jezdzil/jezdzi ktos na tarczach NG? od dluzszego czasu rozgladam sie za tarczami, NG w sklepie olekmotocykle 599 sztuka do sv1000, taniej firmowych tarcz nie widzialem. zna ktos opinie tej firmy?

Nie wiem jak wy jezdzicie ale ja w SV miale oryginalne tarcze przebieg ponad 50 tys i zadnego nadmiernego luzu nie bylo pamietajcie ze tam sa tarcze PŁYWAJĄCE wiec jakis luz musi byc .... dobry uczciwy mechanik i bedziecie wiedziec co i jak

Plywajace tarcze to sa z nazwy ale zadne plywajace tarcze ktore sprawdzalem na nowych lub moto z malym przebiegiem nie mialy tego luzu wiecej jak wlos , a i tak trzeba bylo pociagnac dosyc mocno aby wyczuc ten luz.

Pytanie jest jaki luz jest juz za duzy, a na jakim mozna jeszcze jezdzic bezpiecznie

i na to odpowiedzialem w drugiej czesci posta mego

Sa to plywajace tarcze, dlatego sa takie drogie, plywajace tarcze - poniewaz same centruja sie w stosunku do zacisku hamulcowego co ma poprawic skutecznosc hamowania. na nowych tarczach plywajacych luzu sie nie wyczuje rekoma/palcami, pod nitami znajduja sie podkladki sprezynujace, jednak nity sa tak scisniete ze luzu na "oko" nie widac. Notturno, jezeli nie masz motocykla od nowosci, to moze mialem juz wymieniane tarcze?, ja slyszalem ze seryjne tarcze starczaja na okolo 25tys km, w moich jest juz tak duzy luz ze tarcze ruszaja sie po 5mm na boki, nity sa nierownomierne zuzyte, na jednych wiekszy luz, na innych mniejszy, mozna to oczywiscie wsadzic na prase ale nie starczy juz na dlugo, nie mozna wsadzac na prase wiecej niz raz. Jest gosc pod Łodzia co zajmuje sie regeneracja tarcz, jezeli stwierdzi ze nity sa do wymiany to wstawia nowy nit, od kazdego nita liczy sobie 50zl, ale w tym momencie duzo ludzi mowi, ze to w koncu przednie hamulce, Twoje zycie, bezpieczenstwo itd itdp... prawda jest taka ze predzej tarcza wy*ebie sie na nitach niz zrobi sie w niej lekki rowek czy nawet rant. Ja znalazlem tarcze NG za 599zl sztuka, nie jest to duza cena, ale nie znam firmy, dlatego zadalem pytanie czy ktos mial doczynienia z marka NG.

Raczej obstawiałbym, że Ty masz zdrowo przekręcony licznik...
A to, że tarcze starczają na 25tys, to śmiało między bajki. Trzy czy cztery razy taki przebieg, to już prędzej...

No i to stwierdzenie też mnie bardzo dziwi, bo na codzień spotykam się z sytuacjami dokładnie odwrotnymi. A nie miałem okazji jeszcze widzieć ani jednej tarczy, która miałaby rozbite nity, a powierzchnię cierną w dobrym stanie.

To ze luz pojawia sie na tarczach po 25 tys slyszalem od goscia ktory siedzi tylko i wylacznie w suzuki, nie wiem ile w tym jest prawdy, ale mowil mi tez ze tarcze niszcza sie od jazdy na kole, nie wiem co to ma wspolnego z przednimi tarczami, no ale taka byla jego diagnoza, wiekszy luz na nitach od moich tarcz posiadal rowniez pewien motocyklista z mojego regionu w swojej hajce, natomiast kwestia luzu na nitach przed zuzyciem powierzchni ciernej to czysta prawda, z taka opinia nie raz sie spotkalem i moje tarcze sa tego czystym potwierdzeniem, powierzchnia cierna w stanie idealnym, gladz idealna, zero rantu, natomiast luz nie do zniesienia! Co to mojego licznika, owszem istnieje mozliwosc ze mogl byc krecony, lecz patrzac na stan motocykla, zawieszenia i przede wszystkim silnika jak np moc oraz spalanie, wykluczam krecony licznik. Problem luzu na nitach dotyczy nie tylko sv, lecz rowniez inne modele, wiele uzytkownikow suzuki sie na to skarzy.. . tak samo wysprzeglik.. bubel suzuki z ktorym trzeba sie uporac.. coz, nic nie poradze, pozostaje mi wymiana tarcz..

To by sie zgadzalo bo u mnie przebieg to 23 tys km . 650 z przebiegiem 24 tys ktora sprawdzalem tez miala juz luz na przodzie tylko duzo mniejszy niz u mnie.
Pewnie zalezy jak mocno sie przedniego hamulca uzywa


Co do mechanika to powiedzieli ze jezeli bym sie bardzo uparl to jeszcze jeden sezon moge na nich przejezdzic

Mi tarcze pływają na nitach przy przebiegu prawie 50 tys rocznik 2005

Nie rozumiem jak roczniki 2000-2003 maja przebiegi rzędu 20 tys ???

To znaczy ze jak przez 11 lat stały w szopie ???? i każdy w to wierzy albo chce wierzyć???

Rozumiem ze bywają perełki ale bez przesady

Kurde to w VTR zbliza mi sie 3 komplet

W Kanadzie jest to dosyc czesty przypadek, nawet patrzac na mojego szwagra to jezdzi moto tylko jak nie jest za goraco albo za zimno, oczywiscie nie moze padac i tylko jak ma na to ochote. 2000 km rocznie pewnie zrobi
Tak samo kupil to moto od wlasciciela ktory nim wogole nie jezdzil i moto stal w garazu ( 2005 rok i przebieg 7500km ).

Krecone tez sie znajda ale na moto to zadkosc bo cena jest uzalezniona w wiekszosci od rocznika a nie przebiegu i sie to poprostu nie oplaca


Edit: Nie wiem co sie stalo ale wlasnie czyscilem moto i sprawdajac hamulce widze ze luz na tarczach sie zmniejszyl o polowe . Moto sam sie naprawil

jakby ktos byl zainteresowany, to bede miala moje tarcze z przodu na sprzedaz, jak zdemontuje. ;-)) - bede zakladala caly przod inny, wiec i tarcze tez. ;-))

faraoneczka, taki mały offtop, sv to Twój pierwszy moto? jak go ogarniasz?

SV jeszcze nie jezdzi. - kupilam rozbitego do zrobienia na przyszly sezon. ;-))
od 2008r jezdze Virago 125 - pod koniec wakacji skonczylam 18, prawko A zrobilam, wiec wreszcie sie moge przesiasc na cos wiekszego. ;-))
na SV-ku na pewno dam rade. ;-)) trudniejszymi do opanowania sprzetami jezdzilam. ;-))

U mnie wymiana tarczy nie wynikała ze zużycia, ale checi poprawy hamowania. Dlatego doszły większe zaciski i tarcze 320mm.
Zdecydowałam się na chinole z (o24) i nic złego o nich powiedzieć nie mogę po (10k km). Znajomy jeździ i również nie ma zastrzeżeń. Delikatne wibracje przy mocnym hamowaniu występowały przez pierwsze kilkaset km. Zobaczymy co bedzie za następne 10kkm. Tarcze w ducacie starczają normalnie do 50k, nie sądze żeby te tyle wytrzymały, ale jak wytrzymają > 30k km bedę zadowolona. Kupowanie uzywanych tarcz to loteria albo krzywe albo grubość mierzona suwmiarką

VESRAH - made in Japan - firma dostarcza tarcze do motocykli japońskich fabrycznie nowych, co Wy na to? Zwłaszcza, że cenow wypadają świetnie, przykład do R6 - jedna tarcza na przód 449zł
http://www.motorus.pl/uklad-hamulcowy/t ... _9663.html

Jak się powołasz na forum v-stroma, to dostaniesz w tym sklepie rabat

Vesrah'a do sv650 gaźnikowej nie ma Są za to NG...porównywalne do oryginalnych?

EDIT:


Muszę mieć konto?

Wszyscy mają perełki i stan każdego moto na to wskazuje Każde moto na allegro ma 20tys.
Jak kupowałem półtoraroczne moto z Włoch miało 12000 przebiegu czyli pierwszy właściciel nakręcił przez rok 8000.Przy moim bardzo oszczędnym trybie jazdy robię 5000 tys. rocznie.
Trzy lata we Włoszech i mamy min. 24000km(przy codziennej jeździe, nie mówię o turystyce ). W Polsce ludzie mają Sv z 2003 roku lub niżej i piszą że mają przebiegi po 20000.


Odnoście tarcz:
Mam na liczniku 27000 i absolutnie nie powiedział bym, że tarcze są do wymiany. Mają minimalny luz, ale przecież tak ma być

Ogarnąłem tarcze NG w niższej cenie niż na motorus.pl Ewentualnie kupię Lucasa typu wave.