czyli wszystko w normie- wszyscy tak mają ale cicho siedzą żeby się nie wydało
Ja np. najostrzejsze brechty mam jak mi się przytrafi oderwać od ziemi - mam taka jedną łagodną prostą ze wzniesieniami i przy jakichś 140 jest bardzo łagodny Od-looooot.. .iiiiiiiihhhaaaa!!!

I chyba o to w tym wszystkim chodzi

Kozik, na szczęście zastrzyki w dupę działają, o ile o nich pamiętasz Na szczęście...od czego ma się żonę.
Snow...ja mam tak samo, jak Ty. Mało tego...zorientowałam się, że jadąc motocyklem, a nawet samochodem zaciskam mocno zęby...baaa...nawet nimi zgrzytam. Chyba czas skoczyć do jakiegoś specjalisty od paszczy i pomyśleć o nakładkach , żeby całkiem sobie zębów nie spiłować. Jak widać...co rider, to inny zajob

Czytałem ten temat i dziwiło mnie, że aż tak wiele osób śpiewa podczas jazdy, bo ja tego nie robię. Do wczoraj mnie dziwiło, bo wczoraj przyłapałem się na tym samym Robiłem to najwyraźniej od dawna, nieświadomie

Też mi się gęba parę raz cieszyła na znanej trasie, czasem tez mruczałem sobie. A tak to byłem tak skupiony, że jakbyś do mnie coś powiedział pewnie bym nie zrozumiał.

Też lubię sobie pośpiewać podczas jazdy. Nikt nie słyszy, to można

Bo Wy tetrycy kulacie się czterdziestką i macie na wszystko czas, a ja zap...m i muszę skupić się na drodze - i tak nie zawsze mi to wychodzi

Ja jak czasami szybko jadę i prawie z drogi wypadnę to mi się japa śmieje. Najlepiej żyje się na granicy życia i śmierci

Kiler, jesteś wariat Już nie zwalaj, na życie na granicy śmierci, w Kanadzie tyle zarabiasz, że jak byś się władował do rowu, to byś się właśnie śmiał, bo kupisz drugi motocykl

95 % mojej jazdy to autostrady, a więc jak bym się władował do rowu to już bym drugiego motocykla nie potrzebował

Co do zarobków to nie zarabiam bo jestem bezrobotny od 7 miesięcy i ani grosza od rządu nie dostałem

Napisz ile życie kosztuje w PL, a ja Ci napisze ile w kanadzie , prawda jest taka że albo trzeba być dobrze płatnym specjalistą albo być żonatym. Z dwóch pensji można już rachunki zapłacić, z jednej tylko za mieszkanie

To dobrą masz żonę, Kilerpl

Dobra jak dobra, czasami mi gra na nerwach ale ogólnie jest OK

Jakby nie grała, to byś nie wiedział, że żonę masz i byłoby nudnooo

Ale jak można 7 mies nie pracować? zemrzeć z nudów można chyba... chyba, że się ma kasiorke i można całymi dniami latać motocyklem np.

Sorry, taki ot.

A to takie buty

A dlaczego myślisz siedzę na forum cały dzień co dzień?? bo mi się zajestrasznie nudzi
Jak bym miał kasiore to bym nie jeździł 8 letnią sv tylko nową kawą bym po całej kanadzie latał

To co tam w tej Kanadzie tak cienko jest? Nie można się do pracy załapać czy nie chcesz, a może nie możesz?

Przenieśliśmy się do nowego miasta oddalonego o 500km od poprzedniego, aby moja żona mogła pomóc jej rodzinie rozkręcić ich firmę (salon kosmetyczny). To jest miasto rządowe i większość prac jest dla wysoko wykwalifikowanych ludzi (nie mnie ). Pozostałych prac jest dużo mniej i jest po prostu więcej chetnych niż miejsc pracy .

Pewnie że mógł bym pracować w jakimś Mc'Donaldsie ale aż tak bardzo pracy nie potrzebuje (nie mam domu ani dzieci a więc rachunków mniej).

Powinniśmy stworzyć temat życie za granicami kraju i robić porównania gdzie najlepiej pojechać

Kozaki wręcz



Dlatego właśnie, podobno, motocykl jest lepszy od kobiety...
...i od faceta też

@Kilerpl - naprawdę masz fajną żonę że tak Ci pozwala całe dnie na forum spędzać... Ja bym tak nie mogła --> do roboty

...a tu, że niby Martusia- taka słodka