A czym Ci zawinił?

Powiedzcie mi dla czego tyle osób głosuje na Palikota?

Tu jest odpowiedź:

Wysokość długu publicznego, walenie kitu z podatkami, a potem ich podwyższenie, ofe, rozkopane drogi (jeszcze się tym chwali, że w budowie), wszechobecna cenzura w mediach, w tym i w internecie, afery hazardowej nie liczę, bo dotyczy rzezimieszków z PO, a nie nas.
Mówi się, że nie ma pracy dla młodych bo jest bardzo duże bezrobocie w przedziale do 25 lat, myslę, że praca jest, ale gówniana i nikt nie chce "zapierdal..ć" jak niewolnik za 1200zł, i tu jest racja młodych.

EDIT: jak już jadę to po całości: na deser dodam włażenie w dupę Putinowi tak głęboko, że nie wiem czy to jeszcze Putin czy już Tusk. W dodatku obiecał żydowskiemu kongresowi 60 mld zł...i musieli zapłacić wszyscy Polacy, moim zdaniem powinni zapłacić wyborcy PO z własnej kieszeni, a to jest 8953 zł na każdego



I bym zapomniał: wspominałem wam już jak ja go nienawidzę od początku jego kariery, kiedy to założył swoją partię?

I zapewne winisz go za Smoleńsk, za powódź 2010 i te trąby powietrzne też.
Za to Jarosława pewnie ubóstwiasz prawda?

Żeby była jasność, nie oddam głosu, na żadnego z tych Panów

Wkurza mnie trochę to, że niektórzy się na wybory nie wybierają, a potem narzekają. WSTYDŹCIE SIĘ!
Prosta zależność: Nie idziesz? Siedź cicho!

Ależ oczywiście, Twoim zdaniem to co wymieniłem to na pewno nie wina Tuska. Zwolennicy PO pierdolą głupoty, że PiS prowadzi wojenki z każdym itp, a sami [wyborcy PO] szczekają na każdego, kto opowie się za Kaczyńskim, to czysta hipokryzja. Zabronisz mi popierać Jarka? PO w zeszłych wyborach wybrało zaledwie 17% wszystkich Polaków, dla mnie to nie świadczy o tym, że to jedyna i słuszna partia.

Ja Ci powiem dlaczego głosują, ja akurat nie zagłosuję raczej na niego.
Słuchaj, to całe zamieszanie wokół Palikota jest celową zagrywką polityczną. Zauważ, że on postawił na młodzież dając hasła o trawie, wolności pedałów i o opodatkowaniu kościoła - pomyśl chwile, czy jemu uda się to zrobić? To tylko kiełbasa wyborcza, ponieważ w całej EU tylko Holandia ma legalizację trawy, ale też na ściśle okrojonych zasadach. Na wolność pedalskich związków partnerskich nie ma przyzwolenia w naszym stricte konserwatywno zachowawczym społeczeństwie - polacy czy prawi czy lewi ich po prostu nie lubią i za bardzo nie tolerują. Co do kościoła, prawie 90% naszego narodu jest przypisane kościołowi katolickiemu (nie mówię o tym rozdziale na wierzących/niewierzących, albo na wierzących i nie praktykujących itp.). Większość z nich jest obojętna na jego działanie, tzn. nie przeszkadza im, albo nawet jeżeli przeszkadza to nie chcą ingerować w to z czystej bojaźni - życie poza grobowe, winy i grzechy na ziemi i takie tam pierdoły Ludzie są przypisani względem swoich rodziców, bo oni to załatwiają.

ŻADEN z postulatów Palikota nie zostanie spełniony. To tylko obiecanki dla przyciągnięcia młodych do urn
Z resztą o legalizacji trawy już dawno mówił J. K. M. , więc Palikot ameryki nie odkrył.
Mi osobiście podoba się pomysł legalizacji, chociaż za trawą szczególnie nie przepadam. Na prawdę dużo moich kumpli jara, problemu z załatwieniem towaru nie było nigdy - jak nie tu to tam (ja nigdy nie zdzwoniłem, nigdy nie miałem numeru tel ani jakiegokolwiek kontaktu, ale można było się popytać i w parę godzin znajdywało się co się chciało). Mam z trawą styczność od bodajże 15 lat - zawsze ktoś z kolegów/koleżanek ma jakąś torbę w kieszeni. Jak chcesz to palisz, jak nie to nie palisz - niech mi nikt nie pieprzy że trawa uzależnia. Trawa to taka sama używka jak alkohol czy fajki, ale nie widziałem jeszcze ludzi którzy palą trawę z ciśnienia - bo organizm ich się tego dopomina. Ci co mówią, że muszą palić to kłamią, bo to nie organizm ich się odzywa tylko ochota ich nachodzi
Dlaczego mi się podoba legalizacja? Bo po co to ukrywać, jak i tak każdy kto chce ten będzie palił. To i tak jest na rynku i prędko nie zniknie, a dlaczego wg. obecnej litery prawa trzeba patrzeć na normalnego człowieka mającego jakąś torbę w kieszeni dla własnego użytku jak na bandytę lub przestępcę? On sobie sam to spali, pośmieje się, zamuli, zrobi z siebie matoła a potem otrzeźwieje i wróci do normalnego życia. Jego wybór - jak chce jarać i nic złego nie czynić to niech pali zresztą trawa działa raczej uspokajająco i twórczo na ludzi, nie wpływa na wzrost poziomy agresji jak amfa.
Ja tak jak mówiłem, nie jaram trawy choć mogę, bo obracam się w towarzystwie palących. Nie chcę, nie muszę, nie ciągnie mnie bo średnio za tym przepadam

Co do pedałów i legalizacji ich związków - sam jestem katolikiem (jak i pewnie większość z was), który jest ale nie do końca zgadza się z kościołem. Nie trawie ich, budzą we mnie wewnętrzne obrzydzenie. Wiem, że powinno się być tolerancyjnym dla poglądów i gustów innych ludzi, ale wiem też, że jak podasz palec to Ci rękę urwą. Jeżeli państwo polskie pozwoliłoby na legalizację związków partnerskich tej samej płci, tzn. uznanie tej 2 osoby za realnego partnera w literze prawa, możliwość dziedziczenia majątku, powiadamiania i tych wszystkich spraw, to gwarantuje, że po takiej legalizacji po jakimś czasie pary takie tworząc rodzinę, czując się bezpiecznie i kochając się zapragnęłyby mieć jakiś obiekt do wychowywania, małego człowieka - a wtedy zacząłby się dopiero bój. Przecież to normalny podstawowy instynkt ludzki - prokreacja i rodzicielstwo, tyle że problem polega na tym że możliwe to jest tylko u ludzi przeciwnych płci, anie tej samej. Wyobraźcie sobie sytuację, że np. jakiś Miecio (ten co jest ojcem) i Czesio (ten co robi za mamę) idą całując się po przez park, a jeden z nich trzyma za rękę ich syna adoptowanego. Ja sobie czegoś takiego nie mogę wyobrazić, bo to będzie korzyść dla partnerów a spaczenie dla małego chłopca, jeżeli on będzie widział to od małego i uznawał za normalne...
Myślę, że moje zdanie nie jest tylko męskim poglądem - dużo kobiet podobnie myśli.
(z resztą przeczytałem kiedyś w Focusie, że przy obecnej tendencji rozwojowej mężczyźni wyginą za 10 tys lat, zostaną same kobiety i cioty - ale to taki żart tylko)

Kościół katolicki w polsce jako jedyny związek wyznaniowy ma podpisany konkordat, państwo go dotuje w skali 11 mld miesięcznie (jeżeli się pomyliłem, to niech mnie ktoś poprawi). Księża nie płacą podatków, a ich parafię mają ogromne połacie latyfundiów które dodatkowo przynoszą im zyski, i które zostały im zwrócone po naszej pierestrojce z przed 20 lat.
Czyli nie dość, że są dotowani to jeszcze zbierają daninę od ludzi na każdej mszy. Kościół katolicki u nas jest na prawdę na uprzywilejowanej pozycji, a sama polska jest uznawana w świecie za manufakturę księży - w porównaniu w Hiszpanii, jako w arcykatolickim kraju w tamtym roku było tylko 7 powołań, a jak myślcie jak u nas ? Wyobraźcie sobie jak można by było nareperować tymi dotacjami państwowymi nas budżet, ile szpitali by mogło odbić się od dna (a z nimi to jest jeszcze ciekawsza historia korupcyjna:) ale to poza tematem). Można by było rozegrać to w bardziej demokratyczny sposób nie kasując dotacji, tak jak to w niemczech rozegrano, bo niemczech np. intensje podatek tzw. wyznaniowy. Jaj idziesz do pracy to musisz zadeklarować do jakiego wyznania się przyznajesz, wtedy twój pracodawca płacąc za ciebie ubezpieczenie wypełnia rubrykę na co ten procent z tego podatku idzie - wtedy nie ma dyskryminacji tak jak w polsce, każdy związek wyznaniowy dostaje jakieś pieniądze i nie ma problemu. Gdyby coś takiego było w polsce to by Palikot stracił argument do krzyku

A żem się rozpisał...

Nie zabronię, nikomu. Głosuj sobie na kogo chcesz.
Nie po prostu myślę, że dług by był tak czy siak, trafiło na rządy Tuska, jego pech.

Czyli dobrze myślałem o Palikocie.
Chyba nikt mnie nie przekona, nie będę głosował bo nie wiem na kogo i to nie chodzi że mój głos nic nie da.
Poza tym to że narzekam na to co się dzieje w Polsce nie ma nic wspólnego z tym czy głosuje, czy nie. Jest ujowo i nic się nie zmieni.
Paliwo drogie i nic tego nie zmieni, państwo nakłada podatki na wszystko co się najlepiej sprzedaje.
Pracy nie ma, nawet po studiach jak nikogo nie znasz to dostaniesz jakieś grosze.
Legalizacja trawy? Myślę że to po to aby porozbijać dilerkę i tyle. Jak ktoś se jara to nich se jara, będzie jarał tak czy siak i co ta legalizacja ma zmienić?
Fakt że kościoły zbierają kokosy no i jakiś podatek by się przyda, wiadomo że mały kościołek na wsi nie ma kokosów, w mieście to są księża biznesmeni.
A pedały? Niech ich dupy pieką.

Ja na PO nie pójdę, na PiS tym bardziej - widziałem co się działo za rządów jednych i drugich.
Co do paliwa, mamy jedne z najtańszych cen paliwa w UE, ale co z tego, jeżeli wartościowo paliwo o nasz kosztuje podobnie jak w innych państwach UE, tyle że oni płacą w euro a my w złotówkach, które są 4,5 raza słabszą walutą od euro - dlatego u nas kombinują jak mogą z gazem, opałem itp. Sam też to robię, i gadanie że "gaz lub opał to nie paliwo" mnie po prostu śmieszy patrząc na polskie realia.
Pracę ciężko znaleźć za godziwe pieniądze, zwłaszcza po studiach absolwenci nie dostają dobrych ofert. Z 2 strony mamy przesyt absolwentów po humanistycznych studiach, na rynku jest mnóstwo filozofów, socjologów, politologów, psychologów i innych tym podobnych. Nie da się stworzyć dla nich wszystkich miejsc pracy, ponieważ najbardziej potrzebni są techniczni.
Ciekawie, choć po macoszemu postąpili Czesi mając ten sam problem na głowie. W czechach jest jeszcze większy procent ludzi z wyższym wykształceniem niż w polsce, a co z tym idzie zaczyna u nich brakować rzemieślników. Tak jest świat stworzony, że nie każdy może być szefem - ktoś musi wykonywać pomysły przełożonych. W Czechach powoli zaczyna brakować rąk do pracy, a bezrobotnych wykształciuchów jest wiele - także rząd czeski podwoił skomplikowanie testu maturalnego
Co do legalizacji trawy i podatku z niej wyleciało mi to z głowy, ale już powiedziałeś Przecież można na nią akcyzę nałożyć i z tego podatek legalnie do skarbu państwa odprowadzać - zniszczyło by to tych dilerów, i tych co sprzedają trawę maczaną w jakimś świństwie by ogłupiała mocniej.

Generalnie polityką rzygam i unikam jak mogę, nie oglądam wiadomości itp. bo mnie krew zalewa słysząc ich co rusz durniejsze pomysły i chore ustawy.

W sumie zgadzam z Tolmanem - jak mam iść na wybory skoro każda z partii to banda kłamców ? Jeśli jednak pójdę to nie będzie to ani PIS ani PO - Tuska też szczerze nie lubię bo zrobił chyba więcej złego niż za czasów rządów PISu. Palikot - tak samo wiarygodny jak Ci powyżej i ma bardzo interesującą "paczkę".

W odpowiedzi na Razora zdanie o związkach homoseksualnych - jako kobieta mam podobny stosunek. Niech sobie gdzieś tam po cichu żyją ale legalizacji ich związków nie popieram. W końcu zaczną się dopominać o możliwość adopcji dzieci a to już głęboookie przegięcie.

Też ryżawego POpaprańca nie trawię, więc PO odpada jak dla mnie.

Będę głosował zapewne na Palikota, bo zapewne jako jedyny miał do czynienia z pracą i zarządzaniem ludźmi i do czegoś doszedł. Ma skrajne poglądy i może ruszy ZOZ, krus itd.. To taki lepper 21w, uważam że ktoś taki jest potrzebny.

Bardzo zdrowe podejście palikot będzie wyciągał sprawy na wierzch, pokazywał brudy społeczeństwu - taki cfaniak jest bardzo potrzebny.
Ja akurat nie zagłosuję na Palikota, ale na innego krzykacza, który jest w ankiecie ale udupili go z okręgami wyborczymi, także nie każdy będzie mógł na niego oddać głos

Imiennik Palikota?

Ja uważam, że tylko na nich warto poświęcić swój głos, ale osobiście wybieram Palikota, bo Korwin przez to całe (zapewne celowe) zamieszanie nie wejdzie do sejmu, a Palikot takie szanse ma.

I właśnie nad tym się właśnie zastanawiam.

Czy nie byłoby lepiej zagłosować na Palikota zamiast na Korwina?

Ja bym szczerze wolał, żeby to Janusz miał takie poparcie jak ma Janusz i na odwrót
A obawiam się tak jak oni: