do przodu.

Szkoda tylko że silniki są już katowane w fabryce

W niczym, we wszystkim półsyntetyk jest gorszy głównie ze względu na obecność pochodnych węgla.

5W 20 ..... 20 to trochę za mało jak na polskie warunki, przy temperaturach zewnętrznych +25 i więcej, jeździe przez 30 minut w misce olejowej i na układzie smarowania masz "wodę" nie olej, olej ma znikoma lepkość i smaruje jak oliwa z oliwek W takich warunkach znacznie szybciej traci swoje właściwości (starzeje się), dochodzi do odparowywania uszlachetniaczy, dochodzi też do zwiększonego "brania oleju".

Oleje klas lepkości 5w20 można stosować ale w Skandynawii

Tutaj tez temperatury się wąchają od -40 do +40, ale w nowszych samochodach pisze aby stosować tylko i wyłącznie 5W20 przez cały rok, na niektórych 0W20 (crv).
Jeżeli się nie chce gwarancji stracić to trzeba używać co każą.

Myślę że dobrej jakości syntetyk 5W20 sobie poradzi, chyba że ktoś wymienia olej w samochodach co 10-15 tys km ale ja w takie rzeczy nie wierze.

Dobry syntetyk, dobry filtr oleju i wymiana w samochodzie co 6 tys km a w motocyklu co 4 tys km i myślę że silnik pozostanie zdrowy na dłuższy czas

A co myślicie o takim oleju?? Ostatnio widziałem w sklepie i mnie zastanowił:
http://www.castrol.com/castrol/sectiongenericarticle.do?categoryId=9021705&contentId=7040548

Coraz więcej producentów przewiduje oleje o specyficznych klasach lepkości w celach zmniejszenia tarcia wewnętrznego i zużycia paliwa. Oleje klas 5W30, 5W20, 0W30 często występują w nowoczesnych silnikach(puszki), co sugeruje że temperatura oleju przy wysokich temperaturach zewnętrznych pozostaje stabilna. Bardziej szkodliwe dla tych silników są zimne rozruchy, dlatego takie a nie inne klasy zimowe. Co do motocyklowego oleju 20W50 to niewiele osób jeździ w ujemnych temperaturach. Jeżeli nie przyjdzie nikomu do głowy przepalać w zimie przy -20st.C to w SV można taki stosować (-10°C do 40°C, 20W-50). Dla mnie zasada jest jedna - stosować olej zalecany przez producenta.



Opis ciekawy. Ja leje Power 1 Racing 10W50 ale może to olej trochę na wyrost, skupia się na zmniejszeniu tarcia i mocy. Z opisu tego RS V-Twin 4T wnioskuje że na odprowadzeniu ciepła się skupili.

P.S. Nowy Power 1 Racing jest w złotych opakowaniach?

Nie porównuj prędkości obrotowych silników samochodowych do motocyklowych/ Olej o klasie 5w 20 w motocyklu to nieporozumienie, tak samo jak 10w20. Na gładziach cylindrów motocykla powstają o wiele wyższe temperatury niż w samochodzie. Rób jak uważasz i uważaj jak robisz.

Porównaj sobie lepkość w 100 stopniach dowolnego oleju xw20, xw30, xw40 i xw50 a przekonasz się który jest lepszy. Z tymi wartościami sie nie dyskutuje, a to, ze zaleca się oleje xw30 (w samochodach) wynika tylko i wyłącznie z parcia na bycie ECO, bo te mazidła są łatwiej biodegradalne i mają najniższą zawartość spopielin. Olej o szerszym spektrum temperatury wymaga więcej "chemii w składzie" Tu liderem jest samochodowy Castrol Edge / SLX 5w30.
To wygląda tak jak byś chciał się sam przekonać że coś (xw20)co przy temp 180 st na cylindrze jest wodą go jedynie chłodzącą. jest lepsze od oleju który dalej trzyma się powierzchni metalowych. Jeśli takie BZDURY żeni Ci mechanik, to tym prędzej go zmień.